Mistrzostwa Europy bez Mariusza Wlazłego

Fatalna informacja dla wszystkich miłośników siatkówki w naszym kraju. Mariusz Wlazły, pierwszy atakujący reprezentacji Polski zrezygnował z występu w wrześniowych mistrzostwach Europy. Powód - kontuzja.

W czasie spotkania z Holandią rozgrywanego w ramach Memoriału Huberta Wagnera zawodnik poczuł silny ból w łydce i zszedł z parkietu. W kolejnych meczach z Niemcami i Serbią już w ogóle nie grał. Za to poprosił opiekuna reprezentacji, Raula Lozano o wykluczenie go z kadry na wrześniowe mistrzostwa Europy.

Dodajmy, że Wlazły z bólem w łydce boryka się już od dłuższego czasu. W poprzednim sezonie, z powodu uporczywych skurczów mięśnia łydki, Siatkarz o mało nie zakończył kariery. Lekarze nie bardzo potrafili mu pomóc i dopiero po zabiegach akupunktury bóle minęły. Wydawało się, że wszystko jest już w porządku. Radość była przedwczesna.

W związku z zaistniałą sytuacją Wlazły wydał specjalne oświadczenie. Czytamy w nim: "Pragnę zapewnić wszystkich kibiców i sympatyków siatkówki w Polsce, że uczynię wszystko, by w pełni zdrowy powrócić do reprezentacji. Jest mi bardzo przykro, że nie będę mógł wspomóc kolegów w walce o medal mistrzostw Europy w Moskwie". Z oświadczenia można także się dowiedzieć, że "Polski Związek Piłki Siatkowej współdziała z Skrą Bełchatów (klub siatkarza), aby rozwiązać problem Mariusza Wlazłego. Sztab medyczny reprezentacji Polski oraz klubu zawodnika robią wszystko, aby mu pomóc. Wspólną decyzją wszystkich zainteresowanych postanowiono wysłać Mariusz Wlazłego do jednego z najlepszych ośrodków medycyny sportowej w Barcelonie w celu przeprowadzenia kompleksowych i bardzo szczegółowych badań diagnostycznych na koszt PZPS".

Według Lozano Wlazłego da się zastąpić. Są w kadrze Grzegorz Szymański, Piotr Gruszka i Bartosz Kurek, a w obwodzie znajduje się jeszcze Robert Prygiel. - Gruszka i Kurek mogą grać zarówno na pozycji przyjmującego jak i atakującego - stwierdził Lozano.

Z kolei Waldemar Wspaniały, wiceprezes PZPS uważa, że problemy zdrowotne wcale nie przesądzają o absencji Wlazłego w mistrzostwach Europy. Trudno jednak przypuszczać, by zawodnik pojechał do Rosji.

Innego zdania jest Wojciech Drzyzga, przed laty znakomity zawodnik i trener, który obecnie komentuje mecze dla stacji Polsat. - Kontuzja Mariusza Wlazłego to straszna strata dla Polski. Mariusz w formie i zdrowy jest zawodnikiem, którego nikt nie jest w stanie zastąpić - twierdzi.