Księża odważnie sięgają po środki unijne i to nie tylko na remonty zabytkowych kościołów

Pieniądze z programów unijnych mogą być przeznaczone na renowację, rozbudowę, adaptację i modernizację obiektów sakralnych o szczególnym znaczeniu dla kultury, zarówno narodowej, jak i lokalnej - tłumaczy Dorota Wójtowicz, szefowa Biura Zarządzającego Funduszami Europejskimi w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim.

Błędy we wnioskach

Obecnie w ramach Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego - ZPORR - realizowane są dwie poważne inwestycje o charakterze sakralnym. Kuria diecezjalna w Gliwicach wystąpiła o pieniądze na rekonstrukcję zabytkowego pocysterskiego zespołu klasztorno-pałacowego w Rudach i dostała na ten cel ponad 10 mln zł, co zapewni sfinansowanie inwestycji w 75 procentach.

Akceptację otrzymał też projekt kompleksowej konserwacji i wystroju jednego z najstarszych polskich kościołów w Łanach Wielkich z 1335 r. - 1,3 mln zł da Unia, a resztę doda gmina Żarnowiec.

Sumy, które trafiły na Śląsk to jednak niewiele w porównaniu z tym, co parafie mogłyby uzyskać. Problem w tym, że we wnioskach przedstawianych przez księży roi się od formalnych błędów, a jak zapewniają urzędnicy każda prośba jest dokładnie prześwietlana i najmniejszy błąd dyskwalifikuje podanie. Z odmową spotkało się kilkanaście wniosków ze śląskich parafii. Odrzucono m.in. prośbę o umożliwienie nadbudowy wież w sosnowieckim kościele św. Tomasza i modernizację biblioteki w Seminarium Duchownym w Katowicach. Ze względów formalnych nie przeszedł też wniosek o środki na modernizację gabinetu stomatologicznego dla niepełnosprawnych, zgłoszony przez Caritas Archidiecezji Katowickiej.

Lista rezerwowa

Kilka propozycji trafiło na tzw. listę rezerwową. Duże szanse na unijną kasę ma pierwszy na tej liście Klasztor Braci Mniejszych Franciszkanów z Katowic-Panewnik.

W województwie realizowane są też inwestycje, które można określić jako okołoparafialne. Zalicza się do nich m.in. pasterski szlak papieski w Węgierskiej Górce - wspomaganie z UE to 196 tys. zł - oraz rewaloryzacja parków jasnogórskich. Na ten cel trafi ponad 3 mln zł.

Niektóre parafie chcą korzystać z pieniędzy UE, by przeznaczać je na cele społeczne. Tak było w parafii Najświętszego Serca Jezusowego w Czerwionce-Leszczynach.

- Chcieliśmy, by w ramach programu "Equal" stworzono nowe miejsca pracy dla bezrobotnych np. przy budowie basenu. Nie udało się. Są natomiast organizowane jakieś szkolenia, co mnie nie przekonuje, bo od gadania i sloganów bezrobocie przecież nie spadnie - komentuje Marian Wójcik, przewodniczący Akcji Katolickiej, działającej przy parafii.

ks. Krzysztof Bąk,
dyrektor Caritas Archidiecezji Katowickiej

Caritas złożyła kilka wniosków, ale, niestety, wszystkie zostały odrzucone. Bardzo nad tym ubolewam, bo inwestycji mamy naprawdę sporo, żeby wspomnieć choćby o prowadzonych przez Caritas stu placówkach pomocy społecznej, wymagających niemal natychmiastowej modernizacji. Jednym z powodów dla których nasze wnioski nie zyskują uznania w oczach urzędników jest z pewnością brak woli politycznej. Z drugiej strony zarzuca się nam merytoryczne błędy. Z pewnością nie jesteśmy bez winy, ale sami wypełniamy formularze, bo na usługi firm konsultingowych po prostu nas nie stać. Unia ma też swoje sztywne wymagania i przyzwyczajenia i niekiedy nawet perfekcyjnie napisany wniosek nie zyskuje uznania w oczach urzędników.