MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Kontynuacja

ŁUKASZ KLIMANIEC
Wojciech Borecki wraca, a... fot. TOMASZ WOLFF
Wojciech Borecki wraca, a... fot. TOMASZ WOLFF
Przysłowie mówi, że dwa razy nie wchodzi się do tej samej rzeki, ale w przypadku Wojciecha Boreckiego nie ma ono zastosowania, bowiem ten szkoleniowiec wchodzi do tej samej wody już po raz trzeci.

Przysłowie mówi, że dwa razy nie wchodzi się do tej samej rzeki, ale w przypadku Wojciecha Boreckiego nie ma ono zastosowania, bowiem ten szkoleniowiec wchodzi do tej samej wody już po raz trzeci. W piątek zarząd TS Podbeskidzie zdecydował, że Borecki zastąpi na stanowisku Pawła Kowalskiego. Ten ostatni, choć został zaproszony na piątkowe zebranie, nie pojawił się w klubie. Działacze poinformowali go o swojej decyzji i dziś będą chcieli się z nim spotkać, by podziękować mu za pomoc w utrzymaniu zespołu w II lidze. Dlaczego jednak zdecydowano się ponownie postawić na Boreckiego?

- Liczymy, że jego obecność i charyzma przywrócą charakter, którym zespół imponował jesienią. Wiele spotkań, które odbyły się na naszym stadionie pokazało, że nasi kibice niezbyt przychylnie są nastawieni do nowych piłkarzy. To dało się odczuć - tłumaczy Stanisław Piecuch, wiceprezes TS Podbeskidzie. Przypomnijmy, że Borecki stracił pracę w styczniu, gdy na czele klubu stał Marian Antonik. Teraz władze się zmieniły. Rozmowy z byłym trenerem Podbeskidzia prowadzono już na jakiś czas przed zakończeniem sezonu, ale nie były one wiążące.

- Pytano mnie tylko, czy widziałbym taką możliwość współpracy. Cieszę się, że wracam. Powrót do Bielska traktuję jako kontynuację pracy, którą zacząłem w drugiej lidze - tłumaczy szkoleniowiec. Decyzja zapadła, gdy przedstawił strategię przygotowań i plan gry w drugiej lidze. Obie strony przyznają, że wątpliwości były, ale udało się dojść do porozumienia i podpisać umowę. Boreckiemu prawdopodobnie będzie pomagał Jan Furlepa, podobnie jak to było jesienią. Sprawa jednak nie jest jeszcze sfinalizowana.

Pierwszy trening nowy-stary trener poprowadzi 30 czerwca o 11.00. Nadal jednak nie wiadomo gdzie, gdyż wciąż nie jest rozwiązana kwestia stadionu. Działacze TS cały czas rozmawiają z miastem w tej sprawie.

Przez pół roku przerwy w trenerce Borecki miał wiele czasu na refleksje i spostrzeżenia. Jednak jego główna dewiza nie uległa zmianie.

- Utwierdziłem się, że moja polityka sportowa była słuszna. Nazwiska nie grają. Inaczej młodzież, której stwarza się warunki. Problemem jest znalezienie kreatywnych zawodników, którzy mogą wnieść coś do drużyny. Ale jeżeli się ich prowadzi, to efekty takiej pracy przychodzą. Na to liczę. Chcę nadal stawiać na młodych i ambitnych - przyznał szkoleniowiec.

Co zatem z piłkarzami sprowadzonymi przez Pawła Kowalskiego? Wszystko wskazuje na to, że nie zobaczymy ich w nowym sezonie w barwach MC Podbeskidzie, gdyż Borecki nie ukrywa, że będzie chciał im podziękować. W zespole na pewno pojawią się nieznani wcześniej piłkarze, prawdopodobnie także ci, których trener chciał ściągnąć do zespołu zimą. Wówczas usłyszał, że nie gwarantują oni utrzymania zespołu w lidze i został zwolniony...

Zmiana na stanowisku trenera nie jest jedyną. O zdymisjonowanie poprosił dotychczasowy prezes TS Podbeskidzie, Włodzimierz Mysłowski. W najbliższym czasie zaplanowano walne zebranie towarzystwa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto