LEEPIEJ w Bytomiu
LEEPIEJ to w tej chwili jeden z najbardziej tajemniczych projektów na Śląsku. Jego twórcy niechętnie dają się namówić na zwierzenia. Ale wiemy, że LEEPIEJ pokaże Śląsk, jakiego nie znacie. A epicentrum działań jest w Bytomiu. Mieście rozwalonych kamienic i bardzo twórczych mieszkańców.
Jeszcze niedawno nikt nie zwracał uwagi na zwykłą bramę do garażu w uliczce przy placu Klasztornym w Bytomiu. Aż do momentu, kiedy brama zmieniła kolor i pojawił się na niej obraz przedstawiający dwóch azjatyckich kucharzy.
Intrygujące? Jeszcze jak. To symboliczne i dosłowne wrota do projektu LEEPIEJ, którego twórcami są Przemo Łukasik, bytomski architekt, i Artur Rojek, muzyk i dyrektor katowickiego Off Festivalu. To właśnie w tym garażu odbyła się pierwsza odsłona nowego projektu, którego celem jest pokazanie "lepszego Śląska". Pod wieloma względami.
- To rodzaj artystycznej prowokacji - mówi Przemo Łukasik.
- Chcemy, żeby było nam lepiej, ale czasami sami nie możemy nic zrobić. Chcemy pokazać lepszy Śląsk, ale potrzebna jest do tego współpraca. I nasz przekaz ma dotyczyć wielu sfer: sztuk, estetyki, kultury - wylicza.
Na początek wymyślili więc spotkania artystów.
- Artyści jeżdżą na koncerty po całym kraju i poza jego granice, ale zwykle nie mają szansy, aby poznać klimat miasta, w którym występują, jego kulinaria, ludzi. Z drugiej strony nie mają zwykle czasu, aby wziąć udział w jakiejś wycieczce. I tak rozwiązaniem stał się nasz garaż - mówi.
Wszystko oczywiście w atmosferze tajemnicy, prowokacyjnej gry. Zagadki, którą trzeba rozwiązać. A na miejscu, za bramą, industrialny klimat. Ludzie, którzy tworzą i działają na Śląsku. I oczywiście kolacja. Śląska, ale w... meksykańskiej aranżacji. Czyli porozumienie w kulinarnym języku.
- To dzięki magazynowi "Smak" i kucharzowi z Sheily Pepper & Michał Gniłka. Zadbaliśmy o wystrój, a kucharz podał dania kojarzące się z Śląskiem, ale w oryginalnych wersjach. Była modra kapusta, rolady i wodzionka, czyli tradycyjne potrawy, ale tak przyrządzone, że ich smak potrafił zaskoczyć - mówi Łukasik. I zaskoczył. Goście byli zachwyceni, że mogli poznać Śląsk, miejsce, w którym występują, w tak nietypowy sposób.
Poznawanie miejsca poprzez kulinarne spotkania to coraz modniejsza forma. Przykładem może być chociażby Social Cooking Club, organizacja, o której można poczytać na Facebooku. To pomysł, na który dwa lata temu wpadł Dominik Stachowiak. W inter-necie można o nim przeczytać, że to "smakosz i ekscentryczny recenzent współczesnego życia kulinarnego". Social Cooking Club to cykliczne spotkania przy stole, polegające na poznawaniu nowych ludzi, wspólnym gotowaniu i jedzeniu.
Ale pomysł bytomski to nie tylko kulinaria. W planach organizatorzy mają kolejne akcje w ramach projektu LEEPIEJ, przygotowane w garażu. Nie będzie on jednak na pewno zwykłym miejscem, dostępnym dla wszystkich. Ale dla tych, którzy będą mieli chęć i pomysły na ciekawsze, atrakcyjniejsze i bardziej oryginalne pokazanie Śląska.
- Zależnie od każdej akcji będzie się też zmieniała aranżacja garażu - zdradza Łukasik. Wkrótce powstanie strona w internecie, gdzie organizatorzy na bieżąco będą dzielili się swoimi działaniami.
Bytom nie bez przyczyny został wybrany na takie akcje. To tu działa przecież choćby Centrum Sztuki Współczesnej "Kronika", znane z artystycznych projektów i performance'ów.
Koniec kariery wielkiej aktorki. Judi Dench rezygnuje z aktorstwa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?