Setki tysięcy złotych, luksusowe samochody, drogi sprzęt elektroniczny, pierścionki z brylantem... To wszystko może być twoje, wystarczy, że zadzwonisz pod słono płatny numer telefonu lub wpłacisz sumkę drobną w stosunku do wygranej... Uważaj - po mirażu zostanie tylko słony rachunek do zapłacenia.
Integra Direct Corp, D2M, Millet Holdings, Caesar, Associated Initiates, Montecarlo, Tymek, Luxor Omega to niektórzy z nadawców listów, przed którymi przestrzegamy - mówi Małgorzata Cieloch z Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Wczoraj - wraz z generalnym inspektorem ochrony danych osobowych (GIODO) oraz policją - UOKiK zorganizował w Warszawie konferencję na temat wysypu oszukańczych "nagród".
- Coraz więcej konsumentów otrzymuje przesyłki sugerujące wygraną. Do nas miesięcznie trafia kilkanaście skarg. Mechanizm takich praktyk zawsze jest identyczny - mówi Cieloch.
Na przykład Kornelię Faron z Bluszczów koło Wodzisławia zaatakowała Światowa Komisja Finansowa. "Zamówienie o nabyciu praw - wyłącznie zarezerwowane dla beneficjenta" - mówi, że przyznano jej 50 tys. zł pomocy finansowej.
- O nic się nie starałam - mówi pani Kornelia. - To bardzo niebezpieczne działanie naciągaczy, bo w naszym kraju jest mnóstwo biednych ludzi, którzy na takie listy odpowiadają.
Warunkiem uzyskania nagrody jest wykonanie kosztownych połączeń z numerami rozpoczynającymi się od 0-701, 0-400, zakup znaczków o określonym nominale bądź wypełnienie przelewu opiewającego na konkretną kwotę. Opłaty te nadawca najczęściej uzasadnia koniecznością pokrycia przez niego kosztów związanych z przyznaniem i dostarczeniem przesyłki. Od Renaty Ćwiek z Katowic zażądano 99 złotych. Ale nie dała się. Odpisała firmie uprzejmie: "Proszę sobie tę kwotę potrącić z mojej wygranej". Barbara Buchajczyk z Żor ignorująca takie przesyłki, otrzymała ostrzeżenie, że w razie nieprzysłania pieniędzy "na katastrofalne skutki nie trzeba dłużej czekać."
- Napiszę do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, jak długo jeszcze takie firmy w naszym kraju będą rejestrowane w majestacie prawa - powiedziała DZ Barbara Buchajczyk.
Z relacji UOKiK i ze skarg składanych na policji wynika, że powiadomienie od naciągacza ma zawsze - dzięki użytemu pompatycznemu słownictwu - pozór pisma urzędowego. Oprócz nagród rzeczowych gwarantowane są "dotacje", "dofinansowanie", "pomoc" w postaci czeku bankowego.
- Osoby, które np. zadzwoniły pod wskazany numer telefonu, nie otrzymały obiecanej wygranej, ewentualnie przesłano im bezwartościowy gadżet - ostrzega UOKiK. - Na pewno jednak otrzymywały wysokie rachunki telefoniczne do zapłaty.
Takie oszustwa nie są bynajmniej specjalnością wyłącznie polską. Konsumenci tylko ze Stanów Zjednoczonych tracą w ten sposób miliardy dolarów rocznie. Zjawisko to stało się poważnym problemem transgranicznym - oszuści organizują swoją działalność w Holandii, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii czy Kanadzie.
UOKiK radzi
• Choć firmy mają obowiązek informowania o pełnej nazwie oraz siedzibie, naciągacze podają jedynie adres skrytki pocztowej. To naruszenie ustawy o ochronie danych osobowych.
• Jeśli otrzymamy taki list - mamy prawo żądać zaprzestania wykorzystywania naszych danych osobowych, a także złożyć sprzeciw wobec ich przetwarzania. Jeśli nielegalny proceder trwa nadal, trzeba wnieść skargę do GIODO.
• O braku obiecanej nagrody mimo spełnienia poleceń co do wysyłki kwot lub wykonania telefonu - należy powiadomić policję.
• Od 21 kwietnia UOKiK - po wejściu w życie nowej ustawy antymonopolowej - będzie mógł nałożyć na naciągaczy karę do 10 proc. ubiegłorocznego ich przychodu.
• Trwają też prace nad ustawą o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym - sąd po skardze klienta zakaże firmie działalności, nakaże usunięcie skutków takiej działalności, a także naprawienie wyrządzonej szkody. Ponadto to przedsiębiorca będzie musiał udowodnić, że stosowana przez niego praktyka nie jest niezgodna z prawem.
Giganci zatruwają świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?