Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Motoryzacyjna przyszłość

Beata Sypuła
Po 11 latach od założenia pierwszej w Polsce specjalnej strefy ekonomicznej - która powstała w Mielcu, rok po niej powstała strefa w Katowicach - widoczne jest, że spełniają one swoją rolę.

Po 11 latach od założenia pierwszej w Polsce specjalnej strefy ekonomicznej - która powstała w Mielcu, rok po niej powstała strefa w Katowicach - widoczne jest, że spełniają one swoją rolę. Zmniejszyły bezrobocie i przyczyniły się do ożywienia obszarów skazanych na przegraną choćby dlatego, że panowała na nich monokultura gospodarcza, jak u nas - górniczo-hutnicza.

Sposób, w jaki się to robi sprawił, że za jedną z najlepszych w Polsce uznano Katowicką Specjalną Strefę Ekonomiczną (KSSE).

- Raport na ten temat przygotowała warszawska firma KPMG - mówi Ryszard Hapeta, wiceprezes KSSE.

Szacuje się, że każde 100 miejsc pracy w strefach stworzyło dodatkowo od 50 do 100 nowych w jej otoczeniu. Co liczy się dla inwestorów, by zechcieli zatem do strefy wejść? Transport, zaopatrzenie w media (prąd, wodę, kanalizację, telefon, internet), poza tym finansowanie szkoleń, refundacja części kosztów zatrudnienia osób bezrobotnych, doradztwo, niższe koszty mediów.

Całkowita powierzchnia KSSE to 1.157 ha. Wykorzystano zaledwie 58,5 proc. jej powierzchni, ale w jeden z najlepszych sposobów - twierdzą autorzy raportu z KPMG. Do oceny stref wykorzystali 16 wskaźników, takich jak: liczba podmiotów prowadzących działalność, liczba utworzonych miejsc pracy czy wielkość inwestycji. Na podstawie zebranych danych, każda z 14. istniejących w Polsce SSE została oceniona. Najwięcej ocen pozytywnych zebrały kolejno strefy: wałbrzyska, legnicka i katowicka. Doceniono m.in. umiejętność przyciągnięcia inwestorów z branż zaawansowanej technologii oraz dużych inwestorów zagranicznych.

Autorzy raportu dodają, że w ostatnich trzech latach przychody, jak i zyski SSE systematycznie rosną. Rekordowy był zwłaszcza ostatni rok: przychody stref wzrosły o ponad 7 proc., natomiast zyski aż o niemal 80 proc. w stosunku do 2004 roku.

We wszystkich 14 strefach tylko pomiędzy 2004 i 2005 rokiem zatrudnienie wzrosło o prawie 22 tys. osób. Najwięcej miejsc pracy powstało do tej pory w strefie katowickiej i mieleckiej - przede wszystkim za sprawą dużych inwestorów. W katowickiej były to: Opel, Isuzu, Lear Corporation, FIAT-GM Powertrain.

Dziś najatrakcyjniejsze tereny albo się wyczerpały, albo powoli wyczerpują. Strefy będą jeszcze działały do 2017 r., potem (zgodnie z traktatem akcesyjnym), muszą zakończyć działalność. Potem można się spodziewać, że jednym z najbardziej naturalnych scenariuszy będzie przekształcenie stref w klaster grupujący firmy działające w jednej lub zbliżonych branżach. Przewiduje się komplementarne usługi np. AGD w Łódzkiej SSE, części motoryzacyjne w Katowickiej SSE czy high-tech w Krakowskiej SSE.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto