Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nasze dane osobowe poniewierają się na wysypiskach

Aldona Minorczyk-Cichy
Podszywanie się pod obce osoby, posługiwanie się cudzym nazwiskiem, datą urodzenia, adresem zamieszkania, numerami NIP i PESEL lub kont bankowych - to nowy rodzaj przestępczości i to bardzo poważnej.

Podszywanie się pod obce osoby, posługiwanie się cudzym nazwiskiem, datą urodzenia, adresem zamieszkania, numerami NIP i PESEL lub kont bankowych - to nowy rodzaj przestępczości i to bardzo poważnej.

- Po przywłaszczeniu sobie tożsamości innej osoby złodziej może założyć fałszywe konto, zaciągnąć kredyt, otrzymać karty kredytowe, kupić na raty towar lub telefon komórkowy, zrobić zakupy przez internet. Koszty jego działalności pokrywają właściciele zagubionych danych osobowych - mówi kom. Piotr Bieniak z zespołu prasowego Śląskiej Komendy Policji.

Przestępcy stosują własne techniki, aby przejąć dane osobowe konkretnych osób. To zagrożenie można zminimalizować. Przede wszystkim dokumenty należy przechowywać w bezpiecznym miejscu. Nie wolno wyrzucać starych - trzeba je podrzeć lub pociąć na małe kawałki niemożliwe do złożenia. Nigdy nie wolno przekazywać swoich danych osobowych podczas rozmowy telefonicznej, np. osobom podającym się za przedstawicieli handlowych lub operatorów telefonii bez sprawdzenia ich tożsamości.

Kwity z firm

Każdemu z kont bankowych należy nadać inne hasło dostępu. Nawet jeśli przestępca zdobędzie jedno z nich, nie uda mu się dotrzeć do pozostałych. Jeśli to możliwe, należy korzystać z SMS-owego serwisu bankowego powiadamiającego o każdej transakcji dokonanej na koncie. W razie nieprawidłowości można szybko i skutecznie zareagować. Nie należy też zapominać o zniszczeniu częściowo lub błędnie wypełnionych formularzy, które nie zostały wykorzystane. Podobnie - potwierdzeń transakcji dokonanych kartą i potwierdzeń wypłat w bankomatach.

Ale złodzieje tożsamości wykorzystują też bezmyślność i brak wyobraźni. Jak się okazuje, często mają nasze dane ze śmietników. Zespół pod kierunkiem Anny Macyszyn z Wydziału Socjologii Uniwersytetu Wrocławskiego przeprowadził badania. Wyniki są szokujące. Naukowcy dokładnie sprawdzili zawartość 3.748 worków ze śmieciami należącymi do 251 firm. Dokumenty z ważnymi danymi znaleziono w ponad 1.200 workach! W sumie było prawie 1,5 tysiąca różnych kwitów.

Kopalnia wiedzy

Z badań zespołu Anny Macyszyn wynika, że śmieci są prawdziwą skarbnicą poufnych danych. Mimo zapewnień wielu firm, że chroni się dokumenty z danymi osobowymi, nadal trafiają one do koszy na śmieci. Podczas szperania w śmieciach socjologowie natrafili m.in. na korespondencję kancelarii prawniczej z jednym z ministerstw.

Często wyrzucane są też pisma wewnętrzne, korespondencja firmowa, faktury VAT, rachunki, listy pracowników i klientów, listy płac. Wśród nich znaleziono na przykład: raport z audytu wewnętrznego i nadzoru nad dokumentami, schemat rozmieszczenia ukrytych kamer i instalacji alarmowej, kopie dowodów rejestracyjnych z umowami ubezpieczeniowymi, zdjęcia z przebiegu operacji i ich dokładne opisy, kompletny przetarg na budowę kanalizacji ogłoszony przez urząd miejski, wnioski o przyznanie kredytu, historie rachunków klientów banku, ankiety personalne z wyższej uczelni, polecenie przelewu na konto zagraniczne z numerami rachunków, danymi nadawcy i odbiorcy. Tymi przypadkami zajmują się policja i prokuratura.

Trzy kubki, karty i cukierki

Mamy do czynienia z plagą nielegalnych gier w tzw. trzy karty, trzy kubki, trzy cukierki. Zgłaszają się zrozpaczeni ludzie, którzy przegrali w ten sposób niemałe pieniądze. Organizatorzy gier działają przeważnie na terenie giełd samochodowych i na targowiskach. Kuszą naiwnych wysokimi wygranymi. Amator gry początkowo wygrywa drobne kwoty. Jego emocje natychmiast podsyca tłumek gapiów, choć są to przeważnie wspólnicy tych, co namawiają do gry. Gdy nowy gracz obstawia dużą kwotę pieniędzy i jest pewien wygranej, okazuje się, że pod kubkiem nie ma cukierka. Przegrywa pieniądze i nie na możliwości ich odzyskania. Naciągacze stają się wulgarni, agresywni, kierują pod adresem pokrzywdzonego groźby, a przy próbie wezwania policji, uciekają. Podobnie dzieje się, gdy osoba po kilku drobnych wygranych chce się wycofać; siłą i groźbami zmuszana jest do obstawienia pieniędzy.

Świadków organizowania takich gier prosimy o kontakt pod bezpłatnymi numerami telefonów 997 i 112. Natomiast poszkodowani powinni natychmiast zgłaszać ten fakt policji, aby można było zidentyfikować i ukarać sprawców.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto