MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Karbid w rowie

(wot)
tomasz wolfm
tomasz wolfm
Usłyszałam ogromny huk. To było coś strasznego — powiedziała mieszkanka Pruchnej, która mieszka kilka metrów od drogi prowadzącej z Cieszyna do Katowic. Wczoraj po godz.

Usłyszałam ogromny huk. To było coś strasznego — powiedziała mieszkanka Pruchnej, która mieszka kilka metrów od drogi prowadzącej z Cieszyna do Katowic. Wczoraj po godz. 6 tir na słowackich numerach rejestracyjnych, jadący od Cieszyna wjechał do przydrożnego rowu. Kierowca chciał ominąć samochody, które zderzyły się chwilę wcześniej, dodatkowo drogę zajechał mu samochód osobowy. Wtedy stracił panowanie nad pojazdem i wylądował w rowie. Istniała groźba katastrofy ekologicznej, bowiem Słowak przewoził karbid.

— Na naczepie znajdowało się 11 pojemników z karbidem. Każdy waży dwie tony. Na szczęście nie zostały rozszczelnione. Po zetknięciu karbidu z wodą powstaje acetylen, który jest trującym i bardzo niebezpiecznym gazem — powiedział Jarosław Ślosarczyk z Komendy Wojewódzkiej Straży Pożarnej w Katowicach, który kierował akcją.

Pierwsi na miejscu awarii pojawili się strażacy z Cieszyna i Skoczowa, później przyjechał pluton ratownictwa technicznego z Dąbrowy Górniczej. Dowództwo zdecydowało o ściągnięciu 18-tonowego dźwigu z Bielska-Białej.

Najpierw strażacy wyciągali masywne pojemniki z karbidem, dopiero później z rowu został wydobyty tir.

od 7 lat
Wideo

Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto