Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kto otworzył drzwi do pieniędzy?

Teresa Semik
Barbara Kmiecik oczekuje na przesłuchanie w prokuraturze. Na publikację wizerunku oraz imienia i nazwiska zgodę wyraziła zainteresowana oraz jej rodzina. Fot. A. Gola
Barbara Kmiecik oczekuje na przesłuchanie w prokuraturze. Na publikację wizerunku oraz imienia i nazwiska zgodę wyraziła zainteresowana oraz jej rodzina. Fot. A. Gola
Śledztwo przeciwko śląskiej bizneswomen Barbarze Kmiecik pociągnie za sobą ludzi z politycznego i biznesowego świecznika. Postawiono jej dwa zarzuty: płatnej protekcji i próby wyłudzenia pieniędzy od spółki Tramwaje ...

Śledztwo przeciwko śląskiej bizneswomen Barbarze Kmiecik pociągnie za sobą ludzi z politycznego i biznesowego świecznika. Postawiono jej dwa zarzuty: płatnej protekcji
i próby wyłudzenia pieniędzy od spółki Tramwaje Śląskie.

Barbara Kmiecik wraz z córką Katarzyną zostały zatrzymane przez policję w środę wieczorem. Wczoraj obie były przesłuchiwane. Prokuratura postawiła Barbarze Kmiecik dwa zarzuty: płatnej protekcji oraz próby wyłudzenia pieniędzy od spółki Tramwaje Śląskie w Katowicach i Siemianowickiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Śledztwo jest objęte tajemnicą – mówi lakonicznie Grzegorz Ocieczek, wiceszef Prokuratury Rejonowej Centrum Zachód w Katowicach.

Na pytanie, czy przesłuchiwano pracowników Ministerstwa Gospodarki, u których podobno Barbara Kmiecik zabiegała i o pieniądze, i o poparcie dla jej zamierzeń, prokurator odpowiada: – Nie odpowiem.

Wszczęte z końcem roku śledztwo niewątpliwie ma swoje biznesowe i polityczne tło. Najważniejsze pytanie to: kto otworzył Barbarze Kmiecik drzwi do publicznych pieniędzy? Dużych pieniędzy. Skąd wiedziała, kto na nie czeka? Kto dzielił się z nią wiedzą na ten temat?

Śląska bizneswomen pojawiła się w siemianowickiej spółdzielni w maju 2004 roku i zaoferowała pomoc w wyegzekwowaniu prawie 450.000 zł państwowych pieniędzy za straty w osiedlowej sieci wodociągowej, zniszczonej wskutek eksploatacji górniczej. Zażądała dla siebie 190.000 zł.

– Zgodziliśmy się na podpisanie umowy z Barbarą Kmiecik, bo lepiej mieć cokolwiek, niż nic. Od pięciu lat czekaliśmy na wypłatę tych pieniędzy i prawdę mówiąc przestaliśmy wierzyć, że kiedykolwiek je odzyskamy, nasz radca prawny rozkładał ręce – wyjaśnia Zbigniew Lekston, wiceprezes siemianowickiej spółdzielni. – Zapewniała nas, że potrafi to załatwić, że ma zespół prawników, rozliczne wpływy. Jak dokładnie zamierzała to zrobić – nie zdradzała.

Zdaniem Lekstona, umowa z Barbarą Kmiecik wygasła we wrześniu, a syndyk upadłej kopalni, odpowiedzialnej za powstałe szkody, odezwał się do nich w listopadzie 2004 roku z zapytaniem, na jakie konto ma przelać pieniądze.
– Skoro umowa wygasła, nie byliśmy zobowiązani do jakiejkolwiek zapłaty – dodaje.

Mariusz Mendziuk, mąż Barbary Kmiecik twierdzi jednak, że cała odzyskana kwota miała być od razu przekazana na konto firmy Moderator, gdzie prezesem jest córka Barbary Kmiecik – Katarzyna. Część tych pieniędzy to wynagrodzenie za pośrednictwo, a część za roboty budowlane, które wykonywał Moderator na rzecz spółdzielni. Pieniądze nie wpłynęły.

W Tramwajach Śląskich list Barbary Kmiecik i jej firmy Lex Moderator z propozycją współpracy pojawił się na początku sierpnia 2004 roku. Za wynagrodzenie w wysokości ponad pół miliona złotych deklarowała się pomóc spółce w wyegzekwowaniu 1.600.000 zł za szkody górnicze powstałe w bazie technicznej w Łagiewnikach. Polecenie rozmów na temat odzyskania należności jeszcze z lat 80. otrzymał zastępca dyrektora ds. technicznych.

– Spotkałem się z Barbarą Kmiecik tylko raz, poprosiłem o skonkretyzowanie zasad naszej współpracy – mówi dyr. Janusz Berkowski. – Dostaliśmy odpowiedź, ale nie podjęliśmy negocjacji, gdyż w tym samym czasie, we wrześniu 2004 roku, odezwał się także syndyk dawnej kopalni „Siemianowice”. Postanowiliśmy dalej sami zabiegać o te pieniądze.

– Czy Barbara Kmiecik, deklarując pomoc w odzyskaniu pieniędzy, powoływała się na znajomości z osobami będącymi przy władzy bądź blisko niej? – pytamy.

– Nie przypominam sobie – twierdzi dyr. Berkowski...
Pełnomocnik syndyka, Edward Wilk kategorycznie odpowiedział Tramwajom Śląskim 18 października, że pieniądze za szkody górnicze im się nie należą i na tym sprawę zakończył.
Ani syndyka Waldemara Stronka, ani jego pełnomocnika nie było wczoraj w kopalni. Właściwie syndyk był 20 minut, jak oświadczyły jego dwie sekretarki, i poszedł sobie. Dzień wcześniej nie było go w kopalni od przedpołudnia.


Wszystko przez wątpliwe należności

Rozmowa z Mariuszem Mendziukiem, mężem Barbary Kmiecik

Skąd Barbara Kmiecik wiedziała, że Ministerstwo Gospodarki znalazło pieniądze na wypłatę zaległych odszkodowań z tytułu szkód górniczych?

Sama o to zapytała w ministerstwie i w Spółce Restrukturyzacji Kopalń.

Zna wiceministra Jacka Piechotę?

Spotkała się z nim 3-4 razy. Na pewno nie byli po imieniu.

Napisała do Piechoty list, by przekazał pieniądze do Siemianowic...

...dlatego, że zobowiązała się w umowie z Siemianowicką Spółdzielnią Mieszkaniową doprowadzić do wypłaty należnych jej pieniędzy.

I doprowadziła?

Załatwiła całą dokumentację. Spółdzielnia dogadała się z syndykiem dawnej kopalni „Siemianowice” i pieniądze wypłacone zostały dwa dni po wygaśnięciu umowy z Barbarą.

Czy Barbara Kmiecik kontaktowała się z syndykiem, który dysponował pieniędzmi na naprawę szkód górniczych?

Tak. Syndyk zamierzał włączyć pieniądze przyznane na szkody górnicze do masy upadłościowej i odmawiał wypłat.

Czy wynagrodzenie – w wysokości ok. 500.000 zł i 200.000 zł, jakiego oczekiwała żona za deklarowaną pomoc, nie wydaje się panu nadmierne?

Za trudne sprawy, a to były trudne zobowiązania, należy się duża zapłata. Nie jest nic nadzwyczajnego w wynagrodzeniu w wysokości nawet 50 proc. odzyskiwanej kwoty.

Na czym polegała trudność?

Na przygotowaniu obszernej dokumentacji technicznej i prawnej pozwalającej odzyskać wątpliwe należności. Jak widać Tramwaje Śląskie same nie odzyskały ani grosza.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto