Kredyt na wakacje: Szybko, ale bardzo drogo

Właściwie na wakacyjny wyjazd może sobie pozwolić dziś każdy, kto ma stałe dochody. Wszystko za sprawę sezonowych kredytów gotówkowych, którymi kuszą nas banki. - Od niedawna tego typu kredyty przyznawane są praktycznie bez żadnych zabezpieczeń - wystarczy zaświadczenie o zarobkach, a w ostateczności weksel in blanco - twierdzi Maciej Kossowski, doradca Expandera. - Instytucja poręczyciela - kilka lat temu bardzo popularna - przestała w praktyce funkcjonować.

Kredyt bez zaświadczenia bez problemu uzyskają te osoby, które mają dobrą historię w Biurze Informacji Kredytowej oraz jeśli wcześniej w danym banku spłaciły terminowo podobny kredyt. - Niestety, szybko i łatwo to często także drogo - przyznaje Kossowski. - Na przykład w Sygma Banku rzeczywiste oprocentowanie kredytu 5 tys. zł zaciągniętego na 4 lata wynosi 33,25 proc. W GE Money Banku na kalkulatorze internetowym można wyliczyć ratę kredytu, ale oprocentowanie rzeczywiste nie jest podawane. I tak, dla kwoty 5000 zł spłacanej przez 12 miesięcy rata wyniesie 480,41 zł. Według naszych obliczeń oznacza to rzeczywistą stopę oprocentowania na poziomie 30,9 proc. - dodaje.

W Providencie, który nie jest co prawda bankiem, lecz firmą pożyczkową, rzeczywiste oprocentowanie kredytu może być jeszcze wyższe - zwłaszcza gdy weźmiemy kredyt z obsługą domową, w ramach której pracownik Providenta przyniesie nam gotówkę do domu i tam będzie odbierał raty.

Jak to możliwe, że oprocentowanie szybkich kredytów gotówkowych jest tak wysokie, kiedy od dłuższego czasu obowiązują przepisy ustawy antylichwiarskiej, według której górna granica oprocentowania nie powinna przekraczać 22 proc.? - Wynika to stąd, że rzeczywista stopa procentowa uwzględnia nie tylko same odsetki, ale także prowizję oraz koszt ubezpieczenia spłaty kredytu - wyjaśnia doradca Expandera. - Tego typu ubezpieczenia stały się bardzo powszechne właśnie po wejściu w życie przepisów ograniczających oprocentowanie. Banki w ten sposób odbijają sobie część utraconych zysków.

Są jednak sposoby, by pożyć nieco na kredyt i nie przepłacać. - Jeżeli posiadamy konto, zapytajmy swój bank, w jakiej wysokości byłby skłonny udzielić nam kredytu - radzi Aleksander Dębski, doradca finansowy Money Expert. - Kredyt w ROR nie wymaga dodatkowych zabezpieczeń i jest tańszy zarówno od kredytu gotówkowego, jak i karty kredytowej. Kartę kredytową warto wykorzystywać do bieżących zakupów, które będziemy spłacać na bieżąco oraz jako zabezpieczenie na nieprzewidziane sytuacje. Ze względu na wysokie oprocentowanie, nie należy jednak traktować karty kredytowej jako źródła pożyczki w dłuższym okresie.