Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nadchodzi sezon na kelnerów

gabriela lorek
Jednym z najbardziej popularnych wśród młodzieży zajęć na lato jest pomoc w lokalach gastronomicznych.  JACEK ROJKOWSKI
Jednym z najbardziej popularnych wśród młodzieży zajęć na lato jest pomoc w lokalach gastronomicznych. JACEK ROJKOWSKI
Pracy na wakacje szuka coraz więcej młodych bielszczan. Częściej jednak wolą robić to na własną rękę, niż zdawać się na organizacje czy instytucje, które w tym pośredniczą.

Pracy na wakacje szuka coraz więcej młodych bielszczan. Częściej jednak wolą robić to na własną rękę, niż zdawać się na organizacje czy instytucje, które w tym pośredniczą. Kazimierz Górny, dyrektor Centrum Edukacji i Pracy OHP w Bielsku-Białej mówi, że mimo większej niż w ubiegłym sezonie liczby ofert pracy, mniej jest chętnych, którzy w hufcu o nią pytają. — Samodzielnie wakacyjną pracę znalazło zwłaszcza wielu młodych mieszkańców Bielska i Cieszyna — kontynuuje Górny. W większości jest to pomoc w ośrodkach wypoczynkowych, ale także pubach i pizzeriach. Młodzież podejmuje się roznoszenia ulotek czy sprzedaży na tzw. sezonowych stoiskach ulicznych.

Negatywną odpowiedź na pytanie o wakacyjne zajęcie dla młodzieży otrzymaliśmy w kilku beskidzkich ośrodkach wczasowych. — Nasz ośrodek jest bardzo mały. Dodatkowe osoby nie miałyby tutaj nic do roboty — usłyszeliśmy w „Magdzie” w Wiśle Jaworniku. Nawet duże pensjonaty czy centra wypoczynkowe, jak wiślański Jubilat, raczej korzystają z własnego personelu. Podobnie tłumaczono nam jeszcze w pięciu innych ośrodkach. Na szczęście na Podbeskidziu jest ich dużo więcej, tym samym więcej jest możliwości i szans na dodatkowy zarobek podczas letniego wypoczynku.

Za pośrednictwem bielskiego hufca pracy zajęcie na wakacje w ośrodkach wczasowych w Beskidach znalazło 20 absolwentów szkół gastronomicznych. Będą pracowali jako kucharze i pomoce kuchenne, ale tylko do końca sezonu. Praktycznie zamknięta jest też lista na wyjazd do ośrodków nadmorskich. Tamtejsze domy wczasowe zaproponowały młodym ludziom z południowej Polski pracę kelnerek, pomocy kuchennych, a także przy porządkowaniu obiektów. W pensjonatach w Jarosławcu i Rowach pracują już dwie 10-osobowe grupy. Kolejne będą się wymieniały co 25 dni. Za ponad trzy tygodnie pracy młodzi pracownicy dostaną około 400 złotych. Pracodawca zapewnia im zakwaterowanie i wyżywienie, ale sami mają pokryć koszty podróży.

W czasie całych wakacji nad Bałtyk wyjedzie 150 uczniów „gastronomów” i szkół o specjalizacji hotelarskiej z Bielska, Cieszyna, Żywca. OHP już jakiś czas temu organizował nabór w tego typu placówkach.

— W Cieszynie i Bielsku udało się zebrać po jednej grupie. Nie było chętnych w Milówce. Szkoły argumentowały, że młodzież ma możliwość wyjazdu — tłumaczy Górny. Ponadto szkoły gastronomiczne załatwiają bardzo atrakcyjne praktyki zagranicą. Młodzi kucharze czy barmani wyjeżdżają do Chorwacji, Niemiec i na Ukrainę. Zespół Szkół Gastronomiczno-Hotelarskich w Wiśle od początku lat 90. współpracuje ze szkołami o podobnym typie z Czeskiego Cieszyna, Karwiny i Hawierzowa. Dzięki tym kontaktom uczniowie z Wisły mają możliwość pracy w czeskich hotelach i ośrodkach wczasowych podczas letniej kanikuły.
Hufiec Pracy w Bielsku na razie nie posiada żadnych ofert zagranicznych. Kazimierz Górny tłumaczy, że trzeba najpierw skompletować ekipę specjalistów, których zadaniem byłaby penetracja rynków pracy państw europejskich.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto