Mieszkańcy Ustronia Nierodzimia zablokują "wiślankę"

Blokadę drogi zaplanowano w sobotę 28 maja. - Od godziny 10.00 do 13.00 bę-dziemy spacerować przez pasy dla pieszych - przyznaje Halina Kujawa, przewodnicząca za-rządu osiedla Ustroń Nierodzim. Dlaczego? Mieszkańcy mówią wprost: - Uznaliśmy, że nie ma innego wyjścia, trzeba w końcu zrobić coś, co inni zauważą.

Od blisko 30 lat starają się, by na skrzyżowaniu ulic Katowickiej ze Skoczowską pojawiła się sygnalizacja świetlna, która ułatwiłaby życie kierowcom i pieszym. W tym miejscu bardzo często dochodzi do stłuczek i wypadków, także śmiertelnych.

- Nierodzim jest podzielony "dwupasmówką" na dwie części. Po jednej jest szkoła, przedszkole, bloki, kościół. Po drugiej stronie ośrodek zdrowia, są sklepy, jest apteka. A dzieci, które chodzą do gimnazjum muszą przejść na drugą stronę - wyjaśnia Jolanta Hazuka, mieszkanka Ustronia.

Zdaniem mieszkańców sygnalizacja już dawno mogła być gotowa, ale urzędnikom zabrakło determinacji. Teraz zarzucają im nieudolność w przygotowaniu projektu, który raz po raz jest odrzucany przez Zarząd Dróg Wojewódzkich.

W myśl porozumienia z Zarządem Województwa Śląskiego na wykonanie projektu skrzyżowania miasto Ustroń w przetargu wybrało firmę projektową, która zaprojektowała skrzyżowanie. Jednym z elementów jest przygotowanie dokumentacji na budowę. Burmistrz Ustronia Ireneusz Szarzec przyznaje, że kłopotem, który przeciąga sprawę jest kwestia uzgodnienia szczegółów z Zarządem Dróg Wojewódzkich w Katowicach.

- Nasi projektanci nie potrafią poradzić sobie z tym. Są pewne uchybienia, które uniemożliwiają realizację projektu. Staraliśmy się doprowadzać do spotkań i wyjaśnień. Firma projektowa robi wszystko, co w ich mocy, by doprowadzić sprawę do końca. To w ich interesie, bo termin minął z końcem 2010 roku i wiedzą, że płacą kary - przyznaje.

Planowaną blokadę uważa za wyraz obywatelskiego nieposłuszeństwa. - Starałem się odwieść mieszkańców od tego pomysłu, bo to ostateczna forma wyrażenia swojej dezaprobaty. Ale mieszkańcy podjęli taką uchwałę. My robimy wszystko, co do nas należy. Wszystkim zależy, by sprawę skrzyżowania doprowadzić do końca - zaznacza.

Ryszard Pacer, rzecznik Zarządu Dróg Wojewódzkich w Katowicach przypomina, że w 2003 roku ZDW zlecił wykonanie projektu przebudowy skrzyżowania, ale wówczas mieszkańcy nie zgodzili się na zamknięciem wlotu odnogi drogi powiatowej. W efekcie inwestycja została wstrzymana. Aktualnie projektowanie przebudowy skrzyżowania jest w końcowej fazie. - Nasi specjaliści inżynierii ruchu już go zatwierdzili. Sporny wlot drogi powiatowej także w tym projekcie ma być zamknięty - informuje Pacer.