Po blisko 111 godzinach od silnego tąpnięcia w kopalni "Halemba" ratownicy wydostali na powierzchnię zaginionego po tym wstrząsie 30-letniego górnika, Zbigniewa Nowaka. Mężczyzna jest przytomny, ale potłuczony i wycieńczony.
Górnik wyjechał na powierzchnię o godz. 9.22. Na nadszybiu szybu Grunwald kopalni czekali m.in. na niego ojciec i teść.
Poszkodowany jest wieziony karetką do szpitala św. Barbary w Sosnowcu.
Zbigniew Nowak to górnik metaniarz. 12 marca skończy 31 lat.
Dziś przed 7 rano ratownicy dotarli do zaginionego pod ziemią w kopalni "Halemba" górnika i rozpoczęli transportowanie go na nawierzchnię.
Górnik jest w stanie ogólnym dobrym. Jest potłuczony i wycieńczony, skarży się na ból brzucha.
Do mężczyzny udało się dotrzeć niespełna 2,5 godziny po tym, gdy ratownicy usłyszeli jego głos. Choć początkowo szacowano, że dzieli ich od niego jeszcze ok. 9 metrów rumowiska, dzięki szybkiej akcji, determinacji ratowników oraz wykorzystaniu najmniejszych szczelin, udało się wyciągnąć górnika.
Od środy w zawalonym po tąpnięciu wyrobisku na głębokości 1030 metrów trwały poszukiwania 30-letniego górnika.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?