MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Górnik do poczekalni

Adam Woźniak
W Ornontowicach elektryk z kopalni Polska Wirek nie miałby szans na zatrudnienie.
W Ornontowicach elektryk z kopalni Polska Wirek nie miałby szans na zatrudnienie.
Niektórzy górnicy z czterech kopalń przeznaczonych do likwidacji uprzedzają fakty i zaczynają szukać pracy na własną rękę. Postanowiliśmy sprawdzić, jakie mają możliwości.

Niektórzy górnicy z czterech kopalń przeznaczonych do likwidacji uprzedzają fakty i zaczynają szukać pracy na własną rękę. Postanowiliśmy sprawdzić, jakie mają możliwości. Okazuje się, że większość zakładów bierze kandydatów "na przeczekanie", nie dając żadnych konkretnych odpowiedzi. Reporterowi DZ radzono złożyć dokumenty i uzbroić się w cierpliwość. W kilku odpowiedź nie pozostawiała wątpliwości - bez szans.

- Jestem elektrykiem z kopalni Polska-Wirek. Chcę się przenieść. Czy są u was miejsca?

- Na razie niewiele w tej sprawie wiemy. W zasadzie o przyjęciach decyduje holding - informuje pracownica działu kadr kopalni Staszic. Radzi jednak zapisać się na listę chętnych do rozmowy z dyrektorem, który przyjmuje w czwartek. Nie wyklucza, że praca może się znaleźć.

- Dziś jest wtorek, a chętnych pewnie wielu. Zdążę się zapisać?

- Zdąży pan, nie ma obaw.

Podobnie jest w kopalni Wesoła. Na razie przyjęć nie ma, ale wkrótce mogą się zacząć.

- Potrzebujemy ludzi, więc podanie warto złożyć - radzi głos w słuchawce. - W pierwszej kolejności będziemy brali ludzi z likwidacji. Ma pan bardzo duże szanse.

W kadrach Wesołej poinformowano nas, że informacja o ewentualnym przyjęciu powinna zapaść w ciągu tygodnia. Po dwóch minutach rozmowy pracownica działu powiedziała: - Myślę, że pana przyjmą.

Żadnych szans nie dano nam w kopalni Budryk. Żadnych miejsc teraz, żadnych w najbliższej przyszłości. W kopalni nie spodziewają się, by ta sytuacja uległa zmianie.
Podobnie było w kopalni Piast. Nie ma nic.

Na Murcki szkoda czasu, bo niczego nie można się dowiedzieć. Radzą złożyć papiery i czekać. Na pytanie, jak długo, pada odpowiedź: - Odpiszemy. Na pytanie, jakie są szanse, odpowiadają: - Zobaczymy.

- Niech pan opisze całą swoją sytuację. Uprawnienia, staż pracy, jak daleko do emerytury i tak dalej. Na razie nic nie można powiedzieć. Wszystko zależy od decyzji dyrektora - informują w kadrach kopalni Śląsk.

Więcej konkretów można było usłyszeć w Sośnicy. Rozmowa przebiegała w tonie "raczej na tak". Pracownica w kadrach wspomniała też o konieczności zrobienia badań.

Zadzwoniliśmy także do rudzkiej kopalni Pokój, do której pewnie chciałaby przejść część górników Wirka w razie jego likwidacji. Mężczyzna w dziale kadr radził, by... nic nie robić.

- Nie ma przecież żadnych konkretów. My zresztą nie składaliśmy jeszcze zapotrzebowania. Najlepiej będzie, jeśli zachowacie cierpliwość. Nie róbcie żadnych niepotrzebnych ruchów - powiedział.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Te firmy planują rekrutacje. Jest pewne zaskoczenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto