MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Nie chcemy już walczyć za innych

Wiktor Świetlik , Grzegorz Praczyk
Z naszych badań wynika, że polskiemu wymiarowi sprawiedliwości udało się to, z czym problemy mieli talibowie. Po aresztowaniu i oskarżeniu o masakrę ludności wioski Nangar Khel siedmiu polskich żołnierzy drastycznie ...

Z naszych badań wynika, że polskiemu wymiarowi sprawiedliwości udało się to, z czym problemy mieli talibowie. Po aresztowaniu i oskarżeniu o masakrę ludności wioski Nangar Khel siedmiu polskich żołnierzy drastycznie spadło poparcie dla udziału Polski w misjach międzynarodowych na terenach, gdzie toczą się konflikty zbrojne. Czyli m.in. w Afganistanie i Czadzie, do którego już niebawem mamy wysłać nasze wojska, by ochraniały uchodźców z sudańskiego Darfuru.

Sprawa masakry w Nangar Khel zelektryzowała polską opinię publiczną. Tak wynika z badania przeprowadzonego dla "Polski" przez instytut ARC Rynek i Opinia. O wydarzeniach w afgańskiej wiosce i aresztowaniu żołnierzy słyszało niemal 95 proc. Polaków.

Po naszej środowej publikacji Polacy nie mają wątpliwości. Żołnierze powinni zostać uwolnieni. Zdaniem ponad 87 proc. respondentów żołnierze powinni odpowiadać z wolnej stopy. W środę ujawniliśmy nagrania z systemu łączności satelitarnej AFTS, którym posługiwały się nasze jednostki. Wynikało z nich jednoznacznie, że do ostrzału doszło przypadkowo. Co więcej, dowódca natychmiast, gdy dowiedział się, że pociski spadły na budynki cywilne, kazał przerwać ogień, a żołnierze rzucili się, by pomagać ofiarom przypadkowego ostrzału.

Fakt, że oskarżonych żołnierzy w listopadzie potraktowano jak pospolitych bandytów - zdaniem naszych respondentów - jest uwłaczający. Zdaniem trzech czwartych pytanych zostali oni potraktowani w sposób, który obraża godność polskiego wojska.

Co więcej - jak się okazuje - opinia publiczna patrzy na wojnę o wiele bardziej realistycznie, niż się tego spodziewa wielu polityków czy komentatorów. Aż 85 proc. ankietowanych zdaje sobie sprawę z faktu, że w czasie działań wojennych przypadkowo giną osoby niezaangażowane w walkę. Przypadkowi, niewinni, cywile.

Dlaczego naszych żołnierzy potraktowano tak surowo? Sześciu na dziesięciu badanych jest skłonnych przyjąć spiskową wersję wydarzeń. Ich zdaniem padli oni ofiarą rozgrywek toczących się pomiędzy politykami a dowódcami wojskowymi.

Także niemal 60 proc. badanych zgadza się z opinią, że nasz wymiar sprawiedliwości nie potrafi sobie radzić z takimi sprawami jak ta. Nie ma należytego doświadczenia i przygotowania do ich prowadzenia.

Polska reakcja i nieumiejętność poradzenia sobie z sytuacją powstałą po Nangar Khel muszą mieć ogromny wpływ na spadek popularności naszych misji wojskowych. W dodatku w tym tygodniu w Afganistanie zginęło na minie dwóch kolejnych żołnierzy. Stare "Za wolność waszą i naszą" w społecznym odczuciu brzmi dziś "Za wolność naszą i waszą... o ile nic nam nie grozi". Trzy czwarte ankietowanych uważa, że jak najszybciej trzeba zakończyć misję w Afganistanie. Tylko co piąty pytany uważa, że nasi żołnierze powinni zostać w Kabulu, Bagramie i Kandaharze tak długo, jak będzie trzeba.

Polacy nie chcą też już więcej wysyłać swoich żołnierzy w rejony ogarnięte konfliktami zbrojnymi. Zdaniem ankietowanych, nie jesteśmy przygotowani do tego, by sobie z nimi należycie radzić ani na miejscu, ani u nas w kraju. Niemal 60 proc. badanych uważa, że powinniśmy brać udział tylko w takich misjach wojskowych, które nie odbywają się na terenach, na których toczą się działania wojenne.

Nie dość tego. Niemal co czwarty badany uważa, że nasi żołnierze w ogóle nie powinni być wysyłani za granicę. Zwolennikiem wysyłania wojsk na wszystkie misje jest zaledwie 17 proc. respondentów.

To wszystko może być zapowiedzią, że nasz udział w misji w Czadzie może natrafić na mur braku akceptacji, niezrozumienia, a nawet oporu i protestów społecznych. Sytuacja w kraju, do którego napływają tysiące uchodźców, staje się coraz bardziej napięta. Tym bardziej, jeśli dojdzie tam do podobnych sytuacji jak w Nangar Khel, i jeśli w równie nieudolny sposób będą one rozwiązywane przez polskie władze i organa ścigania.

Tymczasem wczoraj nastąpił kolejny przełom w sprawie masakry w Nangar Khel. Jak podało Radio RMF FM, zabici wieśniacy mieszkali nie w wiosce, ale w wolno stojącym budynku poza nią. Tym bardziej prawdopodobna w tym świetle staje się teza obrońców żołnierzy, że zabili cywilów przez przypadek i nie ze swojej winy.



Polacy nie chcą tarczy antyrakietowej

Tylko co trzeci Polak uważa, że budowa w Polsce amerykańskiej tarczy antyrakietowej jest dobrym rozwiązaniem dla naszego kraju - wynika z najnowszych badań przeprowadzonych na zlecenie naszej gazety przez firmę ARC Rynek i Opinia.

Jednak nawet ci, którzy tarczy chcą, uważają, że strona polska powinna w negocjacjach stawiać Amerykanom twarde warunki: domagać się inwestycji w nasze wojska (mowa tu m.in. o systemach obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej Patriot i THAAD) oraz zniesienia wiz do USA.

Prawie połowa Polaków obawia się, że ewentualna budowa tarczy zwiększy nasze zagrożenie: narazi nas na niebezpieczeństwo ataku ze strony Rosji oraz na ryzyko ataku terrorystycznego. Tylko 26 proc. ankietowanych uważa, że budowa wyrzutni nie narazi naszego kraju na żadne niebezpieczeństwo. Sondaż zbiegł się w czasie z kolejną turą rozmów Warszawy z Waszyngtonem na temat tarczy. W połowie tygodnia o wyrzutniach rozmawiali eksperci wojskowi z obu państw, a w piątek - dyplomaci. Polskie władze utrzymują wyniki rozmów w całkowitej tajemnicy. - Nie będziemy wydawać żadnego komunikatu. To po prostu kolejna tura rozmów - powiedział nam rzecznik MSZ Piotr Paszkowski.

Jednak nieoficjalnie wiadomo, że choć przełomu dalej nie ma, to negocjacje idą w dobrą stronę. Amerykanie pierwszy raz zaczęli rozmawiać z polskimi dyplomatami o konkretnych potrzebach modernizacji naszej armii. - To ważny moment. Strona amerykańska wreszcie zaczęła traktować nas nie jak sojuszników drugiej kategorii. Przebieg rozmów będzie przypominał negocjacje USA z krajami takimi jak Izrael czy Turcja - ocenia anonimowo dyplomata uczestniczący w negocjacjach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Mateusz Morawiecki przed komisją śledczą

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto