Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków w smogu. Gmina dopłaci do wymiany piecy

Piotr Rąpalski
fot. Wojciech Matusik
Jutro poziom skażenia powietrza w Krakowie szkodliwymi pyłami przekroczy o 100 proc. dopuszczalną normę. Inspektorat Ochrony Środowiska odradza przebywanie na wolnym powietrzu. A to dopiero początek. Gdy przyjdzie zima i uruchomimy węglowe piece, zagrożenie stanie się sześć razy poważniejsze.

Aby ratować sytuację, urzędnicy starają się przekonać Krakowian do likwidacji źródeł problemu. Można będzie taniej wymieniać stare piece na pro-ekologiczne: gazowe, olejowe lub elektryczne. Gmina chce finansować niemal cały koszt ich zakupu. Do tej pory dokładała tylko dwa tys. zł, podczas gdy ceny dobrych pieców sięgają nawet kilkunastu tysięcy. Tak korzystne propozycje mają nakłonić mieszkańców około 30 tys. domów i mieszkań do rezygnacji z ogrzewnia węglem.

Kraków oddycha dziś metalami ciężkimi, związkami siarki, węgla i rakotwórczych dioksyn. To składniki pyłów, które produkują głównie piece węglowe, które są źródłem 60 proc. zanieczyszczeń. Samochody produkują ok. 35 proc. Stężenie toksyn w powietrzu zbyt często przekracza dopuszczalne normy. W ubiegły weekend średnie stężenie pyłu PM10 wyniosło 155 mikrogramów na metr sześcienny, czyli 309 proc. wartości dopuszczalnej - 50 mikrogramów.

- Oczywiście wpływa na to położenie Krakowa w niecce, słabe wietrzenie miasta, ale głównym winowajcą są piece węglowe. Szczególnie w zimie - mówi Ryszard Listwan, zastępca małopolskiego inspektora ochrony środowiska.

Wielu mieszkańców rozumie problem i chciałoby skorzystać z dotacji. - Na naszej ulicy wszyscy palimy węglem, więc w okresie grzewczym powietrze jest całkowicie zapylone - opowiada Józef Konopka, mieszkaniec Tyńca. - Nowy piec to wygoda, ekologia, ale kosztuje. Mam nadzieję, że dotacje to nie tylko obietnice na papierze.

Urzędnicy miejscy zapewniają, że nie. Nowe przepisy w listopadzie trafią pod obrady, a z poczatkiem nowego roku powinny wejść w życie. Osoba wymieniająca piec dostanie 900 zł dotacji za każdy kilowat mocy nowego urządzenia. Przykładowo: piec o mocy 18 kW kosztuje 13 tys. zł. Od gminy dostaniemy 11,7 tys. zł. Trzeba będzie dopłacić stosunkowo niewielką resztę. Przy tańszych piecach dotacja pokryje całość.

- Korzystniejszy sposób ustalania dotacji ma spowodować wzbudzenie zainteresowania likwidacją palenisk węglowych - mówi Ewa Olszowska-Dej, dyrektor wydziału kształtowania środowiska UMK.

Kraków prowadził program dotacji w latach 1995-2009. Zlikwidowano prawie 20 tys. palenisk na węgiel. W 2010 roku nastąpiła przerwa, gdyż ustawa zablokowała dalsze dotacje. Nowy nabór wniosków rozpoczął się w grudniu 2011 r. Wpłynęło ich 362.

Współpraca Karolina Gawlik.



Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto