Kaliskie Spotkania Teatralne. Wielkie święto teatru odbędzie się nad Prosną już po raz 64.!

Jak tłumaczył Bartosz Zaczykiewicz, dyrektor Teatru im. Wojciecha Bogusławskiego w Kaliszu, 64. edycja będzie nietypowa.

- Typowe będzie to, że zgromadziliśmy zestaw bardzo fajnych, najlepszych spektakli z masą fantastycznych ról i artystów, którzy będą walczyć o nagrody Kaliskich Spotkań Teatralnych - tłumaczył dyrektor kaliskiej sceny. - Nietypowość polega na tym, że rozgrywamy ją troszeczkę na raty. A poza tym spektakle ułożyliśmy w grupach tematycznych, które nazwaliśmy Festiwalowe Wstęgi, które widoczne są na plakacie przygotowanym przez Dawida Ryskiego.

Na dwa pierwsze przedstawienia Festiwal zaprosi 1 maja do Gdańska. "1989" w reż. Katarzyny Szyngiery w Gdańskim Teatrze Szekspirowskim (koprodukcja z Teatrem im. Juliusza Słowackiego w Krakowie) ukazuje upadek komunizmu z nowej perspektywy. Wydarzenia znane z kronik filmowych i podręczników historii ożywają na scenie oglądane oczami trzech fascynujących par: Frasyniuków, Wałęsów i Kuroniów – w niesamowitej musicalowej formie. Z kolei zaskakująca inscenizacja "Wyzwolenia" Wyspiańskiego w reż. Jana Klaty w Teatrze Wybrzeże mierzy się z polskim mistycyzmem i zaklętym kręgiem naszych wad, przywar - i zalet.

"Lepper. Będziemy wisieć albo siedzieć" w reż. Marcina Libera z Teatru im. J. Słowackiego z Krakowa pozornie opowiada o jednej z najbardziej kontrowersyjnych postaci polskiej polityki ostatnich dekad, twórcy "Samoobrony".

- Spektakl skupia się nie tylko na samym Lepperze, ale także na okresie transformacji lat 90. i na samych mechanizmach polityki - mówi Zaczykiewicz.

Tańce i śpiew gwarantowane muzyka na żywo w wykonaniu zespołu Nagrobki!

"W maju się nie umiera" wyprodukowane przez warszawski Dom Spotkań z Historią w reż. Anny Gryszkówny to poruszający monodram w wykonaniu Agnieszki Przepiórskiej przedstawiający losy Barbary Sadowskiej, matki Grzegorza Przemyka, licealisty zamordowanego w 1983 r. przez Milicję Obywatelską. Spektakl wykracza jednak daleko poza to tragiczne wydarzenie, opisując bogatą historię bohaterki, poetki, osoby nie pasującej do komunistycznej rzeczywistości.

"Mała piętnastka. Legendy pomorskie" to obsypana nagrodami propozycja z słupskiego Teatru Nowego w reż. Tomasza Mana. Brawurowo zagrany spektakl z gościnnym udziałem Mariusza Bonaszewskiego przypomina zapomnianą dziś historię katastrofy z 1948 r. na Jeziorze Gardno nieopodal Słupska, podczas której zatonęły łódki z grupą nastoletnich harcerek.

Ostatnie przedstawienie mierzące się z polskimi miazmatami to "POGO" z Teatru Polonia w Warszawie w wykonaniu Marcina Hycnara. Adaptację wybitnego reportażu Jakuba Sieczko, lekarza, specjalisty anestezjologii i intensywnej terapii, przygotowała reżyserka filmowa, Kinga Dębska (m.in. Moje córki krowy). Wybuchy śmiechu w jednej minucie przeplatają się ze łzami wzruszenia.

- Aktorski rollercoaster - mówi szef Bogusławskiego.

Będą to trzy arcydzieła klasycznej, amerykańskiej dramaturgii XX wieku. Akcja "Kotki na gorącym blaszanym dachu" w reż. Radosława Stępienia z Teatru im. Jana Kochanowskiego w Opolu dzieje się w dniu urodzin właściciela plantacji bawełny. Z tej okazji odwiedzają go synowie z rodzinami. Gdy nagle spadają maski, dają się wyczuć wszystkie kłamstwa i uprzedzenia, tajemnice i podejrzenia, które do tej pory spajały pozornie zwyczajną rodzinę.

"Śmierć komiwojażera" w reż. Małgorzaty Bogajewskiej z Teatru Ludowego w Krakowie to 24 godziny z życia komiwojażera, który nie jest doskonałym ojcem, lojalnym mężem, ani odnoszącym sukcesy zawodowe człowiekiem.

Spektakl Starego Teatru w Krakowie "Pewnego długiego dnia" to autorska wersja dramatu Eugene’a O’Neilla przygotowana przez jednego z najwybitniejszych europejskich reżyserów, Luka Percevala. Wnikliwe studium rodziny z kapitalnymi, nagradzanymi już rolami m.in. Małgorzaty Zawadzkiej i Romana Garncarczyka – aktorska uczta!

Spektakl gospodarzy KST, epickie "Czerwone nosy" w reż. Anny Wieczur. Przedziwna gromada wędrowców przemierza uginającą się pod ciężarem epidemii dżumy Francję. Ich święta misja - zbawić ludzkość poprzez śmiech, pokonać zarazę karnawałowymi uciechami.

Z kolei "Fobia" z warszawskiego Teatru Nowego przygotowana przez artystów wizualnych, Szweda Markusa Öhrna i Karola Radziszewskiego (z muzyką na żywo w wykonaniu Michała Pepola i Bartka Wąsika) to groteskowa krytyka współczesności, zdumiewająca formą i kontrastami. Tylko dla widzów dorosłych.

- Spektakl nie do przegapienia. Takiego przedstawienia jeszcze w Kaliszu nie było - uważa Bartosz Zaczykiewicz.

Krakowski Stary Teatr zaprezentuje "Genialną przyjaciółkę" w reż. Eweliny Marciniak. Spora dawka ciepła i humoru w adaptacji bestsellerowej powieści Elleny Ferrante to historia przyjaźni Eleny i Lily, która w skrupulatny oraz intymny sposób opisuje naturę̨ kobiecości.

- Spektakl przygląda się fenomenowi kobiecej wrażliwości - mówi dyrektor kaliskiego teatru.

W obsadzie zobaczymy m. in. Juliusza Chrząstowskiego, Ewę Kaim, Michała Majnicza, Adama Nawojczyka oraz kaliszanina Krystiana Durmana.

Olsztyński Teatr im. Stefana Jaracza również sięgnął po prozę Elleny Ferrante. "Czas porzucenia" w reż. Weroniki Szczawińskiej to kameralny, a jednocześnie nieoczekiwanie dowcipny spektakl o kobiecie, która stara się zachować równowagę po rozwodzie. W głównej roli wystąpi laureatka Grand Prix 63. KST - Milena Gauer.

Inny odcień miłości pokaże zespół Teatru Powszechnego w Warszawie w "Melodramacie" w reż. Anny Smolar. To opowieść o Kubie i Krystynie, parze uwikłanej we współuzależnieniowy cykl wzlotów i upadków. Spektakl pożycza od "Pętli" Marka Hłaski osoby dramatu, jednak swoją uwagę przekierowuje na Krystynę, a także na relacje spoza damsko-męskiego stereotypu. Na scenie wystąpią m. in. Karolina Adamczyk, Anna Ilczuk, Andrzej Kłak.

"Młody mężczyzna" z Wrocławskiego Teatru Współczesnego w reż. Katarzyny Kalwat to rozpisana na dwoje aktorów rzecz o intymnej relacji ponad 60-letniej pisarki z młodym mężczyzną. Spektakl pomimo dużej dawki autoironii ze względu na odważne sceny jest polecany od 16 roku życia!

Historię miłości zakończonej tragicznie opowie "Piękna Zośka" w reż. Marcina Wierzchowskiego z Teatru Wybrzeże w Gdańsku. W roku 1927 w podkrakowskiej wsi dochodzi do zbrodni, która elektryzuje całą Polskę. Ofiarą jest obdarzona niesamowitą urodą chłopka, muza słynnych krakowskich malarzy, młodopolska modelka Zofia Paluchowa, znana jako Piękna Zośka. Widzowie przyglądają się procesowi sądowemu, w którym głównym oskarżonym jest mąż dziewczyny.

W finale 64. KST zaprezentuje się Klub Komediowy, kultowe miejsce na warszawskiej mapie kultury. "Moja żona odeszła z naszą terapeutką" to historia nieco w duchu skeczy Monthy Pythona: o rozstaniach, zdradach, awanturach, milczących wieczorach i krzykliwych porankach, który napawa optymizmem, a przynajmniej przerażeniem

- Jazda bez trzymanki - mówi Bartosz Zaczykiewicz.

Każdego dnia po spektaklach widzowie będą mieli okazję wziąć udział w spotkaniach z artystami, które poprowadzi krytyk Jacek Wakar. Po rozmowach z twórcami teatr zaprosi do Klubu Festiwalowego, mieszczącego się w Kontrabas Cafe Club.