Najbardziej brutalna kampania wyborcza od 1990 roku kończy się dziś o północy

W niedzielę w 69 miastach i gminach województwa śląskiego dojdzie do drugiej tury wyborów na burmistrzów, wójtów i prezydentów. Cisza wyborcza zacznie obowiązywać dziś o północy, zaś wyniki głosowania poznamy w nocy z niedzieli na poniedziałek.

Tylko bytomianie będą wybierać prezydenta 10 grudnia, bo jeden z kandydatów, który przeszedł do II tury zrezygnował z udziału w rywalizacji i na jego miejsce wskoczył kandydat, który po głosowaniu 12 listopada znalazł się na trzecim miejscu.

Kończąca się właśnie kampania wyborcza była najbardziej brutalna i bezwzględna od lat. Ucichła po apelu prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który w związku z tragedią w Rudzie Śląskiej poprosił kandydatów o powagę.

Jeszcze kilka lat temu szczyt brutalności polegał na domalowaniu komuś na plakacie wąsów lub okularów, albo po prostu na zaklejaniu własnymi podobiznami wizerunku kontrkandydatów. Tym razem sprawy poszły dużo dalej.

Najlepszym przykładem są Mysłowice. Przed pierwszą turą kampanii wyborczej w lokalnym tygodniku urzędu miejskiego napisano, że konkurentka urzędującego prezydenta Grzegorza Osyry, Gabriela Kondziołka, "urodziła się w Sosnowcu" (w Mysłowicach to straszny dyshonor - dop. red), a na dodatek, że "nie potrafiła sobie ułożyć życia rodzinnego, zostawiając dwójkę dzieci i męża dla byłego kierowcy prezydenta". Na rewanż nie trzeba było długo czekać. Kondziołka w zamian ujawniła brukowej prasie nagrania, w których jeszcze przed wyborami Osyra, w zamian za eksponowane stanowisko we władzach miastach, prosił ją o rezygnację ze startu w wyborach.

Podobna sytuacja miała miejsce w Tychach. Przed I turą wyborów w mieście pojawiała się gazetka "Rozmowy o Tychach", w której nie pozostawiono suchej nitki na obecnym prezydencie Andrzeju Dziubie, który zdawał się być "murowanym" faworytem w tym mieście. Część zarzutów była wprawdzie wyssana z palca - ale efekt końcowy jest piorunujący - Dziuba musi walczyć w II turze wyborów z byłą szefową Rady Miejskiej - Barbarą Konieczną, która reklamowała się w tej gazecie.

Przed elekcją burmistrza w Pszczynie pojawiły się informacje o wybranym już w I turze burmistrzu tego miasta - Krystianie Szostaku. Wprawdzie były one źle i za późno kolportowane, ale jednoznacznie uderzały w kandydata - podnoszono w nich jego zaangażowanie politycznie w latach 80., a zwłaszcza jego działalność w skompromitowanym Patriotycznym Ruchu Odrodzenia Narodowego (PRON). Informacja ta dotarła jednak tylko do garstki mieszkańców i na szczęście - dla Szostaka - nie miała chyba wpływu na wynik wyborów.

W kilku miastach naszego województwa może dojść do śledztw dotyczących kupowania 12 listopada głosów w zamian za wódkę. Incydenty te nie dotyczą jednak prezydentów, ale radnych. Chodzi w tym wypadku o Sosnowiec oraz Dąbrowę Górniczą.

Kończąca się kampania samorządowa była też wyjątkowo droga, w warstwie promocji zewnętrznej. Niektórzy kandydaci dosłownie "oszaleli", wywieszając swoje podobizny niemal na każdym słupie. Promocja niektórych kandydatów na radnych miejskich była droższa od kampanii wielu posłów na Sejm RP. Teraz poczekamy jak rozliczą się przed komisją wyborczą.

Niedzielne głosowanie potrwa od godz. 6 do 20. Wyborcy otrzymają tylko jedną kartę do głosowania. •