Jerzy Polaczek nie jest już szefem wojewódzkich struktur PiS

Minister "padł ofiarą" zapowiadanej przez Jarosława Kaczyńskiego reorganizacji struktur wojewódzkich swojego ugrupowania. - Zarządy regionalne były zbyt oddalone od struktur terenowych, przez co były trochę wyobcowane. Teraz to się zmieni - tłumaczy decyzję Adam Lipiński, wiceprezes PiS. Efektem "przebudowy" jest nowatorskie w kraju stworzenie struktur terenowych w oparciu nie o podział administracyjny, ale wyborczy. Samodzielnymi podmiotami partyjnymi, z własnymi władzami, zostaną więc wszystkie parlamentarne okręgi wyborcze, których w naszym kraju jest 41, a w regionie - 6.

W minioną sobotę prezes PiS powołał dla poszczególnych okręgów swoich pełnomocników. W naszym regionie są to w całości ludzie, którzy od lat byli związani z braćmi Kaczyńskimi. W największym, katowickim okręgu wyborczym, gdzie ochotę na stanowisko miał pewnie Jerzy Polaczek, pełnomocnikiem została poseł Maria Nowak z Chorzowa. Jarosław Kaczyński uznał, że ministrowie powinni zajmować się pracą, a nie partią i zdecydował się na nominację posłanki. W okręgu bielskim, gdzie przez lata naturalnym liderem PiS-u był poseł Jacek Falfus, prezes partii wskazał na posła Kazimierza Matusznego, swojego przyjaciela, którego zna jeszcze z czasów pracy w Porozumieniu Centrum. W okręgu rybnickim z kolei, gdzie ochotę na koordynację działań partii miał poseł oraz wiceminister zdrowia - Bolesław Piecha, decyzją Kaczyńskiego zarządzał będzie były radny wojewódzki, a obecnie poseł na Sejm RP - Grzegorz Janik. Bez sensacji obyło się w okręgach częstochowskim, gliwickim oraz zagłębiowskim. W pierwszym pełnomocnikiem został twórca PiS-u na tym terenie - poseł Szymon Giżyński, w Gliwicach partię reprezentować będzie poseł Jędrzej Jędrych, a w Zagłębiu stanowisko przypadło w udziale poseł Ewie Malik.

Zdaniem regionalnych działaczy PiS, takie decyzje personalne świadczą o tym, że Kaczyński ufa głównie starym działaczom PiS, a nie do końca wierzy osobom, które do jego partii przywędrowały z Porozumienia Prawicy, formacji powstałej jako mutacja rozbitej Akcji Wyborczej Solidarność.

Wyznaczonych przez prezesa Kaczyńskiego namiestników partii jesienią mają zastąpić demokratycznie wybrani przewodniczący poszczególnych okręgów wyborczych. Kandydaci mogą być jednak wyłonieni tylko z grona osób, których zaakceptuje lider PiS. W praktyce nie należy więc spodziewać się żadnych zmian - obecni pełnomocnicy mają 90 procent szans na elekcję w wyborach demokratycznych.

Wszystkie struktury regionalne mają w przyszłości wyłonić wojewódzki zarząd Prawa i Sprawiedliwości. Podmiot ten jednak będzie miał jednak bardziej znaczenie formalne, niż merytoryczne. Będzie zajmował stanowiska w sprawach ważnych dla całego województwa, ale nie będzie miał praktycznie żadnych mocy decyzyjnych.

Jerzy Polaczek, dotychczasowy lider PiS w woj. śląskim

Ta decyzja nie jest dla mnie żadnym zaskoczeniem. Już podczas wiosennego Kongresu partii zapadły decyzje w sprawie nowych struktur terenowych. W moim przypadku nie może więc być mowy o żadnym rozczarowaniu. Teraz będę miał więcej czasu i bardziej skupię się na pracy w kierowanym przeze mnie Ministerstwie Transportu.