Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Miałem swoją szansę

Wojciech Trzcionka
Jan Zachar już cztery razy występował w „Szansie na sukces”. Doszedł nawet do finału w Sali Kongresowej. Pierwszy raz wystąpił w „Szansie na sukces” w 1999 roku. Namówiła go mama.

Jan Zachar już cztery razy występował w „Szansie na sukces”. Doszedł nawet do finału w Sali Kongresowej. Pierwszy raz wystąpił w „Szansie na sukces” w 1999 roku. Namówiła go mama. Gościem programu był wtedy zespół O. N. A. Nie poszło mu dobrze i telewizja nie pokazała jego występu.
Ktoś inny może by się zraził, ale on postanowił spróbować jeszcze raz. Niestety, rok później, gdy do udziału w programie zaproszono Hey z Kasią Nosowską, też nie wypadł najlepiej. — Piosenka „Niekoniecznie o mężczyźnie” mi nie siadła — wspomina 25-latek.

Powiodło się dopiero za trzecim razem w 2002 roku. Irena Jarocka siedziała na kanapie, a on śpiewał „Kawiarenki”. Wygrał program i wszedł do finału w stołecznej Sali Kongresowej. — Tylko pierwsze miejsce było premiowane występem w Opolu. Niestety, tak jak wielu innych uczestników, nie załapałem się — uśmiecha się mieszkaniec Ustronia.

W tym roku w maju wystąpił w „Szansie na sukces” po raz czwarty. W programie poświęconym piosenkom kapeli Bayer Full zaśpiewał utwór „Moja muzyka”. — Dostałem zaproszenie, więc nie mogłem nie skorzystać. Poczułem się wyróżniony — opowiada absolwent wychowania muzycznego filii Uniwersytetu Śląskiego w Cieszynie. Wygrał, ale nie wie czy znowu wystąpi w Sali Kongresowej. Zwycięstwo w programie nie jest jednoznaczne z udziałem w finale.

Dzięki udziałowi w „Szansie na sukces” w sierpniu tego roku brał udział w Międzynarodowym Festiwalu Malwy w Siedlcach. W konkursie doszedł do finału. Przyszłości nie wiąże jednak z muzyką. Choć gra jako didżej na różnych imprezach, postawił raczej na solidny zawód i robi studium hotelarskie w Wiśle. — Z grania na imprezach można wyżyć, ale w pojedynkę — przekonuje.

Interesuje go niszowa piosenka aktorska i zdaje sobie sprawę, że na rynku będzie mu trudno zaistnieć. — Trochę tworzę i chciałbym wydać coś swojego, ale to się wiąże ze sporymi wydatkami, dlatego śpiewanie traktuję raczej jako hobby i fajną przygodę — mówi Jan Zachar. O „Idolu” nigdy nie myślał. — To nie dla mnie. Nie ten kierunek.


Szansa na sukces
Oryginalny, polski, autorski program Elżbiety Skrętkowskiej. Gości na antenie Dwójki od 12 lat. Pierwszym zwycięzcą była Justyna Steczkowska. W progra-mie prezentowane są największe przeboje gwiazd polskiej sceny muzycznej w wykonaniu amatorów-debiutantów. Występują zarówno utalentowani muzycznie amatorzy, jak i ciekawe osobowości, dla których największym marzeniem jest występ w „Szansie na sukces”. Format programu daje unikalną możliwość podglądania. Widz śledzi na bieżąco reakcje artystów w konfrontacji z nowymi – czasem zaskakującymi – interpretacjami swoich utworów. Gośćmi programu byli tacy artyści jak: Krzysztof Krawczyk, Czesław Niemen, Violetta Villas, Budka Suflera, Bajm, Krystyna Prońko, Kayah, Stan Borys, Sława Przybylska, Wilki, Golec uOrkiestra, Irena Santor, Püdelsi, T. Love, De Mono, Leszcze, Big Cyc i wiele innych gwiazd polskiej muzyki. Powstało ponad 230 odcinków. Od początku „Szansę na sukces” prowadzi Wojciech Mann, który ubarwia program anegdotami i dowcipnymi pointami.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto