Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Która telewizja kupi gotowy sitcom o więzieniu?

Judyta Turan/reg
W jednej z głównych ról wystąpi Tomasz Sapryk.
W jednej z głównych ról wystąpi Tomasz Sapryk.
Zakończyły się zdjęcia do sitcomu "Cztery poziomo" w reżyserii Konrada Niewolskiego. Główne role w serialu, którego akcja rozgrywa się w więzieniu, grają Tomasz Sapryk, Jacek Braciak i Arkadiusz Jakubik.

Zakończyły się zdjęcia do sitcomu "Cztery poziomo" w reżyserii Konrada Niewolskiego. Główne role w serialu, którego akcja rozgrywa się w więzieniu, grają Tomasz Sapryk, Jacek Braciak i Arkadiusz Jakubik.

Jak zapewnia reżyser, "Cztery poziomo" to zupełnie inne spojrzenie na więzienie niż to, które zaproponował widzom w filmie "Symetria".

- W serialu nie będzie przekleństw i prawdziwego więziennego życia - mówi Konrad Niewolski. - Wszystko opiera się na subtelnym poczuciu humoru, w stylu "Mikołajka". Nie wiadomo, za co bohaterowie trafili za kratki, chodzi tylko o to, że przebywają w jednym miejscu i muszą znosić swoje towarzystwo. Równie dobrze mogliby siedzieć w okopach na wojnie, w szpitalu albo w sanatorium.

- Istotne jest to, jak bohaterowie spędzają czas - dodaje Tomasz Sapryk, serialowy Skorup. - A, wbrew pozorom, na nudę nie narzekają. Rozwiązują krzyżówki, chodzą na spacery, rozmawiają, mają widzenia. Mimo że się o wszystko kłócą, są przyjaciółmi.

Najlepiej zarabiający klawisz w kraju

Głównymi bohaterami "Cztery poziomo" są Skorup (Tomasz Sapryk), Bodzio (Arkadiusz Jakubik), Docent (Jacek Braciak) i Łańcuszek (Robert Wabich). Wszyscy siedzą w jednej, bardzo małej celi. Warunki, w jakich przebywają, sprawiają, że cały czas się sprzeczają i kłócą. Ale kiedy wychodzą na spacerniak, gdzie spotykają się z więźniami z innych cel, zapominają o waśniach i zawsze stają w swojej obronie. Głównymi antagonistami Bodzia i jego kompanów są: Git (Dariusz Biskupski), Chudy (Mirosław Morański) i Norbercik (Piotr Głuchowski). Pieczę nad wszystkimi osadzonymi sprawuje klawisz, którego gra Lech Dyblik.

- Sądzę, że jestem najlepiej zarabiającym klawiszem w tym kraju, więc mam fantastyczne samopoczucie - śmieje się aktor. - W tym serialu, mimo że akcja dzieje się w więzieniu, wszystkie postacie są pozytywne. To w zasadzie bardziej przypomina przedszkole. Osadzeni są niewinni, klawisz dobry i wszyscy się lubią.

Więźniowie oprócz sprzeczania się i rozwiązywania krzyżówek będą zajmowali się wieloma innymi sprawami. Między innymi urządzą sobie celę zgodnie z zasadami feng shui i będą tropić… kosmitów, którzy - rzekomo - porwali klawisza.

Kobiety rządzą

W obsadzie serialu znalazły się także kobiety. Krystyna Ulewicz gra mamę Bodzia, w żonę Skorupa wciela się Alicja Sapryk, a partnerkę Łańcuszka gra Izabela Kuna. Panie pojawią się na widzeniach i - jak mówi Konrad Niewolski - dodają serialowi dużo kobiecego ciepła. Podczas spotkań z nimi wyjdzie na jaw cała prawda o głównych bohaterach. Okaże się, że twardziele, na których kreują się w celi, zmieniają się nie do poznania.

- W tych scenach świetnie będzie widać, że kobiety rządzą światem. - śmieje się reżyser.

Nikt nie będzie odwiedzał jedynie Docenta.

- To wywoła w celi pewne podejrzenia - mówi Tomasz Sapryk. - Tym większe, że Docent ma wyższe wykształcenie…

- Mój bohater to człowiek wykształcony i dość inteligentny - uważa Jacek Braciak - Nie można jednak o nim powiedzieć, że jest intelektualistą pokroju Tadeusza Mazowieckiego, Bronisława Geremka czy Tadeusza Konwickiego. Tylko trochę się odróżnia od kolegów z celi.

Bez zlecenia

Scenariusz do pierwszego odcinka "Cztery poziomo" napisał Konrad Niewolski, który jest także pomysłodawcą serialu. Autorką pozostałych przygód bohaterów jest Ewa Mleczko, córka znanego rysownika Andrzeja Mleczko. Scenografia serialu - cele, sala widzeń i spacerniak zostały wybudowane w sali prób warszawskiego teatru Montownia.

Serial nie powstał na zlecenie żadnej telewizji. Dopiero jako gotowy produkt trafi na biurka dyrektorów i prezesów Telewizji Polskiej, Polsatu i TVN-u.

- To jest tak, jak z kupowaniem mieszkań - tłumaczy Konrad Niewolski. - Gdy przychodzi się do pięknego, wykończonego budynku, odnosi się zupełnie inne wrażenie, niż kiedy ogląda się dziurę w ziemi pod fundamenty i plany na kartkach. To jest tak dobry materiał, że nie musimy się martwić, czy jakaś telewizja w Polsce będzie chciała go kupić. Już prowadzimy rozmowy z zagranicznymi kontrahentami, można wydać serial na DVD. Jest wiele możliwości. Właściwie nie ma żadnego ryzyka, bo to jest bardzo dobry produkt.

To, czy i do jakiej stacji telewizyjnej trafi "Cztery poziomo", rozstrzygnie się prawdopodobnie już na początku lipca.

Rozmowa z Arkadiuszem Jakubikiem, który w sitcomie "Cztery poziomo" wciela się w Bodzia

BEATA BANASIEWICZ: Jest pan nie tylko aktorem, ale i reżyserem. Czy jako ten ostatni zazdrości pan pomysłu serialu "Cztery poziomo" Konradowi Niewolskiemu?

ARKADIUSZ JAKUBIK: Zazdrości (śmiech). Ale to jest zazdrość, którą w sobie lubię. Tak zwana zazdrość konstruktywna. Tak mam kiedy idę do kina na polski film i po jego obejrzeniu mogę powiedzieć: "ale kino!". Ostatnio zazdrościłem w ten sposób na przykład twórcom "Testosteronu". Tutaj Konradowi zazdroszczę pomysłu, żeby zrobić serial komediowy o więzieniu. Co więcej, zazdroszczę obsady, która jest moim zdaniem trafiona w dziesiątkę. W jednej celi zgromadzić cztery takie "gęby". Tylko Konrad mógł wpaść na taki pomysł.

BB: Czy kreowani przez was bohaterowie, to postaci pozytywne, które dadzą się polubić widzom?

AJ: Na pewno. Dla tych, którzy lubią "Symetrię" Konrada Niewolskiego, a ja się do nich zaliczam, bo to świetny film, będą trochę zdziwieni. To nasze serialowe więzienie nie ma nic wspólnego z "Symetrią", gdzie więzienie było pokazane jak jeden do jednego. Natomiast tu mamy kolonie letnie w więzieniu albo taką stancję studencką…

BB: Beztroskie życie za kratami?

AJ: W tej celi siedzi czterech sympatycznych facetów: Bodzio, Docent, Skorup i Łańcuch. Oni są po prostu normalni. Nie mają w sobie za grosz agresji, za grosz tych wszystkich negatywnych cech, które przychodzą nam na myśl, gdy myślimy: "więzienie". Każdy z nich ma inny charakter, ale lubią się i przeżywają mnóstwo absurdalnych przygód.

BB: Jest między nimi nić rywalizacji o przywództwo, wpływy?

AJ: W pierwotnej wersji scenariusza był ostrzej zarysowany konflikt pomiędzy Skorupem czyli Tomkiem Saprykiem, a Łańcuchem czyli Robertem Wabichem, o to kto jest szefem w celi. Szukając klucza do tego świata rzeczywiście troszkę ociepliliśmy scenariusz. Ostatecznie Skorup i Łańcuch robią sobie różne złośliwości i uwagi, ale w ramach sympatii, a nie chamstwa, nienawiści czy wulgarności.

BB: To indywidualiści?

AJ: Każdy z nich gruntu jest indywidualistą, ale w związku z tym, że są skazani na przebywanie ze sobą przez dwadzieścia cztery godziny na dobę w jednej celi, ten czas muszą sobie organizować wspólnie. Jeśli wpadają na jakiś pomysł, to może z oporami, ale jednak dzień po dniu wszyscy się do tego pomysłu przekonują i włączają w jego realizację. Bodzio, czyli postać, którą ja gram, jest tym, który zapala się od razu. Wystarczy, że Docent, którego gra Jacek Braciak, przeczyta fragment książki o feng shui, mój bohater podłapuje natychmiast temat i chce przemeblować celę według prawideł feng shui. Przestawiamy więc łóżka, atrapę lustra zrobioną ze sreberek po kanapkach od mamusi Bodzia, ustawiamy tak, aby odbijało energię Chi, naprawiamy spłuczkę w kiblu, żeby tafla wody była płaska, bo tylko wtedy będzie niosła pozytywną energię, porządek, harmonię i urodzaj.

BB: Dekoracje wybudowane na potrzeby serialu w Teatrze Montownia mają realne wymiary: cela, sala widzeń i spacerniak mają powierzchnię identyczną, jak w prawdziwym zakładzie karnym. Co sprawiło panu największą trudność w zaaklimatyzowaniu się w tych warunkach?

AJ: Przez pierwsze dni walczyłem z uczuciem klaustrofobii, ale na szczęście ściany w naszej celi się rozsuwają (śmiech).

BB: Myśli pan, że to będzie serial dla mężczyzn, taka przeciwwaga dla kobiecych oper mydlanych?

AJ: Nie, bo to będzie zupełnie nowy gatunek… opera więzienna. (śmiech). I mam nadzieję, że będzie bardzo śmiesznie.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto