- To cud, że nikomu nic się nie stało - mówili świadkowie tego wydarzenia. 17 zastępów straży pożarnej przez cztery godziny w nocy z soboty na niedzielę walczyło z pożarem hali zakładu stolarskiego w Szopienicach. Trwająca kilka godzin akcja nie zapobiegła jednak wielkim zniszczeniom, których dokonał ogień. Straty właściciela zakładu oszacowano bowiem na około milion złotych.
Akcja była wyjątkowo trudna - strażacy musieli przerzucić setki metrów sześciennych trocin, a na dodatek tuż obok stoją budynki, które również mogły się zapalić. Poza tym, właśnie przez gęstą zabudowę, trudno było ratownikom dotrzeć do płonącej hali.
Policja ustala, co mogło być przyczyną pożaru.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?