Tańszy węgiel można było kupić latem. Teraz jest drożej, a w dodatku pojawiły się kolejki przed kopalniami.
Nie wiem po co reklamują ten dobry węgiel do pieców ekologicznych, kiedy nie można go nigdzie kupić. W dodatku w ostatnim okresie on mocno podrożał. Mało tego - w kopalni w Piekarach wprowadzili jakieś specjalne listy i niektórzy dzięki temu mogą podjeżdżać poza kolejnością - z taką skargą zwrócił się do nas Czytelnik z Piekar Śląskich.
Brak zapobiegliwości
Zrobiło się trochę zimniej, niektórzy zaczęli już ogrzewać swoje domy i od razu pod kopalniami pojawiło się więcej klientów - twierdzi Zbigniew Madej, rzecznik Kompanii Węglowej.
Jego zdaniem, taka sytuacja powtarza się praktycznie co roku - i to nie z winy kopalń. - Patrząc w skali całego roku, Kompania wydobywa więcej grubego węgla niż go sprzedaje, potrzeby rynku są więc zaspokojone - wyjaśnia Madej. - Zatory biorą się stąd, że niemal wszyscy chcą kupić węgiel w jednym czasie. To poniekąd efekt braku zapobiegliwości. W lecie były bonifikaty na węgiel, ale klienci wtedy niechętnie kupowali. Teraz jest drożej, bo ceny wróciły do normalnego poziomu, a mimo to zapotrzebowanie na węgiel wzrosło tak bardzo, że kopalnie musiałyby fedrować siedem dni w tygodniu, żeby go zaspokoić.
Węgiel gruby, na który jest w zimie największy popyt, stanowi jedynie ok. 10 proc. produkcji Kompanii. - Nie da się go składować na hałdach, bo może ulec samozapaleniu - wyjaśnia Madej. - W sytuacji wzmożonego popytu, kopalnie nie są też w stanie na tyle przyspieszyć załadunku węgla, aby rozładować długie kolejki.
Umów się z kopalnią
Jego zdaniem najlepszym rozwiązaniem jest awizacja - czyli wcześniejsze umawianie się na konkretny dzień i godzinę po odbiór węgla. Jak nas poinformował Krzysztof Miśka, wiceprezes Kompanii Węglowej, na razie można umówić się po odbiór węgla w dwóch kopalniach: Zakładzie Górniczym Piekary i kopalni Bobrek Centrum. Następnie awizacja ruszy w kopalni Piast i Ziemowit. - Trochę się obawiamy, czy indywidualni odbiorcy zechcą korzystać z awizacji, czy też będą wierni swym przyzwyczajeniom i przyjadą jak zwykle bez zapowiedzi, po czym stojąc w kolejce zaczną narzekać - powiedział wiceprezes Kompanii. - Ale to już ich wybór, my chcemy do końca roku uruchomić we wszystkich kopalniach system awizacji.
Zbigniew Madej dodaje, że "specjalne listy kolejkowe" o których wspomniał Czytelnik z Piekar, to nieporozumienie. - Ci, którzy się wcześniej umówili po odbiór węgla, mają po prostu pierwszeństwo - wyjaśnia.
Awizację od lat stosuje też Katowicki Holding Węglowy. - Uruchomiliśmy specjalną informację, czas oczekiwania na załadunek można też sprawdzić w internecie - informuje Ryszard Fedorowski, rzecznik KHW. - Można też bez problemu zaopatrzyć się w autoryzowanej sieci naszych sprzedawców.
Tam co prawda ceny mogą być nieco wyższe, ale za to węgiel powinien być w ciągłej sprzedaży. - Bo to leży w interesie dilera - dodaje Madej.
To dobry biznes
Nie ukrywa jednak, że handlem węglem zajmuje się w sezonie każdy, kto może, bo to dobry interes. Nawet właściciel małego dostawczaka może zarobić 100 złotych na jednym kursie. - Dlatego też wszyscy starają się szybko załadować i szybko obrócić jeszcze raz - wyjaśniają w kopalniach.
A ceny za transport węgla w tym roku wzrosły. - Mój dostawca do tej pory brał 50 złotych za przywóz węgla z kopalni do mojego domu - który leży dosłownie kilometr od kopalni - niezależnie od tego, ile ton wiózł - mówi mieszkanka Mysłowic. - Teraz liczy sobie po 50 złotych od każdej tony.
Rzecznik Holdingu mówi, że w najlepszej sytuacji są ci, którzy zawarli kompleksową umowę nie tylko na zakup pieca, ale i dostawę węgla. - Wtedy nie muszą się martwić o paliwo, bo jest ono systematycznie dostarczane - wyjaśnia.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?