Grand Prix Czech

Trwa dobra passa polskich żużlowców. Po wywalczeniu Drużynowego Pucharu Świata nasi reprezentanci doskonale spisali się w szóstej eliminacji indywidualnych mistrzostw świata Grand Prix Czech. Na torze Marketa w stolicy Czech wygrał Duńczyk Nicki Pedersen, ale drugie miejsce wywalczył Jarosław Hampel, a trzeci był startujący z polski paszportem Rune Holta. Po raz pierwszy w historii Gran Prix, a rozgrywki rozgrywane są od 1995 roku, dwóch Polaków stanęło na podium.

Niestety, po raz kolejny rozczarował najbardziej utytułowany polski żużlowiec Tomasz Gollob. Kapitan złotej drużyny z Leszna zapowiadał poważną walką o punkty, ale skończyło się na jednym oczku i przedostatnim miejscu. Gollob, który wygrywał w Pradze w 1999 roku, nie mógł sobie poradzić na nawierzchnie toru na stadionie Marketa. Żużlowiec Unii Tarnów był wolny na dystansie i przegrywał nawet mało znanymi zawodnikami gospodarzy Lubosem Tomickiem i Josefem Francem. Po turnieju w Pradze Gollob spadł na 12 miejsce w klasyfikacji generalnej.

Grand Prix Czech było bardzo pechowe dla żużlowców ze Szwecji. Zarówno Andreas Jonsson jak i Antonio Lindbaeck z powodu upadków zmuszeni byli wycofać się z zawodów. Najbardziej stracił na tym ten pierwszy, który po trzech startach był niemal pewny awansu do półfinału. Lindbaeck i tak w tym sezonie skazany jest na zamykanie klasyfikacji. Nadspodziewanie dobrze wypadł za to Jason Crump, po którym ledwo dało się dostrzec kontuzję kolana.

Do wielkiej formy z początku sezonu powrócił Pedersen, który na nie najlepiej przygotowanym torze w Pradze był bezapelacyjnie najlepszy. Po raz drugi w tym sezonie zdobył komplet punktów i odniósł trzecie zwycięstwo w tegorocznym cyklu GP. Świetnego refleksu pod taśmą brakowało za to jego najgroźniejszym rywalom w wyścigu po tytuł. Leigh Adams, Hans Andersen i Greg Hancock nie potrafili odnieść ani jednego zwycięstwa.

W pierwszym półfinale bezkonkurencyjny był Pedersen, który wyprzedził Brytyjczyka Scotta Nichollsa, Wiesława Jagusia i Słoweńca Mateja Zagara. Po chwili na tor wyjechali Holta i Hampel oraz dwaj Australijczycy Jason Crump i Adams. Startujący z wewnętrznych pól reprezentanci Polski nie dali szans wyżej notowanym rywalom i dosyć niespodziewanie awansowali do finału.

W decydującym wyścigu Pedersen prowadził od startu do mety. Za jego plecami linię mety minął Hampel, który po raz czwarty z rzędu wystąpił w finale GP Czech, a po raz drugi był tam drugi (poprzednio w 2004 roku). Holta zajął trzecie miejsce i po raz pierwszy w karierze stanął na podium turnieju GP.

W klasyfikacji generalnej Pedersen ma już 27 pkt przewagi nad Australijczykiem Leighem Adamsem. Najlepszy z Polaków - Hampel jest siódmy.

Końcowa kolejność grand prix czech:

1. Nicki Pedersen (Dania) 24 (3,3,3,3,3,3,6), 2. Jarosław Hampel (Polska) 16 (1,0,3,3,3,2,4), 3. Rune Holta (Polska) 16 (1,2,3,2,3,3,2), 4. Scott Nicholls (Anglia) 12 (0,3,2,3,2,2,0), 5. Jason Crump (Australia) 11 (1,2,2,3,2,1), 6. Wiesław Jaguś (Polska) 9 (1,3,1,0,3,1), 7. Leigh Adams (Australia) 8 (2,2,2,2,0,0), 8. Matej Zagar (Słowenia) 8 (3,3,1,0,1,0), 9. Hans Andersen (Dania) 8 (2,1,2,2,1), 10. Andreas Jonsson (Szwecja) 7 (3,1,3, u), 11. Greg Hancock (USA) 6 (0,2,1,2,1), 12. Bjaerne Pedersen (Dania) 6 (3,1,0,0,2), 13. Chris Harris (Anglia) 5 (2,0,1,1,1), 14. Lubos Tomicek (Czechy) 4 (2,1,0,1,0), 15. Tomasz Gollob (Polska) 1 (0,0,0,1,0),

16. Antonio Lindbaeck (Szwecja) 0 (0,0,0)

Klasyfikacja generalna:

1. N. Pedersen 110 pkt., 2. Adams 83, 3. Andersen 75, 4. Hancock 73,

5. Crump 64, 6. Harris 61, 7. Hampel 50, 8. Jonsson 45, 9. Holta 43,

10. Nicholls 42, 11. Jaguś 38, 12. Gollob 37, 13. B. Pedersen 34,

14. Zagar 33, 15. Lindbaeck 22.

Następny turniej - Grand Prix Szwecji - 11 sierpnia w Malilli.