Jastrzębska Spółka Węglowa ma przynajmniej 700 tysięcy ton niesprzedanego węgla koksującego. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że na koniec roku spółka będzie miała 1,2 miliona ton zamrożonego węgla na składach. Przez kilka tygodni było prawdopodobne, że mogą to być nawet 2 miliony ton. W opinii przedstawicieli spółki na koniec roku na zwałowiskach kopalnianych nie powinno być więcej niż pół miliona ton zapasów. To i tak dużo.
Zdaniem związkowców wszystko przez to, że blisko połowę swego wydobycia JSW postanowiła sprzedawać dla Mittal Steel Poland. Koncern wstrzymał odbiór węgla. Po serii rozmów Mittal zgodził się odebrać zamówiony węgiel.
Ale spółka ponosi straty. Kosztuje składowanie węgla i jego ponowny załadunek na wagony. Mittal nie bierze węgla koksującego, bo huty potrzebują mniej koksu. A potrzebują mniej koksu, bo produkują mniej stali.
JSW i koksownia „Przyjażń” przewodzą tworzącej się grupie koksowo-węglowej. Ma być ona przeciwwagą dla koksowni grupy Mittal w Zdzieszowicach i w Nowej Hucie. A to oznacza, że będzie z Mittal Steel Poland konkurować, ale jednocześnie handlować. W takiej sytuacji walka jest nieunikniona.
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
