Czasy nie są dobre dla zabytków. W obecnej trudnej sytuacji one zawsze są czymś mniej ważnym od nauki czy zdrowia - mówi dr Jacek Owczarek, śląski wojewódzki konserwator zabytków. Na ratowanie pamiątek przeszłości jego urząd mógł przeznaczyć w tym roku około 350.000 zł. Do renowacji wytypowano siedem najcenniejszych obiektów. W piątek odbył się ostatni przetarg - na konserwację polichromii ze stropu tzw. sali szlacheckiej w Pałacu Larischów, siedzibie Muzeum Śląska Cieszyńskiego w Cieszynie.
Trwają już prace konserwatorskie:
* ornatu ufundowanego w XV wieku przez Jana Długosza, kronikarza królewskiego z parafii pod wezwaniem św. Marcina w Kłobucku
* kamiennej kolumny przydrożnej w Kocierzu Moszczanickim na Żywiecczyźnie
* obrazu "Ukrzyżowanie" z kościoła parafialnego św. Trójcy w Koniecpolu
* rzeźby "Matka Boska z Dzieciątkiem" z kościoła parafialnego Najświętszego Serca Pana Jezusa w Koszęcinie
* kamiennej płyty nagrobnej Jana Kochcickiego z kościoła Matki Boskiej Lubeckiej w Lubecku
* kamiennego krzyża Męki Pańskiej z kościoła św. Katarzyny w Pielgrzymowicach w gminie Pawłowice.
- Prace te w całości finansowane są przez służby konserwatorskie, ich zakończenia oczekujemy we wrześniu i październiku - mówi Irena Kątna. - Ponadto ze środków śląskiego wojewódzkiego konserwatora dotowane są także niektóre prace renowacyjne, na przykład sztukaterii w jednej z sal pałacu Dietla w Sosnowcu.
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?