Internet miał być tańszy, a będzie droższy

Choć od 1 maja stawka podatku VAT na Internet dla odbiorców indywidualnych wynosi 0 procent, prawdopodobnie już wkrótce będziemy za niego płacić więcej. Niezależni dostawcy Internetu stracili bowiem prawo do odliczenia tego podatku. Ponadto zaczęła obowiązywać znacznie wyższa niż dotychczas stawka VAT na Internet dla firm. Ten wzrost kosztów będą musieli sobie zrekompensować.

- Musieliśmy podnieść ceny najniższego abonamentu z 36,60 zł do 42 zł. To rezultat nie tylko braku możliwości odliczenia, ale konieczności płacenia 22 proc. zamiast 7 proc. VAT firmie, która nam dostarcza Internet - mówi Tymoteusz Biłyk, prezes firmy Korbank.

Tak samo zrobią albo już robią inni dostawcy Internetu, w tym mniejsi i więksi operatorzy, którzy np. za pośrednictwem telewizyjnych kablówek włączają do sieci swych abonentów. Na razie trudno przewidzieć, jak duża będzie to podwyżka. W przypadku Korbanku jest to 15 proc. choć prezes nie ukrywa, że należałoby podnieść cenę o 22 proc.

Dlaczego tak wysoko? Otóż zwolnienie usługi z podatku VAT to nie to samo, co stawka zerowa. Brzmi podobnie, ale oznacza zasadniczą różnicę w kosztach działalności operatorów.

Zwolnienie z VAT (w odróżnieniu od stawki 0 proc.) powoduje wzrost kosztów operatora o podatek VAT, którego nie można odliczyć od kosztów poniesionych w związku ze świadczeniem tej usługi. Inaczej mówiąc, operator ponosi np. koszt modernizacji sieci lub zakupu sprzętu - które to koszty są obciążone podatkiem VAT - natomiast nie może odzyskać zapłaconego podatku. W efekcie koszty operatora wzrastają o wspomniane 22 proc.

Co na to wielcy gracze? Telekomunikacja Polska pozostawiła cenę netto na dotychczasowym poziomie. Oznacza to, że realnie abonenci płacą mniej. Ale firma traci.

- Brak możliwości odliczenia VAT-u sprawia, że koszty rosną o 43-44 mln zł - twierdzi Mariusz Gaca, dyrektor pionu multimediów TP SA. Dodaje, że może to negatywnie wpłynąć na wyniki finansowe firmy, gdyż popyt na usługi dostępu do Internetu wśród zwolnionych z VAT-u nie wzrośnie, więc nie zrekompensuje poniesionych kosztów.

W TP SA o podwyżce stawek na razie nic się nie mówi. Operator twierdzi, że chce je utrzymać na dotychczasowym poziomie, ale nie wiadomo, jak długo. Jeżeli inni operatorzy podniosą ceny, TP SA prawdopodobnie nie będzie się wahać.

Z podwyżkami wstrzymuje się także największa polska kablówka UPC, która oferując indywidualnym użytkownikom Internet szerokopasmowy pod marką Chello, chce konkurować z TP SA.

- Moglibyśmy podnieść cenę - przyznaje Dorota Zawadzka, rzecznik UPC. Operator podobnie jak TP SA zwraca uwagę na wzrost kosztów spowodowanych zwolnieniem z VAT. Ale Zawadzka zaprzecza jednak, jakoby teraz planowano podwyżkę.

- Najkorzystniejsza zarówno dla użytkowników Internetu, jak i rozwoju rynku oraz upowszechnienia dostępu do Internetu jest jak najniższa stawka VAT, ale nie zwolnienie z tego podatku. Jest to też istotne z punktu widzenia polityki państwa w zakresie rozwoju społeczeństwa informacyjnego - dodaje Zawadzka.

Zamiast obniżenia cen internetu, albo przynajmniej pozostawienia ich na dotychczasowym poziomie, zafundowano nam podwyżkę! Batalia mająca zapobiec wprowadzeniu horrendalnego 22-procentowego VAT-u dla użytkowników indywidualnych przyniosła mizerne efekty, bo czy tak czy owak będziemy płacić więcej.