MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Mistrzostwa Europy siatkarzy: Polska - Finlandia 0:3

(tok)
Raul Lozano (arch)
Raul Lozano (arch)
Jesteśmy w szoku, już dawno tak sromotnie nie przegrywaliśmy - przyznał Daniel Pliński po wczorajszej porażce polskich siatkarzy z Finlandią w rosyjskich mistrzostwach Europy.

Jesteśmy w szoku, już dawno tak sromotnie nie przegrywaliśmy - przyznał Daniel Pliński po wczorajszej porażce polskich siatkarzy z Finlandią w rosyjskich mistrzostwach Europy. - Były wielkie plany przed tym turniejem, a rzeczywistość okazała się zupełnie inna - dodał zasmucony rozgrywający Paweł Zagumny.

Przegrana z Finlandią 0:3 była trzecią porażką naszej kadry w ME. Ten wynik praktycznie pozbawia szans na zdobycie medalu. Trener Raul Lozano chciał coś zmienić, w podstawowym składzie znaleźli się Michał Bąkiewicz i Wojciech Grzyb, a Łukasz Kadziewicz i Sebastian Świderski rozpoczęli mecz na ławce rezerwowych. Nic to nie dało... - Całą odpowiedzialność biorę na siebie, za przygotowania, za skompletowanie takiego składu, za grę zespołu - powiedział Raul Lozano. - Pozostaje smutek i uczucie wielkiego niedosytu. Fragmentami gra z Finlandią była dobra. Jednak nie kończyliśmy ataków, brakowało pewności siebie w decydujących akcjach. Co się stało z naszym atakiem? Najłatwiej byłoby powiedzieć, że został zgubiony gdzieś po drodze z Paryża do Moskwy. W turnieju w stolicy Francji ten element był dobry. W dwóch meczach mieliśmy wysoką skuteczność. W mistrzostwach Europy tego zabrakło. Nie wiem dlaczego. Jestem chyba jedynym trenerem wicemistrzów świata, któremu nie wyszły mistrzostwa kontynentu. Na pewno problem nie leży w przygotowaniach. Wykonaliśmy tyle samo pracy co przed mistrzostwami świata, tylko w krótszym okresie.

Raul Lozano nie obawia się, że po mistrzostwach Europy zostanie zwolniony z pracy: - Strachu nie ma, jak zwolnią, to zapłacą za zerwanie kontraktu.

Nasi siatkarze stracili szanse na zajęcie co najmniej drugiego miejsca w mistrzostwach Europy i tym samym na awans do Pucharu Świata - pierwszej kwalifikacji olimpijskiej, która odbędzie się w drugiej połowie listopada w Japonii. Mogą otrzymać jeszcze "dziką kartę" od Międzynarodowej Federacji Siatkówki, ale nieoficjalnie wiadomo, że została ona obiecana Bułgarii. Chyba że brązowi medaliści mistrzostw świata awansują do finału europejskiego czempionatu. Dziś Polska gra właśnie z Bułgarią. Początek meczu o godz. 15.30.

- W tej imprezie nam nie wyszło, ale nie stawiajcie na nas krzyżyka. Nie powiedzieliśmy jeszcze ostatniego słowa. Za rok jest olimpiada i chcemy wsiąść do samolotu lecącego do Pekinu - zapowiada Łukasz Kadziewicz.

• Polska - Finlandia 0:3 (20:25, 27:29, 21:25)

Polska: Zagumny (3 pkt), Szymański (11), Grzyb (6), Pliński (7), Winiarski (13), Bąkiewicz (1), Gacek (libero) oraz Kurek, Kadziewicz (5), Świderski (3), Prygiel

Finlandia: Kunnari (12), Heikkinen (11), Esko, Shumov, Sammelvueo (11), Mikko Oivanen (13), Kangasniemi (libero) oraz Sitala.

Pozostałe wyniki grupy F

• Belgia - Włochy 0:3 (22:25, 21:25, 23:25),

• Rosja - Bułgaria 3:0 (25:22, 25:18, 25:21)

1. Rosja 3 6 9:0

2. Finlandia 3 5 8:3

3. Włochy 3 5 6:5

4. Bułgaria 3 4 3:6

5. Belgia 3 4 3:7

6. Polska 3 3 1:9

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto