MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Kradną złom i sprzedają za grosze, aby przetrwać

Beata Marciniak
Zbieranie złomu to nierzadko rodzinny interes. Fot. JAKUB MORKOWSKI
Zbieranie złomu to nierzadko rodzinny interes. Fot. JAKUB MORKOWSKI
Trzydzieści złotych przy dobrym dniu - to kwota jaką zarabia dobrze prosperujący złomiarz. Od kilku dni punkty skupu złomu mają obowiązek ewidencjonowania przywiezionych przez zbieraczy metalowych rur, bram, garnków, ...

Trzydzieści złotych przy dobrym dniu - to kwota jaką zarabia dobrze prosperujący złomiarz. Od kilku dni punkty skupu złomu mają obowiązek ewidencjonowania przywiezionych przez zbieraczy metalowych rur, bram, garnków, czy nawet kawałków lamp ulicznych. W praktyce bywa z tym różnie.

Złom znika codziennie

W roku 2003 policja odnotowała 185 kradzieży metali kolorowych. W tym roku już kilkadziesiąt. 2460 kg stalowych elementów zniknęło niedawno z wagonu kolejowego pomiędzy Mirowem a Rakowem. Brak ujawniono dopiero na stacji docelowej. Łupem złomiarzy pada dosłownie wszystko. Bramy, lampy uliczne, kable elektryczne, metalowe konstrukcje dachowe, nawet drzwiczki do chlewni...v
- Prowadzimy rutynowe kontrole punktów skupu złomu - wyjaśnia nadkom. Stanisława Gruszczyńska z KMP. - W przypadkach większych kradzieży działamy wspólnie ze Strażą Miejską i przedstawicielami okradzionych firm jak huta, czy PKP Cargo.

- Żyję tylko z tego, bo pracy nie mogę dostać - tłumaczy pan Janek, mający na utrzymaniu czteroosobową rodzinę. Żona sprząta po domach. - Jak dobrze mi szło, miałem dziennie niezły utarg. Zbierałem garnki, kuchenki po śmietnikach. Wie pani co ludzie czasem wyrzucają?

Na wózku Janek ciągnie kupę żelastwa. Po zdobycze wybiera się rano. Szuka wszędzie - odwiedza osiedlowe podwórka, śmietniki. W punkcie skupu złomu za wózek dziadostwa dostaje 10-20 zł. A ewidencjonowanie? - Raz poproszą dowodzik, albo nie, ale ja mam lichy towar - dodaje mężczyzna.

Podają nawet NIP

W punktach skupu złomu panuje ruch jak zawsze. Jeszcze kilka miesięcy temu za kilogram złomu wsadowego powyżej 6 mm grubości i do metra długości płacono złotówkę. Dziś ceny spadły. - U nas za kilogram płacimy 60-70 groszy - mówi jedna z pracownic punktu przy ul. Piastowskiej. Po chwili dodaje - Ewidencję sprzedających prowadzimy od zawsze.
Każdy legitymuje się dowodem osobistym, a jeżeli ktoś przynosi złom kolorowy, podaje swój NIP.

Tak powinno być, lecz sami złomiarze przyznają, że "nie zawsze poproszą dowodzik".

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Seria pożarów Premier reaguje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto