MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Lista "naszych" ministrów nigdy jeszcze nie była tak krótka

Witold Pustułka
Jeden minister Polaczek na 5-milionowy region to stanowczo zbyt mało.
Jeden minister Polaczek na 5-milionowy region to stanowczo zbyt mało.
W przyszłym tygodniu najprawdopodobniej z rządem pożegna się jedyny minister wywodzący się ze Śląska - szef resortu transportu Jerzy Polaczek. Od 1989 roku przez kolejne rządy przewinęło się już kilkudziesięciu ...

W przyszłym tygodniu najprawdopodobniej z rządem pożegna się jedyny minister wywodzący się ze Śląska - szef resortu transportu Jerzy Polaczek. Od 1989 roku przez kolejne rządy przewinęło się już kilkudziesięciu przedstawicieli naszego regionu. Zdecydowana większość z nich co najmniej dobrze zapisała się w historii polskiej polityki.

Najsłabszą reprezentację w rządzie mieliśmy za czasów premierowania Tadeusza Mazowieckiego. Właściwie jedynym naszym przedstawicielem był Jerzy Kurkowski, minister zdrowia, potem długoletni dyrektor Centralnego Szpitala Klinicznego w Katowicach-Ligocie, który kilka lat temu zmarł na zawał.

- Nawet nie upominaliśmy się wtedy o więcej, bo jako śląscy posłowie Obywatelskiego Klubu Parlamentarnego, już z założenia przyjmowaliśmy, że w Warszawie mieszkają ludzie mądrzejsi od nas - z uśmiechem wspomina te czasy poseł Jan Rzymełka z PO.

W kolejnych rządach - Jana Krzysztofa Bieleckiego, Jana Olszewskiego oraz Hanny Suchockiej - także nie mieliśmy zbyt wielu przedstawicieli. W pamięci wielu mieszkańców naszego regionu na pewno zapisał się Andrzej Lipko, wiceminister przemysłu odpowiedzialny za górnictwo, oraz wiceminister ochrony środowiska Bernard Błaszczyk. Kilku "naszych" było wówczas jednak szefami ważnych instytucji państwowych - m.in. Roman Hula został komendantem głównym policji, a Walerian Pańko szefem NIK.

W latach 1993-97, za rządów lewicy i PSL, bardzo dobrze zapisał się w pamięci minister przemysłu i handlu Klemens Ścierski. To za jego wstawiennictwem w dawnym województwie katowickim powstały specjalne strefy ekonomiczne, a Opel zdecydował o umieszczeniu swojej fabryki w Gliwicach. Naszą silną grupę w gospodarce uzupełniali wówczas zastępcy Ścierskiego - Tadeusz Soroka z Bytomia, Jerzy Markowski z Gliwic i Herbert Gabryś z Mysłowic. Ministrem budownictwa w tym czasie była natomiast Barbara Blida, a jej zastępcą kolejny mieszkaniec naszego regionu - Andrzej Urban. Jednym z wiceministrów w resorcie rolnictwa był Jacek Soska, wówczas lider śląskich struktur PSL.

Prawdziwe śląskie eldorado powstało jednak po wyborach parlamentarnych w 1997 roku. Triumf Akcji Wyborczej Solidarność oznaczał wówczas przejęcie steru rządów przez gliwiczanina, profesora Jerzego Buzka. Zaraz potem w Warszawie zaczęto przypominać sobie dowcipne powiedzenie z czasów gierkowskich: "Proszę odsunąć się od stanowisk, nadjeżdża pociąg z Katowic". Rzeczywiście, za czasów rządów Buzka, po raz pierwszy od 1989 roku, mieliśmy, jako region, najwięcej do powiedzenia. Ministrem gospodarki oraz wicepremierem był Janusz Steinhoff, a jego zastępcami - Andrzej Karbownik, Jan Szlęzak i Tadeusz Donocik. Resortem skarbu kierował natomiast Emil Wąsacz. Odpowiedzialnymi za transport byli najpierw Eugeniusz Morawski, a potem Jerzy Widzyk. Temu ostatniemu zresztą Śląsk zawdzięcza najwięcej, bo właśnie dzięki jego decyzjom, podjętym 7 lat temu, zawdzięczamy dzisiaj lepszą sieć dróg w regionie. W Ministerstwie Sprawiedliwości sekretarzami stanu byli Janusz Niemcewicz i Leszek Piotrowski. W tym czasie komendantem głównym policji był też Jan Michna, a Mirosław Sekuła został szefem Najwyższej Izby Kontroli.

Po wyborach parlamentarnych w 2001 roku wydawało się, że śląska reprezentacja będzie co najmniej równie liczna. Premier Leszek Miller szybko jednak rozwiał wszelkie nadzieje: przygotowujący się na fotel ministra infrastruktury Andrzej Szarawarski został ledwie wiceministrem skarbu. Honoru Śląska bronił w tej sytuacji Czesław Śleziak, który najpierw był wiceministrem, a potem ministrem środowiska. Wiceministrami byli wówczas Zbigniew Podraza i Andrzej Skowroński.

W obecnym rządzie najważniejsze stanowisko w rządzie zajmuje wspomniany już Polaczek. Oprócz niego, "naszym" ministrem - a dokładnie: wiceministrem zdrowia - jest Bolesław Piecha, a wiceszefem resortu transportu Eugeniusz Wróbel. Kilkanaście dni temu śląską reprezentację w rządzie zasilił Jacek Kościelniak, który został sekretarzem stanu w Komitecie Stałym Rady Ministrów. Jak na pięciomilionowe województwo, to wyjątkowo mało liczna reprezentacja.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Mateusz Morawiecki przed komisją śledczą

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Lista "naszych" ministrów nigdy jeszcze nie była tak krótka - Wisła Nasze Miasto

Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto