MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Ministerstwo Edukacji chce zmusić szkoły do pracy w wakacje

Jacek Bombor
Piotr Masłowski, animator regionalny EFS na Śląsku, łapie się za głowę na wieść o tym, co wymyślono w Ministerstiwe Edukacji. Agnieszka Materna
Piotr Masłowski, animator regionalny EFS na Śląsku, łapie się za głowę na wieść o tym, co wymyślono w Ministerstiwe Edukacji. Agnieszka Materna
Unia Europejska chce dać pieniądze na wyrównywanie szans uczniów ze wsi i miast, a także system dodatkowych zajęć pozalekcyjnych w naszych szkołach. Kłopot w tym, że opracowanie programów i dokumentację trzeba ...

Unia Europejska chce dać pieniądze na wyrównywanie szans uczniów ze wsi i miast, a także system dodatkowych zajęć pozalekcyjnych w naszych szkołach. Kłopot w tym, że opracowanie programów i dokumentację trzeba skompletować do... 21 sierpnia, czyli w czasie gdy szkoły praktycznie nie pracują. Taką bzdurę wymyśliło Ministerstwo Edukacji.

- To nie pierwszy program, w którym kasa niby jest, ale w rzeczywistości jest nie do zdobycia - komentują zainteresowani. Tym bardziej, że o dotację może się starać wspólnie grupa minimum 50 szkół. A więc wszystko zgrać muszą również samorządy.

A jest o co walczyć. Do wzięcia jest prawie 92 miliony złotych, minimum można zyskać 60 tysięcy złotych! Po naszej interwencji w tej sprawie ministerstwo zastanawia się, czy nie zmienić bezsensownych terminów.

Ministerstwo Edukacji szumnie ogłosiło konkurs na dotacje dla szkół z Europejskiego Funduszu Społecznego 10 lipca. Przy wypłatach będzie się liczyła kolejność zgłoszeń. Najlepsi fachowcy od zdobywania pieniędzy z Unii, a nawet sami przedstawiciele EFS pukają się w czoło i przyznają, że ktoś w Warszawie jest całkowicie oderwany od realiów.

- Dotrzymanie terminu podanego przez Ministerstwo Edukacji jest praktycznie nierealne! My możemy pomóc chętnym, by projekt był prawidłowy pod względem formalnym, ale za szkoły go nie napiszemy. Gdyby termin opracowania programu przedłużono jeszcze o wrzesień, można by uzyskać nieporównywalnie większe korzyści - mówi Piotr Masłowski, animator regionalny EFS na Śląsku. - Projekt nie wymaga bowiem posiadania wkładu własnego, więc pieniądze do szkół mogłyby popłynąć szerokim strumieniem.


Europejski Fundusz Społeczny ma dla szkół 92 miliony złotych. Problem w tym, że aby zdobyć te pieniądze, szkoły muszą opracować skomplikowane programy do... 21 sierpnia, a więc w okresie gdy szkoły i urzędy pracują na pół gwizdka.

Dodatkowym problem jest to, że o dotacje szkoły nie mogą występować osobno. Muszą to czynić w grupach składających się z minimum 50 placówek. Wniosek: tylko samorządy mogą zgrać tak skomplikowaną akcję.

Pieniądze do wzięcia są, ale nie w tym czasie. To kompletnie nieprzemyślany termin. To wymaga przygotowania programów przez szkoły, a nie mamy do dyspozycji dyrektorów i nauczycieli, bo są przecież na urlopach. Nie zdążymy, nie ma szans - martwi się Tadeusz Bonk, szef referatu w wydziale edukacji Urzędu Miasta w Rybniku.

- W mojej szkole też prawie pusto, trafiliście na mnie przypadkiem - mówi nam Ryszard Zawadzki, dyrektor Zespołu Szkół Technicznych w Wodzisławiu Śląskim. Jego uczniowie co roku zdobywają laury na ogólnopolskich olimpiadach. Dodatkowe pieniądze bardzo by się przydały.

- Choćby na zajęcia dla uczniów wybitnie uzdolnionych. Ale jak to zorganizować w wakacje? - rozkłada ręce Zawadzki.

Wodzisławska szkoła ma doświadczenie w zdobywaniu unijnych dotacji, bo z powodzeniem korzysta z co najmniej z trzech programów. - I wiem, ile to zachodu kosztuje, ile formalności trzeba załatwić, kilka tygodni to czasami sama korekta trwa - mówi Zawadzki.

Według Piotra Masłowskiego, animatora regionalnego EFS na Śląsku, ministerstwo popełniło poważny błąd i pieniądze są praktycznie nie do wzięcia. - Gdy mówimy o takiej możliwości, urzędnicy łapią się za głowy. Twierdzą, że lepiej byłoby, gdyby szkoły nawet nie wiedziały o tym konkursie, bo wtedy nikt się nie będzie denerwował. Może chodziło o to, by te programy mogły ruszyć od września? Te pieniądze muszą być wykorzystane jeszcze w 2006 roku. Ale można to było ogłosić kilka tygodni wcześniej - komentuje Masłowski.

Aby ubiegać się o dotację, prócz samego programu ze szczegółowym harmonogramem, należy mieć około 10 obowiązkowych załączników, m.in. oświadczenie z urzędu skarbowego o niezaleganiu z podatkami, umowa poświadczona przez radcę lub notariusza pomiędzy partnerami i.t.p.

- Musiałbym mieć na miejscu księgową i pełny dostęp do dokumentacji - zastanawia się Zawadzki.

- Minimalna suma, którą można zdobyć, wynosi 60 tysięcy złotych. Łączna pula wynosi w całej Polsce 92 miliony, więc byłoby o co walczyć. Można je przeznaczyć np. na pensje dla nauczycieli, którzy prowadziliby dodatkowe zajęcia, wycieczki edukacyjne dla uczniów, pomoce dydaktyczne. Tylko 10 proc. sumy można wydać na zakup sprzętu - wyjaśnia Masłowski.

Zapytaliśmy w ministerstwie, jak duże jest obecnie zainteresowanie konkursem i czy jest szansa na zamianę niefortunnego przepisu.

- Okres sześciu tygodni na złożenie wniosku przez beneficjenta jest zdaniem instytucji wdrażającej okresem wystarczającym na przygotowanie wniosku o dofinansowanie realizacji projektu - mówi Marian Romanowski z Ministerstwa Edukacji Narodowej.

Później przyznaje jednak, że "w okresie dwóch tygodni od otwarcia nie odnotowano wzmożonego zainteresowania". Czy nie należałoby więc przesunąć terminów, których nikt nie jest w stanie dotrzymać? - pytamy.

- Nie ma ograniczeń formalnych co do możliwości przesunięcia ostatecznego terminu składania wniosków. Decyzję o przedłużeniu okresu trwania konkursu można podjąć w przypadku licznych zapytań i próśb kierowanych ze strony beneficjentów lub niewystarczającej ilości wniosków, które wpłynęły na konkurs - mówi Marian Romanowski. •

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

POLITYCY jako dzieci

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto