MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Jakim nowym podatkiem od aut uraczy nas nowy rząd?

Beata Sypuła
Elżbieta Gowin, rzeczniczka Izby Celnej w Katowicach fot. Karina Trojok
Elżbieta Gowin, rzeczniczka Izby Celnej w Katowicach fot. Karina Trojok
Jedno z „najważniejszych pilnych działań rządu” w czasie najbliższych tygodni dla gabinetu Kazimierza Marcinkiewicza to wprowadzenie podatku od samochodów, który ma zastąpić podatek akcyzowy na auta ...

Jedno z „najważniejszych pilnych działań rządu” w czasie najbliższych tygodni dla gabinetu Kazimierza Marcinkiewicza to wprowadzenie podatku od samochodów, który ma zastąpić podatek akcyzowy na auta sprowadzane z UE. Akcyza musi być zniesiony, bo tego domaga się Komisja Europejska, a parę sądów w kraju nie odmówiło racji właścicielom aut, odwołujących się od decyzji urzędów celnych. W naszym regionie do sądu przeciwko celnikom poszło 37 nabywców zagranicznych aut, ale na razie Temida zawiesiła postępowania. Czeka na ruch rządu w sprawie akcyzy.


Nowa danina

Jednak państwo niechętnie odpuści podatek od importu samochodów. W 2004 r. budżet uzyskał z niego rekordowe 1,4 mld złotych, a do września 2005 r. już niemal 800 mln zł, więc rząd zapewne zastąpi akcyzę nową daniną. Jaka będzie jej konstrukcja? Na razie nie wiadomo. Ustawa o opłacie ekologicznej od aut odpadła w tym roku w Sejmie, ale zawsze może wrócić. Wtedy płacilibyśmy zależnie od pojemności silnika i emisji spalin. Za auto powyżej 10 lat byłoby to 4 zł za centymetr sześcienny, a za nowe – 1 zł. Takie rozwiązanie wprowadzone na Węgrzech Bruksela jednak skrytykowała. Być może rząd będzie jednak wolał płacony co roku niski podatek, jak chce firma Samar monitorująca rynek samochodowy. Takie daniny są np. w Niemczech i Wielkiej Brytanii.


Zapomnieli o terminie?

Na zapowiadane przez rząd Marcinkiewicza szybkie zmiany wpływa nie tylko Komisja Europejska. Śląscy celnicy wyliczyli, że jeden na dziesięciu nabywców samochodów osobowych z krajów UE nie dochowuje 5-dniowego terminu składania deklaracji akcyzowych. Spóźnialscy nie mogą liczyć na pobłażliwość celników – za opieszałość trzeba zapłacić mandat. Maksymalnie jest to nawet 1.500 zł. Jednak celnicy bardzo rzadko stosują „najwyższy wymiar kary”: średnia wysokość mandatu to 110 zł. Od początku tego roku katowicka Izba Celna wymierzyła aż 4.672 mandaty na kwotę 518.324 złote.


Zdaniem eksperta
Elżbieta Gowin, rzeczniczka Izby Celnej w Katowicach

W porównaniu z rokiem ubiegłym zaznacza się wyraźna tendencja spadkowa w liczbie sprowadzanych aut. W ciągu 8 miesięcy minionego roku – nowe zasady obowiązują dopiero od akcesji Polski do UE – mieszkańcy naszego regionu sprowadzili 70 tys. aut, tyle, ile prawdopodobnie przybędzie ich w całym 2005 roku. Amatorzy używanych aut, w porównaniu z poprzednim rokiem, chętniej i częściej kupują nowsze roczniki. Wynika to nie tylko z naszych statystyk, ale również z porównania kwot odprowadzonej akcyzy. W tym roku, przy zbliżonej do ubiegłorocznej wartości sprowadzonych pojazdów, średnia kwota akcyzy jest niższa. Spadła z 866 zł 661 zł. Im bowiem młodsze auto, tym niższa stawka podatku akcyzowego.

Do Izby Celnej w Katowicach (jako organu odwoławczego) wpłynęło około 250 odwołań od decyzji naczelników urzędów celnych odmawiających zwrotu zapłaconej akcyzy. Na decyzje odmowne – inne przecież nie mogą być, bo organy podatkowe są zobligowane do stosowania aktualnie obowiązującego prawa – złożono dotychczas 37 skarg do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. We wszystkich przypadkach WSA zawiesił postępowanie.

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto