Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na liście zakładów do likwidacji jest pięć kopalń

JAROSŁAW LATACZ
W kopalniach Kompanii Węglowej wydobycie ma być mniejsze o 11,9 miliona ton rocznie.
W kopalniach Kompanii Węglowej wydobycie ma być mniejsze o 11,9 miliona ton rocznie.
Przez ostatnie dni w środowisku górniczym wprost huczy od informacji na temat nowej listy kopalń, które mają być w najbliższym czasie poddane procesowi likwidacji.

Przez ostatnie dni w środowisku górniczym wprost huczy od informacji na temat nowej listy kopalń, które mają być w najbliższym czasie poddane procesowi likwidacji. W przyszłym tygodniu gotowe materiały w tej sprawie mają być przedmiotem obrad rady nadzorczej Kompanii Węglowej SA.

Na razie wiadomo na pewno, że Kompania Węglowa zamierza zredukować zdolności produkcyjne o 11,9 mln ton węgla. Oznacza to, że część zakładów musi być po prostu zlikwidowana. Problem polega jednak na tym, w jaki sposób zostanie to przeprowadzone.

Szefowie Kompanii twierdzą, że wszelkie informacje na ten temat upublicznione mają być w drugiej połowie lipca.

- Kryteria zostały opracowane i posłużyły przede wszystkim do wytypowania tych kopalń, które mają przed sobą perspektywę rentownej i bezpiecznej działalności w przyszłości. W najbliższych dniach przeanalizują to zarząd i rada nadzorcza Kompanii - powiedział rzecznik firmy Jan Czypionka.
Rada nadzorcza spółki ma omawiać tę sprawę w przyszłym tygodniu. Oznacza to, że materiały, które posłużą do podjęcia najważniejszych decyzji są już przygotowane, albo trwa ich końcowa obróbka. Z listy do której dotarł "DZ" wynika, zagrożonych likwidacją jest aż pięć kopalń. Znajdują się wśród nich dwie kopalnie z dawnej Bytomskiej Spółki Węglowej oraz po jednej z dawnych spółek: Rudzkiej, Gliwickiej i Nadwiślańskiej. Górnicy w nich pracujący nie muszą obawiać się jednak utraty pracy z dnia na dzień. Ich kopalnie przekazane zostaną do Spółki Restrukturyzacji Kopalń.

O żadnych likwidacjach czynnych kopalń, póki co, nie chcą w ogóle słyszeć liderzy górniczych związków zawodowych.

- Nie rozmawiamy o likwidacji żadnej kopalni - mówi Jarosław Grzesik z górniczej "Solidarności". - Ostatnie rozmowy z przedstawicielami władz Kompanii zakończyły się zapowiedzią przygotowania rankingu kopalń, co my przyjęliśmy jako coś pozytywnego, czyli że będzie wreszcie wskazanie tych najlepszych, a nie stworzenie listy "straceńców". Jesteśmy jednak ostrożni, bo jak nam zapowiedziano, rozmowy o tym rankingu "będą trudne".

Podstawowe kryteria, które zdecydują o przekazaniu kopalń do SRK, to m.in. jakość produkowanego węgla i możliwości jego sprzedaży powyżej kosztów produkcji, wielkość zasobów węgla i związana z tym racjonalność inwestowania w danych kopalniach, bezpieczeństwo pracy, względy społeczne, tj. m.in. sytuacja na lokalnym rynku pracy, oraz wynik ze sprzedaży węgla. Niektóre kopalnie mają jednak szansę na prywatyzację.

Wiadomo, że najlepszymi interesują się poważni inwestorzy. Zalicza się do nich przede wszystkim Południowy Koncern Energetyczny, który chce przejąć 1-3 kopalnie, aby zapewnić dostawy węgla do swoich elektrowni. Zainteresowanie polskimi kopalniami wykazuje również międzynarodowy koncern metalurgiczny LNM, który ma obecnie wyłączność w negocjacjach dotyczących zakupu Polskich Hut Stali. Inwestor deklaruje jednak, że jego zainteresowanie polskim przemysłem wydobywczym zależeć będzie od wyników rokowań dotyczących zakupu hut.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto