Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jedyny jasny dzień w Lipinach

Henryka Wach-Malicka
Tegoroczna procesja z okazji Bożego Ciała w Lipinach sfotografowana przez fotoreporterkę <b>DZ</b> Agnieszkę Łuczakowską.
Tegoroczna procesja z okazji Bożego Ciała w Lipinach sfotografowana przez fotoreporterkę <b>DZ</b> Agnieszkę Łuczakowską.
Krakowski Festiwal Filmowy skończył się w pierwszą niedzielę czerwca i wtedy Adam Sikora odebrał Srebrnego Lajkonika za swój wstrząsający dokument pt. "Boże Ciało".

Krakowski Festiwal Filmowy skończył się w pierwszą niedzielę czerwca i wtedy Adam Sikora odebrał Srebrnego Lajkonika za swój wstrząsający dokument pt. "Boże Ciało".

Wcześniej film otrzymał nagrodę Prezesa Zarządu TVP SA na Ogólnopolskim Niezależnym Przeglądzie Form Dokumentalnych, wydawało się więc logiczne, że zostanie on pokazany w telewizji w świąteczny czwartek, 15 czerwca. Ukazały się nawet zwiastuny, zapowiadające emisję, ale ostatecznie "Boże Ciało" na mały ekran nie trafiło. Oficjalnie z powodu braku czasu antenowego...

Po co pan to kręci, reżyserze?

Laureat sączy miętową herbatę i nie wydaje się specjalnie zaskoczony. Do głowy mu wprawdzie nie przyszło, że epoka "półkowników" (czyli dzieł zatrzymywanych przez cenzurę) nie skończyła się, ale ma nadzieję, że za rok, a może wcześniej, film zostanie jednak pokazany szerszej publiczności.

Srebrny Lajkonik to nie jest takie tam wyróżnienie, lecz prestiżowa nagroda branżowa, przyznawana przez znawców filmowego dokumentu. Adam Sikora otrzymał ją za wnikliwe spojrzenie na śląską rzeczywistość, której obraz kompletnie nie przystaje ani do relacji z besiad przy regionalnej liście przebojów, ani do sensacyjnych obrazów strajkujących górników.

W kadrach Sikory pojawiają się ludzie, którymi nikt się nie interesuje i których nikt nie słucha, bo ze swoją zgryzotą nigdzie nie chodzą, o nic się nie wykłócają i niczego już nie oczekują.

- Długo nie mogłem przełamać oporu bohaterów - mówi reżyser - Pytali o sens tego filmu i z jakąś imponującą godnością nie chcieli opowiadać o swojej biedzie i upokorzeniu. A bieda jest przerażająca i tak powszechna, że planowałem nawet zatytułować film "Kromka ze szronem". Ludzie wyłączają lodówki, bo urządzenia żrą prąd, a nie ma w nich niczego prócz szronu właśnie... Jeszcze bardziej przerażająca jest jednak degradacja mentalna, wynikająca z braku pracy. Bezrobocie rujnuje tradycje, związki rodzinne i sąsiedzką życzliwość, z której słynęły śląskie osiedla. To jest zagłada całego systemu wartości i boję się, że niektóre procesy mogą być nie do odwrócenia. Poznałem ludzi wszystkich pokoleń. Zaskoczyło mnie, że najstarsi, pamiętający pracę w kopalniach, wykonywaną na kolanach i w strasznych warunkach, mimo wszystko strzegą takich pojęć jak honor i obowiązek. Młodzież znacznie rzadziej - nie miała okazji rozwijać się w warunkach, generujących pozytywne zachowania - mówi Adam Sikora.

Raz w roku, w czerwcu

Jak ma się tytuł filmu do jego treści? Adam Sikora nie zakładał zrazu, że nakręci film o tak silnym wydźwięku społecznym. Planował zrobić nostalgiczną etiudę o malowniczej procesji, przechodzącej przez świętochłowickie Lipiny każdego roku w dzień Bożego Ciała. Kontrast między jałowym, wyzutym z barwy krajobrazem a autentyczną jasnością ukwieconych ołtarzy był wyzwaniem dla artysty, który nie tylko kręci filmy, ale także maluje i zajmuje się fotografią. Na etapie zbierania dodatkowej dokumentacji zorientował się, że czerwcowe święto kościelne jest jedynym pogodnym dniem w egzystencji mieszkańców dzielnicy. I jedynym, w którym czują się wspólnotą społeczną. Na co dzień, jak mówią, ich marzenia o sensownym życiu zabija obojętność; władz państwowych, wojewódzkich, współmieszkańców. Ale w Boże Ciało naprawdę przychodzi im do głowy, że może jeszcze nie wszystko stracone.

Ten magiczny moment jest motywem wiążącym losy bohaterów autorskiego (reżyseria, scenariusz i zdjęcia) filmu Adama Sikory. Reżyser chciałby pokazać ten film nie tylko Ślązakom, ale także mieszkańcom innych regionów Polski, wciąż hodującym mit o śląskim eldorado. Na razie zbiera jednak za "Boże Ciało" tylko nagrody i pracuje dalej. Właśnie ukończył pierwszy film fabularny. "Gigant" trafi do kin jesienią, ale pierwszy pokaz ma już za sobą, bo zakwalifikowano go do finału 25. Koszalińskiego Festiwalu Debiutów Filmowych "Młodzi i film". Widzowie zobaczyli "Giganta" 21 czerwca. Na szczęście to film kinowy.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto