Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kłopoty z kredytami walutowymi

Beata Sypuła
Graf. E. Kłosowski
Graf. E. Kłosowski
Bessa na giełdzie, przecena spółek i walut, do tego stopy procentowe głównych walut podnoszone przez banki centralne USA, w strefie euro i Szwajcarii, chwiejna sytuacja polityczna w Polsce (choćby mianowanie trzeciego ...

Bessa na giełdzie, przecena spółek i walut, do tego stopy procentowe głównych walut podnoszone przez banki centralne USA, w strefie euro i Szwajcarii, chwiejna sytuacja polityczna w Polsce (choćby mianowanie trzeciego już ministra finansów w ciągu ostatnich ośmiu miesięcy) - to wszystko odbija się na naszych kieszeniach. Złotówka na huśtawce, waluta coraz droższa - w ślad za tym rosną nasze raty kredytów walutowych. Czy nadszedł czas na powrót do złotówki?

By Polacy zechcieli sięgać po kredyt złotowy, zachęca Rady Polityki Pieniężnej. W tym roku stopy procentowe obniżała dwukrotnie - podczas gdy stopy w USD, EUR, CHF rosły. Nasze spadły do najniższego poziomu w historii - wynoszą 4 proc. Złotówka ma stopę niższą niż dolar i tylko 1,5 pkt. proc. różni ją od euro. Wyjątkiem wśród kredytów walutowych są udzielane we frankach szwajcarskich - te nadal są tańsze, bo CHF ma niższe stopy procentowe. Jednak i one rosną - w ostatnim czasie przeżyliśmy serię trzech podwyżek, a w ślad za nimi nam podnoszono raty.

To nie koniec

Szwajcarski bank centralny podwyższył 15 czerwca stopy procentowe o 0,25 pkt. bazowego, a to jeszcze nie koniec. Prezes szwajcarskiego banku centralnego (SNB) Jean-Pierre Roth mówi, że jest jeszcze pole do dalszych podwyżek. Jesienią stopa w CHF może wynieść nawet 2 proc.

Co to oznacza dla Polaka? Na razie 200 tys. zł pożyczone na 20 lat zdrożało średnio o 26 zł miesięcznie. Kolejne podwyżki oznaczają, że w sumie rocznie możemy zapłacić nawet o 1 tys. zł więcej. Banki w tej sytuacji oferują klientom mającym problem z wyższą ratą wydłużenie okresu spłaty nawet do 45 lat!

- To jednak pozorna oszczędność. Chodzi przede wszystkim o to, by po całej operacji mieć niższe oprocentowanie - akcentuje Maciej Kossowski z firmy doradczej Expander.

Trzeba zatem szukać banku oferującego niższe oprocentowanie kredytu walutowego - bo nadal jest on opłacalny w CHF. Dotyczy to szczególnie osób o niskich dochodach i oszczędnościach. Czy w ogóle powinny uciekać od franka?

Frank czy złotówka

- Wiele osób zastanawia się nad przewalutowaniem kredytu na złotówki. Czy warto to robić? Wydaje się, że nie - studzi jednak rozpalone głowy Tadeusz Kwiatkowski, doradca finansowy Money Expert. - Kredyt złotowy wciąż jeszcze jest wyżej oprocentowany. Poza tym zapłacimy koszt różnicy kursowej, tzw. spread: kredyty większość banków wypłaca po kursie kupna, ale spłacać je trzeba po kursie sprzedaży. Skutek będzie taki, że wzrośnie nasze zadłużenie, a co za tym idzie: zwiększą się odsetki, bo kredyt jest wyżej oprocentowany, więc większa jest jego kwota.

Co dalej z walutą? Analitycy uważają, że w dłuższej perspektywie złotówka znów zacznie się umacniać, czyli że waluta potanieje. Dr Bogusław Półtorak, ekspert Bankier.pl uważa, że ostatecznym rozwiązaniem byłoby przyjęcie euro, co pozwoliłoby udzielać tanie 20, a nawet 30-letnie kredyty mieszkaniowe o stałych stopach procentowych. To z góry określałoby naszą zdolność kredytową i zabezpieczałoby przed wahaniami stóp procentowych.

Będzie drożej

Zamiast tego nabywców mieszkań czekają kolejne stresy. Najbliższy - to prawdopodobnie droższe kredyty walutowe od 1 lipca i trudności w dostępie do nich. Przyczyna: zmieniają się zasady gry w ich udzielaniu.

To wszystko skłania Polaków do wiecznych rozważań przyprawiających o ból głowy: zmienić kredyt walutowy na tańszy w innym banku? W ogóle zrezygnować z kredytu walutowego i przejść na złotowy? Jeśli uznamy, że przyszedł na to czas - zróbmy to z głową.

Pięć kroków do tańszego kredytu
1. Sprawdź ofertę konkurencji.
2. Poproś w swoim banku o zaświadczenie, w którym znajdzie się informacja o aktualnej wysokości zadłużenia i czy kredyt był dotychczas spłacany terminowo (koszt takiego zaświadczenia to 50-200 zł).
3. W nowym banku złóż wniosek o kredyt na spłatę zadłużenia w starym banku. Jeśli potrzebujesz więcej pieniędzy, np. na remont, samochód czy wakacje, sprawdź czy możesz uzyskać kredyt wyższy od dotychczasowego.
4. W starym banku złóż dyspozycję całkowitej spłaty kredytu (przy braku opłaty za to) lub częściowej (jeśli wcześniejsza spłata wiąże się z opłatami); na koncie zostaw wystarczającą kwotę na pokrycie ewentualnej prowizji za wcześniejszą spłatę.
5. W nowym banku złóż dyspozycję wypłaty kredytu. Musisz też dostarczyć cesję ubezpieczenia nieruchomości oraz potwierdzenie, że złożyłeś w banku wniosek o wykreślenie starej i wpisanie nowej hipoteki.
Pamiętaj! Gdy poprosisz o historię kredytową (krok 2) Twój bank, w obawie przed tym, że straci klienta, może zaproponować Ci atrakcyjniejsze warunki. Możesz też spróbować negocjacji. Możliwe, że już w tym momencie zakończysz operację „przeprowadzka”.

Trudniej o franka

Już jutro zaczną obowiązywać ograniczenia wprowadzone przez Komisję Nadzoru Bankowego co do udzielania kredytów walutowych. Tymczasem my kochamy zadłużanie we franku szwajcarskim. Przyczyna jest oczywista: raty kredytu są wyraźnie mniejsze niż przy kredycie złotowym. Wynika to z różnicy rzędu około 2,5 pkt. proc. w oprocentowaniu kredytu we frankach i złotówkach.

Jakie idą zmiany? Będą inne sposoby obliczania naszej zdolności kredytowej, bo banki muszą zaostrzyć zasady, aby przygotować się na ewentualny niekorzystny obrót sytuacji na rynku walutowym. Oznaczać to będzie, że licząc zdolność dla kredytobiorcy chcącego pożyczyć pieniądze we frankach, bank będzie brał pod uwagę oprocentowanie takie jak dla złotówek i dodatkowo kwotę kredytu zwiększy - na potrzeby obliczania zdolności - o 20 proc. Jeżeli więc będziemy chcieli pożyczyć 100 tys. złotych we frankach szwajcarskich, to musi nas być stać na kredyt w wysokości 120 tysięcy w złotówkach. Banki będą wymagały 30-procentowego wkładu własnego, więc przestaną być dostępne kredyty walutowe pokrywające 100 proc. wartości nieruchomości.

Maciej Krojec, doradca finansowy Money Expert:

Rygorystyczne kryteria obliczania zdolności spowodują, że kredyt we frankach zdrożeje. Nie wszystkich będzie stać na wzięcie kredytu i zakup wymarzonego własnego mieszkania. Z pewnością natomiast dla wszystkich zmiany te oznaczać będą mniejszy wybór w ofercie kredytów hipotecznych. Być może zamiast pytania o najlepszy dla nas kredyt będziemy musieli pytać, czy w ogóle go dostaniemy. W tej sytuacji za kredytem walutowym powinny zacząć się rozglądać osoby, dla których najważniejsza jest niska rata kredytu, a ich dochody zagwarantują wysoką zdolność kredytową.

Pamiętać przy tym należy, że samodzielne obliczanie tej zdolności przy pomocy popularnych kalkulatorów umieszczanych na stronach www poszczególnych banków jest nie do końca wiarygodna. Dlatego warto korzystać z pomocy doradcy finansowego, aby dowiedzieć się, jak naprawdę wygląda nasza zdolność kredytowa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto