Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Krystyna Feldman nie żyje

(kap)
Krystyna Feldman jako babka Rozalia w serialu „Świat według Kiepskich”.
Krystyna Feldman jako babka Rozalia w serialu „Świat według Kiepskich”.
Wczoraj w Poznaniu zmarła w wieku 86 lat wybitna aktorka Krystyna Feldman. Do końca życia zadziwiała młodszych od siebie energią, werwą, pogodnym nastawieniem do świata, poczuciem humoru, skromnością i pracowitością.

Wczoraj w Poznaniu zmarła w wieku 86 lat wybitna aktorka Krystyna Feldman. Do końca życia zadziwiała młodszych od siebie energią, werwą, pogodnym nastawieniem do świata, poczuciem humoru, skromnością i pracowitością.

Rola życia

Przez większość życia Krystyna Feldman uznawana była za mistrzynię drugiego planu, grała z powodzeniem w teatrze i w filmie, ale głównie role drugoplanowe. Dopiero w wieku, w którym inni aktorzy cieszą się z zasłużonej emerytury, zaczęła odnosić wielkie sukcesy. Największym była niewątpliwie rola Nikifora - malarza samouka - w filmie Krzysztofa Krauzego "Mój Nikifor". Wówczas 84-letnia Feldman dosłownie stała się Nikiforem, w przebraniu biednego mężczyzny i z charakteryzacją wyglądała kropka w kropkę jak on. Aktorka sama, w dzieciństwie, w czasie zimowych wakacji z rodzicami w Krynicy, spotkała nawet Nikifora. Ta rola przyniosła jej uznanie w kraju i za granicą. Choć zagrała rolę mężczyzny, zdobywała za nią nagrody w kategorii najlepsza rola kobieca na festiwalach filmowych w Gdyni, Wrześni i Karlowych Warach.

Z artystycznej rodziny

Krystyna Feldman urodziła się 1 marca 1920 r. we Lwowie, pochodziła z artystycznej rodziny - jej matka była śpiewaczką operową, a ojciec aktorem. Wybrała profesję ojca i ukończyła Państwowy Instytut Sztuki Teatralnej w Warszawie. Na scenie zadebiutowała okrągłe 70 lat temu we Lwowie, w sztuce "Kwiat paproci".

Jej karierę aktorską przerwała II wojna światowa. Krystyna Feldman należała do Armii Krajowej, nie zważając na swoje artystyczne wykształcenie narażała życie jako łączniczka AK. Już w 1945 r. wróciła na scenę, co ciekawe, w pierwszym przedstawieniu zagrała rolę męską, Staszka w "Weselu" Wyspiańskiego.

Występowała w teatrach w całej Polsce - w Jeleniej Górze, Szczecinie, Łodzi, Nowej Hucie, a nawet w Teatrze Śląskim im. Stanisława Wyspiańskiego w Katowicach. Na dobre osiadła w Poznaniu, gdzie związana była z Teatrem Polskim i z Teatrem Nowym.

Role męskie na stałe weszły do jej repertuaru, reżyserzy nie wyobrażali sobie, by w roli chłopca Szurika w "Bajce" Michała Switłowa, Kostka w "Poemacie pedagogicznym" Antoniego Makarenki czy Kaja w "Królowej Śniegu" H. Ch. Andersena miał występować mężczyzna. Chcieli Krystyny Feldman i tyle. Myli się jednak ten, kto myśli, że aktorka grała tylko mężczyzn, wystarczy wymienić Zuzię w "Damach i huzarach" Aleksandra Fredry, Lalę w "Narzeczonym Beaty" czy matkę w "Królowej piękności z Leenane" Martina McDonagha.

Na małym ekranie widzieliśmy ją w wielu przedstawieniach Teatru Telewizji, m.in. osiem lat temu jako makabryczną babcię w "Buni" Roberto Cossy w reż. Olgi Lipińskiej. Nie unikała też seriali, z radością przyjmując każde, nawet najmniejsze zadanie aktorskie. Już w latach 60. zagrała w serialach "Kapitan Sowa na tropie", "Stawka większa niż życie". Pojawiła się również w tasiemcach "Plebania" i "Miodowe lata", ale największą popularność przyniosła jej rola zdecydowanej i upartej babki Rozalii Kiepskiej w serialu "Świat według Kiepskich".

Strażniczka w Fabryce Snów

Szybko zaczęli ją również zauważać reżyserzy filmowi. Krystyna Feldman zadebiutowała na dużym ekranie rolą dewotki w "Celulozie" Jerzego Kawalerowicza w 1953 r. Zagrała w kilkudziesięciu filmach, m.in. w "Godzinach nadziei" (1955 r.), "Kapeluszu pana Anatola" (1957 r.), "Inspekcji pana Anatola (1959 r.), "Wspólnym pokoju" (1959 r.), "Lalce" (1968 r.), "Głosie z tamtego świata" (1962 r.), w komedii "Dzięcioł" (1970 r.).

Młodsi widzowie pewnie pamiętają ją z roli pani Krysi, strażniczki w Fabryce Snów

Nr 1 w "Pociągu do Hollywood" Radosława Piwowarskiego. Za rolę babci w "To ja, złodziej" (2000 r.) Jacka Bromskiego otrzymała Polską Nagrodę Filmową - Orła 2001. Była wróżką w "Starej baśni" (2003) Jerzego Hoffmana i królową Rozamundą w "Ubu królu" (2003 r.) Piotra Szulkina.

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto