MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Górnik dostaje pensję w terminie

Mariusz Urbanke
fot. Tomasz Jodłowski
fot. Tomasz Jodłowski
Rozmowa z Maksymilianem Klankiem, prezesem Kompanii Węglowej SA Dziennik Zachodni: Poprawa jakości węgla, oferta sprzedaży opracowana na potrzeby konkretnych odbiorców, wieloletnie umowy z klientami, podniesienie ...

Rozmowa z Maksymilianem Klankiem, prezesem Kompanii Węglowej SA

Dziennik Zachodni: Poprawa jakości węgla, oferta sprzedaży opracowana na potrzeby konkretnych odbiorców, wieloletnie umowy z klientami, podniesienie wydajności pracy i powiązanie jej z zasadami wynagradzania, inwestycje w efektywne i bezpieczne maszyny oraz metody eksploatacji – to główne założenia strategii Kompanii Węglowej, o której pan mówił, kiedy zaczynał pan kierować firmą. Co z tego udało się zrobić, a na jakich polach poniósł pan porażkę?
Maksymilian Klank: Najważniejsze jest, że Kompania stała się jednorodną firmą, z którą identyfikuje się jej załoga. Dziś już nikt nie mówi o problemach związanych z łączeniem spółek, likwidacją kopalń, redukcją zatrudnienia. Mówimy o coraz sprawniej działającym organizmie gospodarczym, który ma wpływ nie tylko na gospodarkę regionu, ale i na bezpieczeństwo energetyczne kraju. A co do założeń strategii, o których pan wspomniał, to wszystkie są w trakcie realizacji. Natomiast ten proces się toczy i w pewnych dziedzinach nigdy nie zostanie zakończony. W firmach rządzących się prawami rynku nie ma bowiem takiej sytuacji, że oto osiągamy ideał, który nie wymaga już zmian. Życie zawsze przynosi nowe wyzwania, a rola zarządu polega na tym, żeby firmę na nie przygotować.

DZ: Mówi pan, że reformy w górnictwie przyniosły owoce. Czy to się jakoś przekłada na sytuację górników?
MK: Mam wrażenie, że odczuwają już stabilizację związaną z unormowaniem się sytuacji finansowej Kompanii. Mają perspektywę pracy i pensji wypłacanej w terminie. Kompania nie musi już żyć od kredytu do kredytu.

DZ: Planujecie podwyżkę płac?
MK: Zmiana zasad wynagradzania jest kwestią negocjacji ze związkami zawodowymi. W rozmowach z pracownikami cały czas jednak podkreślamy, że Kompania ma do spłacenia ogromny, 4-miliardowy dług, który odziedziczyła po spółkach węglowych. Oddaliśmy już z własnych zysków 700 mln zł, a całość zamierzamy spłacić do 2010 roku. To wielki wysiłek, który musimy brać pod uwagę podejmując decyzje w kwestiach finansowych. Trzeba też myśleć o przyszłości, czyli o modernizacji kopalń i inwestycjach dających firmie szansę na rozwój.

DZ: W związku z kryzysem naftowym odkurzono pomysł wytwarzania w Polsce paliw z węgla. Na razie potrafią to robić tylko w RPA. Uważa pan, że tak wielka inwestycja jest możliwa do zrealizowania w naszych warunkach?
MK: Oczywiście, że tak. Właśnie przygotowujemy studium, które uzmysłowi biznesowi, że przy obecnych cenach ropy – a nic nie zapowiada, że będą one spadać – produkcja paliw z węgla jest opłacalna. Jest to też sposób na szukanie nowych rynków zbytu dla Kompanii. Podobnie jak produkcja specjalnych rodzajów węgla do palenia w małych – domowych czy osiedlowych – kotłowniach. To też była nowość na polskim rynku, zaczynaliśmy od sprzedaży 20 tys. ton groszku do pieców retortowych, a dziś odbiorcy chcą dziesięć razy więcej i zapotrzebowanie stale rośnie.

DZ: O tej porze roku jak bumerang powraca temat braków na składach opałowych węgla grubego. Kiedy górnictwo upora się z tym problemem?
MK: Problem leży nie tyle w braku węgla, co w logistyce i sposobie jego dystrybucji. To poniekąd efekt braku zapobiegliwości właścicieli składów opałowych, którzy nie są w stanie zapewnić klientom płynności sprzedaży. Dlatego też przygotowujemy sieć autoryzowanych punktów sprzedaży węgla, która swym zasięgiem obejmie cały kraj. Chcemy tutaj wykorzystać również doświadczenia Węglozbytu, który ma duży skład w Ostrowie Wielkopolskim. Dzięki temu zostanie zapewniona ciągłość sprzedaży wszystkich sortymentów, jak również jednolita cena węgla. Bo dziś jest tak – czego nie ukrywamy – że niektórzy pośrednicy wykorzystują sezonowe braki i windując ceny.

DZ: Zna pan już plany nowego ministra gospodarki dotyczące dalszych reform w górnictwie i przyszłości Kompanii Węglowej?
MK: Sądzę, że branży potrzebna jest przede wszystkim stabilizacja i konsekwentna realizacja przyjętych wcześniej w spółkach strategii. Kilka dni temu Kompania jako jedyna firma ze Śląska odebrała zaszczytny tytuł Filara Polskiej Gospodarki. To zobowiązuje, bo pokazuje, że nie tylko my chcemy być znaczącym przedsiębiorstwem na rynku, ale i takie są oczekiwania społeczne.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto