MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Miraż tanich lotów

Beata Sypuła
Przed wyborem linii lotniczej warto policzyć wszystkie koszty. arc
Przed wyborem linii lotniczej warto policzyć wszystkie koszty. arc
Potężne podwyżki cen paliwa uderzyły niespodziewanie w grono młodych Polaków. Przemieszczając się po Europie tanimi liniami lotniczymi – w poszukiwaniu pracy – muszą teraz zapłacić o kilkadziesiąt euro ...

Potężne podwyżki cen paliwa uderzyły niespodziewanie w grono młodych Polaków. Przemieszczając się po Europie tanimi liniami lotniczymi – w poszukiwaniu pracy – muszą teraz zapłacić o kilkadziesiąt euro więcej.

Od niedawna koszt podróży wyższy jest wskutek wprowadzenia opłaty paliwowej. Jeśli doliczy się także opłatę lotniskową i podatki, to okaże się, że ceny tanich przewoźników wyrównują się niemal z przewoźnikami narodowymi, którzy – walcząc o pasażera – stosują nieustannie promocje.
Różnica w ofercie przewoźników niskokosztowych i regularnych była zasadnicza: cena biletów kupionych odpowiednio wcześniej zaczynała się od kilkunastu-kilkudziesięciu złotych. Do niej trzeba było doliczyć opłaty lotniskowe – oscylujące wokół 50 USD – oraz podatki. W sumie za przelot w jedną stronę trzeba było zapłacić około 250 zł. To niewiele taniej niż u regularnych przewoźników, za to pasażerskie przywileje zupełnie inne. W liniach regularnych karmią (oszczędzamy 5-10 euro), dają gazety (3-5 euro), wożą z płyty pod terminal (wydatek rzędu 25 USD na pasażera), doślą do domu zagubiony bagaż. Są też zupełnie odmiennie traktowane wszystkie sprawy związane ze zamianą terminu wylotu.

Dopóki magnesem była cena – nie było dyskusji nad różnicą usług. Teraz jednak w tanich liniach lotniczych do ceny biletu należy doliczyć nie tylko podatek i opłatę lotniskową, ale i opłatę paliwową. Sięga ona od kilku do kilkunastu dolarów za przelot w jedną stronę. Koszt podróży lotniczej w obie strony drożeje o kilkadziesiąt euro. To często tygodniowy dochód pracującego za granicą rodaka – po odliczeniu kosztów mieszkania i utrzymania.

W Pyrzowicach o pasażerów walczy Lufthansa (ma 21 lotów tygodniowo do Frankfurtu i 5 tygodniowo do Düsseldorfu) i Wizzair wożący tam również pasażerów dolatujących do pracy lub rodziny w Niemczech. Opłata paliwowa Lufthansy wprowadzona w czerwcu wyniosła 17 euro na terenie Europy, a niskokosztowego rywala – 11 euro. Tymczasem do naszych łask wkrada się obecny w Krakowie i Wrocławiu Ryanair (irlandzka tania linia lotnicza). Właśnie zagwarantował, że nigdy nie będzie ściągać haraczu w postaci opłat paliwowych. Także w ten sposób walczy o polskich klientów, a w chwili kryzysu paliwowego oferuje darmowe bilety, bez żadnych opłat, na swoich wszystkich europejskich trasach. Może sobie na to pozwolić głównie dlatego, że ma umowy ważne do końca marca i kupuje paliwo po cenie obliczanej na podstawie ceny ropy naftowej – po 48 dolarów za baryłkę.


Powiedziały nam
Caroline Baldwin, dyrektor sprzedaży Ryanair m.in kraje Europy Środkowej

Kiedy cena baryłki ropy wzrosła do 67 USD, drodzy, tradycyjni przewoźnicy (włączając British Airways, Air France i Lufthansę) wielokrotnie podnosili wysokość opłat paliwowych. W Polsce LOT podwyższył 22 września wysokość swych opłat paliwowych z dotychczasowych – i tak kosmicznie wysokich – 60 dolarów na trasach międzykontynentalnych do 80 dolarów, a na europejskich z 30 do 38 dolarów za lot powrotny. Te opłaty będą dalej rosły w związku z podwyżkami paliw

Anita Bożek, dyrektor sprzedaży Lufthansy na południową Polskę

Kiedy klient policzy faktyczne koszty, jakie musi ponieść przy kupnie biletu na tzw. tanie linie lotnicze, szybko okaże się, że cena przelotu w liniach niskokosztowych i regularnych niewiele się różni lub nie różni się wcale. Przy tym usługi świadczone przez linie regularne są zupełnie inne. My jednak nie uważamy, by tzw. tanie linie lotnicze były dla nas groźne. Dzięki nim z usług lotniczych zaczęły korzystać osoby do tej pory podróżujące po Europie autobusami lub samochodami. Już zaczynają doceniać serwis oferowany przez linie narodowych przewoźników, zwłaszcza że ceny już dziś prawie się nie różnią.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto