MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Marco Bonitta został trenerem reprezentacji Polski siatkarek

Jarosław Galusek
Fot. Jarosław Galusek
Fot. Jarosław Galusek
Marco Bonitta został trenerem reprezentacji Polski siatkarek. Włoski szkoleniowiec wygrał konkurs ogłoszony przez PZPS w grudniu ub. roku, w którym jego finałowymi rywalami byli Alessandro Chiappini i Kubańczyk Juan ...

Marco Bonitta został trenerem reprezentacji Polski siatkarek. Włoski szkoleniowiec wygrał konkurs ogłoszony przez PZPS w grudniu ub. roku, w którym jego finałowymi rywalami byli Alessandro Chiappini i Kubańczyk Juan Jesus Diaz Marino.

Bonitta przyjechał do siedziby PZPS na decydujące rozmowy ze świetnie przygotowaną prezentacja multimedialną, w której przedstawił swoje pomysły dotyczące prowadzenia reprezentacji Polski seniorek. Asystentem szkoleniowca ma zostać Magdalena Śliwa, była wieloletnia rozgrywająca reprezentacji Polski, która połowę kariery spędziła we Włoszech.

- Marco Bonitta urzekł nas przede wszystkim charyzmą, sposobem bycia oraz celami, jakie stawia przed reprezentacją. Jest to duża osobowość, człowiek, który wie, czego chce. Widać, że chce udowodnić całemu siatkarskiemu światu, że jest dobrym szkoleniowcem - powiedział Mirosław Przedpełski, prezes PZPS.

W bieżącym sezonie Bonitta pracuje z męską drużyną Serie A2 Edilesse Cavriago, która zajmuje trzecie od końca miejsce w tabeli. Edilesse nie ma najmniejszych szans na zakwalifikowanie się do play off, więc trener będzie wolny po 15. kwietnia, kiedy kończy się runda zasadnicza rozgrywek ligowych.

Ogony w Serie A2 to jednak nie jest wykładnik umiejętności trenerskich Bonitty. Wcześniej szkoleniowiec ten prowadził reprezentację włoskich siatkarek, a jego największym sukcesem jest złoty medal mistrzostw świata w 2002 roku. W Japonii Włoszki broniły tytułu już z Massimiliano Barbolinim, gdyż Bonitta rozstał się z kadrą na... dwa miesiące przed mistrzostwami. Podobnie jak Andrzej Niemczyk, Bonitta pokłócił się z czołowymi zawodniczkami drużyny narodowej i nie było możliwości kontynuowania współpracy.

Bonitta nie będzie miał w Polsce lekkiej pracy. Po wewnętrznych konfliktach i przegranych z kretesem mistrzostwach świata nasza drużyna jest w rozsypce. - Wydaje mi się, że polski zespół może poprowadzić tylko wybitna osobowość, równa Andrzejowi Niemczykowi, a może nawet i większa - twierdzi Andrzej Warych, szef wyszkolenia PZPS.

Biało-czerwone też nie będą miały łatwego życia z Bonittą. Motto włoskiego trenera brzmi następująco: "Trening to nie miejsce dla demokracji. Gdy zaczyna się praca, kończą się dyskusje".

Nowy trener to nowe doświadczenie dla zawodniczek, które trafią do kadry. Marco Bonitta na pewno nauczy nas wiele nowego. Poza tym, że doprowadził włoski zespół do mistrzostwa świata, to pracował również w klubach Serie A, najsilniejszej ligi świata. Osobiście nie miałam kontaktu z nowym trenerem reprezentacji. Słyszałam, że jest wymagający, ma znakomity warsztat szkoleniowy oraz charyzmę - powiedziała Izabela Bełcik, która przechodzi rehabilitację po operacjach kolana oraz ścięgna achillesa i będzie gotowa do gry na rozpoczęcie sezonu kadrowego.

Sylwetka

Marco Bonitta urodził się 5 września 1963 roku w Rawennie. Reprezentację Włoch prowadził od marca 2001 r. do września 2006 r. Największy sukces odniósł w 2002 roku, kiedy w Berlinie sięgnął po mistrzostwo świata. Rok wcześniej jego podopieczne zdobyły srebrny medal mistrzostw Europy, przegrywając 1:3 finał z Polską. Dwa lata wcześniej Włoszki nie wyszły z grupy, po sensacyjnej porażce z Bułgarią. Dzięki temu droga do złota otworzyła się przed Polkami. Na igrzyskach olimpijskich w Atenach Włoszki zostały wyeliminowane w ćwierćfinale przez Kubę. Reprezentacja Włoch co roku plasowała się w czołówce World Grand Prix. W siatkówce klubowej Bonitta wraz z Foppapedretti Bergamo sięgnął o Puchar Europy.


Komentarz
DZ
Włoch zmierzy się z mitem Niemczyka

"Trening to nie miejsce dla demokracji. Gdy zaczyna się praca, kończą się dyskusje" - oto motto Włocha Marco Bonitty, nowego trenera reprezentacji Polski siatkarek. Ci, którzy znają go bliżej, twierdzą, że to bardzo oględne sformułowania, bo z natury jest on (podobno) zamordystą, katem, człowiekiem wymagającym bezwzględnego podporządkowania się rygorom, jakie sam narzuca.

Można byłoby rzec, że Bonitta jest wiernym uczniem... Raula Lozano, który przecież przeważającą część swojej trenerskiej kariery spędził we Włoszech. Lozano też nie znosi, kiedy ktoś lub coś staje mu w poprzek, o czym całkiem niedawno przekonał się Mariusz Wlazły.

Rola Bonitty będzie jednak w Polsce mniej wdzięczna niż Lozano. Argentyńczyk przyjechał, by wreszcie wykrzesać z siatkarzy ich możliwości. Bonitta natomiast zmierzy się z mitem Andrzeja Niemczyka, który doprowadził polskie siatkarki do dwukrotnego mistrzostwa Europy i nadał im status "Złotek". To właśnie będzie nieustającym przedmiotem porównań.

Zmierzy się też Bonitta z indywidualnościami, na przykład Małgorzatą Glinką, Agatą Mróz, czy Katarzyną Skowrońską, bez których trudno naszą kadrę sobie wyobrazić. Dlatego pojawia się pytanie, czy styl pracy preferowany przez Włocha zostanie przez nie zaakceptowany, czy też odrzucony? I z jakimi konsekwencjami dla wyników drużyny?

Z góry wiadomo tylko jedno: każde nieudane podejście, czy to do mistrzostw Europy, czy to - przede wszystkim - do igrzysk olimpijskich w Pekinie, obróci się przeciwko Włochowi, a przy okazji jego metodom. Nawet w sytuacji, gdy wszyscy nadal będą podzielać opinię, że im mniej demokracji, tym więcej sukcesów.

Andrzej Grygierczyk

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Grosicki kończy karierę, Polacy przed Francją czyli STUDIO EURO odc.5

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Marco Bonitta został trenerem reprezentacji Polski siatkarek - Wisła Nasze Miasto

Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto