MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Jednak prywatyzacja

Rozmawiał: Jarosław Latacz
LESZK BALCEROWICZ - prezes NBP. Fot. Arkadiusz Ławrywianiec
LESZK BALCEROWICZ - prezes NBP. Fot. Arkadiusz Ławrywianiec
Rozmowa z LESZKIEM BALCEROWICZEM - prezesem NBP Dziennik Zachodni: Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów przedstawił raport na temat pomocy publicznej kierowanej do przedsiębiorstw.

Rozmowa z LESZKIEM BALCEROWICZEM - prezesem NBP

Dziennik Zachodni: Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów przedstawił raport na temat pomocy publicznej kierowanej do przedsiębiorstw. Wysokość wsparcia wynosiła ponad 28 miliardów złotych i była 2,5 raza wyższa niż w 2002 roku. Pieniądze trafiły przede wszystkim do firm państwowych - górnictwa, hutnictwa i budownictwa okrętowego.
Leszek Balcerowicz:
Górnictwo przeszło proces oddłużenia, czyli kopalniom darowano spłatę zobowiązań. Ktoś za to musiał zapłacić. Koszty tej operacji były ogromne. Za to, że górnictwo nie płaciło podatków, składek na ZUS i innych należności zapłacili inni. Trzeba sobie więc odpowiedzieć na pytanie, czy te pieniądze zostały dobrze wykorzystane. Z doświadczenia wiemy, że firma może dobrze funkcjonować tylko wtedy, gdy nie będzie poddana wpływom politycznym. Aby odciąć firmy od polityki i umożliwić lepsze ich zarządzanie, trzeba je sprywatyzować. Jeśli chodzi o górnictwo węgla kamiennego, to naiwnością byłoby ponadto zakładać, że załatwiliśmy sprawę, bo teraz ceny węgla są wysokie, kopalnie zarabiają pieniądze i teraz tak już będzie zawsze. Planować rozwój trzeba przy założeniu, że ceny węgla będą niższe. Jeśli się utrzymają, to oczywiście będzie lepiej, ale nie można tego przyjmować za pewnik.

DZ: Prywatyzacja kopalń budzi wielkie opory. Czy mamy dla niej jakąś alternatywę?
LB:
Owszem mamy. To, co już było w przeszłości. Firmy prywatne są zwykle lepiej zarządzane niż państwowe. Bez prywatyzacji znowu więc powróci problem zamykania kolejnych zakładów. Znowu pojawią się więc naciski na subsydia, oddłużanie, itp., i znów inni ludzie musieliby za to zapłacić.

DZ: Jastrzębska Spółka Węglowa, to jednak państwowa firma, a zysku ma wypracować w tym roku około 1,5 miliarda złotych, czyli mniej więcej tyle ile PKN Orlen, największa w Polsce sprywatyzowana spółka.
LB:
Tak nie można prowadzić porównań. W określonych sytuacjach zawsze można znaleźć przypadki wyjątkowe, które mogą potwierdzić jakieś chwilowe tendencje. W długofalowej perspektywie zarówno dla państwa, jak i pracowników kopalń leży jednak porządna fachowo przeprowadzona zmiana własnościowa.

od 7 lat
Wideo

Młodzi często pracują latem. Głównie bez umowy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto