Minus za górnictwo

Nie tylko związki zawodowe, ale również Konfederacja Pracodawców Polskich skrytykowała strategię rozwoju górnictwa autorstwa Ministerstwa Gospodarki. Dostrzeżono też plusy programu resortu gospodarki, ale lista minusów jest dłuższa.

Do plusów zaliczono m.in. rozwijanie Specjalnych Stref Ekonomicznych, dzięki czemu powstanie 27 tys. miejsc pracy, a także tworzenie parków przemysłowych i technologicznych oraz inkubatorów technologii, a także wsparcie przez rząd funduszy pożyczkowych i poręczeniowych dla małych i średnich przedsiębiorstw na sumę 169 mln zł.

- Z niepokojem przyjmujemy zapowiedzi zaostrzenia konfliktu na linii górnicy-ministerstwo - mówią jednak pracodawcy z KPP.

Dlaczego do tego doszło? Ich zdaniem, odpowiedź znajduje się w przygotowanej przez resort strategii rozwoju górnictwa, która została oprotestowana przez 10 największych górniczych związków. Poważne zastrzeżenia do niej ma także środowisko menedżerów z branży. Główny zarzut to negatywna wizja rozwoju górnictwa, która sprowadza się do likwidacji kopalń i osłabienia branży w sytuacji, gdy na świecie do łask powraca węgiel jako alternatywa dla ropy. Górnictwo - zdaniem KPP - to kolejna branża, po energetyce, gdzie narzuca się koncepcje struktur organizacyjnych rozbieżne z potrzebami i doświadczeniami tego sektora.

Tymczasem przedsiębiorcy wciąż oczekują stabilnego i nieskomplikowanego prawa, uproszczenia systemu podatkowego, zmniejszenia obciążeń podatkowych i parapodatkowych. Szczególnie zależy im na obniżeniu wysokich kosztów pracy i obciążeń związanych ze składkami na ubezpieczenia społeczne. Sądzą też, uproszczenie procedur niezbędnych do otwarcia firmy doprowadziłoby do utworzenia większej liczby miejsc pracy. Przedsiębiorcy domagają się też ograniczenia biurokracji, przyspieszenia trybu rozpatrywania spraw przez sądy i wprowadzenie partnerskich relacji z administracją urzędów skarbowych.