Historyczny moment pod Kaplicówką. Pierwszy mecz futbolu amerykańskiego.

Mecz toczył się w 30-stopniowym upale, mimo to publiczność nie narzekała na brak emocji. - Poziom spotkania jest zaskakująco wysoki, zwłaszcza, że to pierwszy mecz obu drużyn - mówił sędzia Maciej Cwalina. Tłumaczył przy tym, że oba zespoły występują w klasie amatorskiej, w której zasady futbolu amerykańskiego zostały nieco uproszczone. - Na boisku nie gra jedenastu, a tylko ośmiu zawodników. Przepisy zaś tak zmodyfikowano, by wymuszać na zawodnikach prawidłowe zachowanie, dyscyplinę sportową i grę fair play - tłumaczył arbiter spotkania.
Mimo porażki, skoczowainie nie narzekali. - Nasi zawodnicy udowodnili, że mają serce do walki. Pokazali, że pot wylany na treningach ma sens, a dużynę futbolu amerykańskiego można stworzyć nawet w tak małym mieście jak Skoczów - cieszył się Łukasz Stępień, prezes Klubu Futbolu Amerykańskiego Steelers Skoczów. Dodał przy tym, że ligowe rozgrywki zawitają do miasteczka już 18 sierpnia.