Po porażce z Niemkami, polskie koszykarki zaliczyły dwie wygrane z rzędu w kwalifikacjach do mistrzostw Europy, Włochy 2007. Najpierw podopieczne Krzysztofa Koziorowicza uporały się z Chorwatkami, a w wczoraj w Stargardzie Szczecińskim rozgromiły Szwedki 91:53.
Nasze panie nie wiedziały chyba, że prawie w tym samym czasie Szwedzi pracowali na awans polskich koszykarzy. Nawet brak kontuzjowanej Małgorzaty Dydek nie był w stanie powstrzymać naszej drużyny. Litości nie wzbudził też fakt, że w drużynie szwedzkiej występuję zawodniczka polskiego pochodzenia - Agnieszka Jabłońska, która zdobyła sześć punktów.
- Trochę się dziwnie czułam, bo rozumiałam wszystko, co mówiły do siebie rywalki - przyznała po meczu Jabłońska.
- Cieszy pewna wygrana, to, że ten młody zespół robi stałe postępy. Nie myślimy jeszcze o mistrzostwach we Włoszech bo zostało sporo grania i dobrze wiemy, jak trudne czeka nas zadanie. Teraz jesteśmy już myślami przy meczu w Gdyni z Niemkami, z którymi przegraliśmy w pierwszym spotkaniu. Potem gramy na wyjeździe z Chorwatkami i Szwedkami - dodał trener Koziorowicz.
Polska - Szwecja 91:53 (21:13, 23:11, 22:16, 25:13)
Polska: Bibrzycka 17 (1x3), Kobryn 12, Międzik 10 (2), Pawlak 8 (2), Leciejewska 7 oraz Żurowska 10, Chomać 9, Karpińska 6, Błaszczak 5, Waligórska 4, Czarnecka 3 (1), Mrozińska 0; najwięcej dla Szwecji: Hoeglund 17 (1), Liljestrand 9 (3).
Następne mecze w grupie C: Polska - Niemcy (16 września), Szwecja - Chorwacja (17 września).
Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?