Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kogo obchodzą płazy

Katarzyna Wolnik
Marek Sołtysiak uważa, że wykonane zabezpieczenia to fuszerka. Pod ekranami jest 6-centymetrowa wyrwa, pod którą płazy przechodzą wprost pod koła samochodów. Fot. Łukasz Klimaniec
Marek Sołtysiak uważa, że wykonane zabezpieczenia to fuszerka. Pod ekranami jest 6-centymetrowa wyrwa, pod którą płazy przechodzą wprost pod koła samochodów. Fot. Łukasz Klimaniec
Marek Sołtysiak, społeczny opiekun przyrody z Chorzowa, walczy o ocalenie życia płazów żyjących w rejonie rezerwatu Morzyk i w sąsiedztwie nowo powstałego odcinka drogi ekspresowej łączącej Bielsko-Białą i Cieszyn.

Marek Sołtysiak, społeczny opiekun przyrody z Chorzowa, walczy o ocalenie życia płazów żyjących w rejonie rezerwatu Morzyk i w sąsiedztwie nowo powstałego odcinka drogi ekspresowej łączącej Bielsko-Białą i Cieszyn. - Trzeba położyć kres tej bezsensownej rzezi! Płazy same się nie obronią, więc trzeba im pomóc - apeluje Sołtysiak.

Rzeź pod kołami

Tymczasem urzędnicy i inwestor utrzymują, że zrobili już wszystko, aby zwierzęta nie ginęły na drodze. Innego zdania jest przyrodnik, dla niego sprawa bielskiej drogi ma nie tylko lokalny wymiar. - Tu widać, w jak bezwzględny sposób prowadzi się te inwestycje - twierdzi.

Część drogi ekspresowej, obwodnica Grodźca Śląskiego ze Świętoszówki do Pogórza, oddana została do użytku jesienią zeszłego roku. Droga przecięła obszar leśnego rezerwatu Morzyk. W tym rejonie, kilkadziesiąt metrów od obwodnicy, znajduje się kompleks zbiorników wodnych. Korzysta z nich dziewięć gatunków prawnie chronionych płazów, m.in. kumak nizinny, traszka grzebieniasta czy rzekotka drzewna, a stawy są cennym stanowiskiem ich rozrodu. Zwierzęta pokonują nawet kilka kilometrów, by dostać się do wody. Kiedy próbują dotrzeć do terenów położonych na północ od obwodnicy, podczas prób przekroczenia drogi ekspresowej masowo giną pod kołami aut. Czasem wpadają do studzienek deszczowych. - Przecież płazy nie wiedzą, że to ruchliwa droga i nie chodzą poboczem, lecz swoimi tradycyjnymi szlakami - tłumaczy Marek Sołtysiak.

Ważniejsze dokumenty

Jest herpetologiem, czyli specjalistą zajmującym się płazami i gadami, który od kilkunastu lat bada ich migrację i chroni je. Uważa, że potrzebna jest obecność przyrodnika na placach budów w rejonach cennych przyrodniczo. Podkreśla, że nie jest przeciwnikiem inwestycji. - Wiem, że droga jest potrzebna. Ale planując roboty, niedokładnie oceniono środowisko i w ogóle nie uwzględniono sprawy szlaków migracyjnych płazów - twierdzi społeczny opiekun przyrody.

Tymczasem władze wojewódzkie od początku sporu uważają, że inwestycja uzyskała pozytywną i pełną opinię wojewódzkich służb ochrony przyrody. - Brak im przygotowania merytorycznego, a ich rola ogranicza się do kontroli poprawności procedury i skompletowania dokumentów - uważa herpetolog.

Jego korespondencja ze stronami konfliktu jest obszerna. Przedstawiciele Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, czyli inwestora, twierdzą, że wypełnili wszystkie zalecenia zawarte w decyzji lokalizacyjnej dla tej inwestycji. - W ramach budowy wykonaliśmy ekran akustyczny, postawiliśmy ogrodzenie, które ma zabezpieczyć drogę przed wtargnięciem na nią migrujących zwierząt i postawiliśmy ogrodzenie z siatki - wylicza Wojciech Żurek, kierownik projektu z GDDKiA.

Zdaniem Sołtysiaka, zamontowane siatki nie są jednak szczelne i zostały jedynie przysypane ziemią, a nie stabilnie wkopane w podłoże. - Proszę zobaczyć, jakie tutaj są szpary. Drobne zwierzęta z łatwością przechodzą - społecznik pokazuje zdjęcia, które sam zrobił w okolicach rezerwatu. - Także ekran dźwiękochłonny - ze względu na liczne szczeliny - nie jest skuteczną barierą powstrzymującą małe zwierzęta przed wejściem na jezdnię. Obserwowałem płazy, które masowo przechodzą w stronę szosy przez szczeliny pod tym niby szczelnym ekranem.

Gwałt na przyrodzie

Na odcinkach zabezpieczonych siatką w ciągu niespełna pół roku opady rozmyły cześć darni, którą przykrywano dolną część siatki. W konsekwencji płazy, które poruszają się wzdłuż siatki, trafiają w końcu na szpary i wchodzą na jezdnię. Te zabezpieczenia to zwykła fuszerka - mówi. Domaga się, by inwestor wykonał porządne zabezpieczenia.

GDDKiA w piśmie z lipca zobowiązała się, że dokona przeglądu szczelności siatki i ekranu. Jednak dopiero po rozmowie z DZ kierownik projektu obiecał, że zajmie się sprawą. - Jeśli zajdzie taka potrzeba, uszczelnimy zabezpieczenia - zapowiada Wojciech Żurek.

Sołtysiak domagał się także, aby zamontować w studzienkach specjalne siatki oraz wybudować zbiorniki wodne po przeciwnej stronie drogi i rezerwatu. Inwestorzy twierdzą, że na to nie ma już szans, ponieważ podobne uwagi i zastrzeżenia mogłyby być brane pod uwagę tylko przed sporządzeniem finansowego planu zadania. Ale Sołtysiak jeszcze na etapie realizacji inwestycji napisał doniesienie do prokuratury, w którym poinformował, że w czasie budowy drogi doszło do zmniejszenia populacji prawnie chronionych płazów. Wymiar sprawiedliwości nie zajął się jednak sprawą. - A przecież w kodeksie karnym czytamy o przestępstwach przeciwko środowisku. "Kto powoduje zniszczenie w świecie roślinnym lub zwierzęcym w znacznych zamiarach, podlega karze pozbawienia wolności do trzech miesięcy do pięciu lat" - cytuje.

Dodaje, że to jego "głos w sprawie". - Chciałbym, aby kolejne, potrzebne przecież inwestycje drogowe, odbywały się z rzeczywistym poszanowaniem zasad ochrony przyrody - mówi przyrodnik.


Pilnujemy procedur

Tadeusz Podmagórski, inspektor w Wydziale Środowiska i Rolnictwa Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego:

Realizacja każdego przedsięwzięcia mogącego oddziaływać na środowisko musi być poprzedzona oceną oddziaływania na środowisko z udziałem społeczeństwa. Rozwiązania projektowe dotyczące ochrony przyrody uwzględnione w pozwoleniu na budowę obwodnicy Grodźca Śląskiego zostały wypracowane zgodnie z obowiązującymi zasadami. Nie można zgodzić się z poglądem, że służby ochrony przyrody wojewody śląskiego są obojętne w tej sprawie. Sytuacja związana z realizacją inwestycji była m.in. przedmiotem obrad Wojewódzkiej Rady Ochrony Przyrody. Wszelkie ustalenia oraz sugestie dotyczące ochrony żyjących na tym terenie gatunków płazów zostały przekazane do głównego inwestora przedsięwzięcia. Często występujemy do prokuratury z wnioskiem o zbadanie spraw, jeśli mamy podejrzenie, że łamana jest ustawa o ochronie przyrody. W ostatnim czasie największa liczba spraw zakończonych wyrokami sądu dotyczyła naruszenia przepisów Unii Europejskiej w kwestii ochrony gatunków dziko żyjących zwierząt i roślin. W innych przypadkach śledztwa były umarzane.

Ludzie i zwierzęta

Jerzy Parusel dyrektor Centrum Dziedzictwa Przyrody Górnego Śląska:

Inwestorzy i projektanci mają już dziś świadomość, że przy budowie drogi musi być uwzględniony problem migracji zwierząt, czyli wykonanie dla nich odpowiednich przejść. Lecz realizacja często pozostawia wiele do życzenia - tak jak w przypadku obwodnicy Grodźca Śląskiego. Myślę, że nie jest to kwestia złej woli, ale braku świadomości, że najmniejsze zwierzęta przedostają się na jezdnię przez te szpary. Dlatego na etapie realizowania inwestycji drogowych konieczna jest fachowa konsultacja przyrodnika. Podobnych problemów nie ma w przypadku wykonywania przejść dla większych zwierząt. Właśnie na trasie planowanej autostrady A1, dla której sporządzono już ocenę oddziaływania na środowisko, przyrodnicy znaleźli kilkadziesiąt miejsc, w których trzeba uwzględnić przejścia dla płazów. O nich w prognozie nie wspomniano. Uwzględnienie szlaków migracyjnych zwiększa koszty inwestycji, ale pieniądze na ich wykonanie pochodzą ze środków unijnych. Poza tym, jeśli teraz zbagatelizujemy problem, to i tak pojawi się w przyszłości, gdy nasz kraj będzie podzielony przez ważne drogi na kilkanaście kawałków. Wtedy przenoszenie zwierząt, o co apelować będą myśliwi, też będzie oznaczało koszty. Warto więc już teraz wykonać stosowne przejścia.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto