Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Likwidacja zagraża jednej czwartej salonów dilerskich

(mu)
Sprzedaż nowych aut spada w Polsce w tak szybkim tempie, że wkrótce wielu dilerów samochodowych może mieć kłopoty. Jak podał Samar, monitorujący rynek motoryzacyjny, w sierpniu znów nastąpił spadek sprzedaży nowych ...

Sprzedaż nowych aut spada w Polsce w tak szybkim tempie, że wkrótce wielu dilerów samochodowych może mieć kłopoty. Jak podał Samar, monitorujący rynek motoryzacyjny, w sierpniu znów nastąpił spadek sprzedaży nowych samochodów osobowych. Sprzedano ich zaledwie 17 tys. 517 sztuk, czyli o 7,7 proc. mniej niż miesiąc wcześniej i o 1,4 proc. mniej niż przed rokiem. Równie kiepskie wyniki ta branża notowała ostatnio w... 1994 r. Wakacje są zawsze złym okresem na sprzedaż aut.

Jednak w tym roku nie tylko letnie miesiące przyniosły "posuchę" w salonach. Sprzedaż spada od początku roku - w sumie jest o 6,3 proc. mniejsza niż w ubiegłym roku.

Według szacunków organizacji należących do Krajowej Izby Gospodarczej, likwidacja zagraża nawet jednej czwartej salonów dilerskich. Tymczasem na giełdach samochodowych i w salonach sprzedających auta używane klientów nie brakuje.

- Po trudnym początku roku, ciężkiej zimie - kiedy ruch na giełdach był niewielki - i przeciętnej wiośnie, teraz widzimy spore ożywienie - mówi Arkadiusz Bałazy, członek zarządu spółki Ameks. - To nietypowa sytuacja w miesiącach letnich. Widać jednak, że wielu rodzinom powodzi się lepiej, w związku z czym wymieniają samochód na nowszy model. Coraz więcej osób kupuje samochody na kredyt, bo oprocentowanie kredytów znacznie spadło.

Z danych Samaru wynika, że coraz większą popularnością cieszą się auta wyższej klasy, a poczciwe maluchy odchodzą w zapomnienie. Pod koniec lat 90. co trzecie auto sprzedawane w Polsce należało do segmentu A, czyli samochodów najmniejszych. Obecnie tylko 9 proc. sprzedawanych aut należy do tego segmentu, a większość z kupujących poszukuje aut z segmentu B, C (to najbardziej popularne auta kompaktowe, np. vw golf), a nawet D. Nadal spory jest import używanych samochodów. Jednak widać, że Polacy dość już mają "staruszków" z Zachodu. - Zauważamy, że importerzy sprowadzają coraz mniej samochodów starszych, z dużymi przebiegami, bo po prostu takimi egzemplarzami nikt się nie interesuje. Poszukiwane są samochody od pierwszego właściciela, głównie kupione w polskim salonie - twierdzi Bałazy.

Z badań TNS OBOP wynika, że aż 52 proc. prywatnych przedsiębiorców dostrzega w imporcie starych samochodów straty dla budżetu państwa. Ponadto, zdaniem 39 proc. respondentów, import starych samochodów odbiera miejsca pracy w salonach sprzedaży nowych samochodów i serwisach. Cóż jednak mają robić Polacy, których nie stać na "salonówki" za 50-100 tys. zł. Odpowiedź daje rynek. W ub.r. sprzedano w Polsce jedynie 235.500 nowych aut, co stanowi najgorszy wynik od 14 lat! W tym samym okresie import używanych samochodów wyniósł aż 870,7 tys. sztuk.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto