MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Nie przejeść, ale dobrze zainwestować ostatnie pieniądze od pracodawcy

Beata Sypuła
info: tymoteusz rduch/bogdan kułakowski/beatasypuła
info: tymoteusz rduch/bogdan kułakowski/beatasypuła
Górnicy nie byli ostatnimi beneficjentami sowitych odpraw pieniężnych otrzymywanych po podjęciu decyzji o odejściu z firmy. Ci, którzy teraz pożegnają się z Górnośląskim Zakładem Energetycznym, otrzymają nawet 23 ...

Górnicy nie byli ostatnimi beneficjentami sowitych odpraw pieniężnych otrzymywanych po podjęciu decyzji o odejściu z firmy. Ci, którzy teraz pożegnają się z Górnośląskim Zakładem Energetycznym, otrzymają nawet 23 miesięczne pensje. Pechowcy zwalniani z mniej zasobnych zakładów muszą się zadowolić jedno-, trzymiesięczną odprawą. Kwota tych pieniędzy może jednak w krótkim czasie podwoić się - o ile będzie się miało wiedzę, jak to zrobić. Rekordziści zyskują nawet kilkudziesięciokrotne przebicie.

Górnicy otrzymywali 44-55 tys. zł brutto odpraw bezwarunkowych za samą wolę odejścia z kopalni. Krzywdząca jednak jest powszechna w kraju opinia, że przepuścili odprawy.

- W szaleńczy sposób przejadło i przepiło odprawy 2-3 proc. górników - mówi socjolog z Uniwersytetu Śląskiego, prof. Marek Szczepański, badający losy ,odprawionych" górników. - Na meble, samochody, wczasy, stroje przeznaczyło część pieniędzy 40 proc. górników. W biznes zainwestowało pieniądze 10-15 proc. osób. Natomiast około 40 proc. założyło częściową lub całkowitą lokatę kapitałową prolongowaną. Odsetki, 300-320 zł miesięcznie, rekompensowały różnicę dochodów z nowego miejsca pracy.

Za pomnażanie pieniędzy przy pomocy instytucji finansowych wziął się zatem co drugi górnik. Powinien znaleźć grono naśladowców wśród pracowników, którzy odejdą niebawem z firm w ramach zwolnień grupowych. Będzie ich niemało - pod koniec 2003 r. pracodawcy z województwa śląskiego zapowiedzieli, że rozwiążą umowy o pracę z prawie 5,5 tys. osób. Zmienione przepisy nie obejmują jednak małych firm, a tam rotacja kadr odbywa się na bieżąco. Do tego dochodzą zwolnienia w dużych zakładach - 1 tys. pracowników Huty Jedność i spółek przyległych, zagrożonych utratą pracy jest 3 tys. osób z hut Częstochowy. Wiadomo, że z grupowymi zwolnieniami wiążą się odprawy. Zwykle to równowartość (w zależności od stażu pracy) - od 1 do 3 miesięcznych wypłat.

Jednak w Górnośląskim Zakładzie Energetycznym powstał ,Program Pomocy Pracownikom Odchodzącym z Grupy Kapitałowej GZE", skierowany do 300 osób, które w 2002 r. opuszczą firmę. Pomoc w adaptacji do nowej sytuacji, w znalezieniu pracy lub uruchomieniu własnej działalności gospodarczej wiąże się m.in. z sowitą odprawą pieniężną - średnio 60 tys. zł brutto dla tych, którzy odejdą z firmy w marcu. Ci, którzy pożegnają się z pracodawcą najwcześniej, dostaną 23-krotność płacy, ta kwota przewyższa o 5 tys. złotych osławione kopalniane odprawy.

Okazuje się, że inwestycje finansowe górników były niezwykle trafione, choć pieniądze złożyli tradycyjnie na lokacie, zamiast np. w nowoczesnych funduszach inwestycyjnych.

- Z dzisiejszej perspektywy najlepszą formą lokaty gotówki rzędu 50 tys. zł w roku 1998 czy 1999 była lokata bankowa lub bezpieczny fundusz inwestycyjny - mówi Kinga Kubiec, niezależny doradca finansowy Expandera z Gliwic. - Fundusze wypadły w ostatnich pięciu latach najlepiej. Ktoś, kto w połowie 1999 roku wpłacił 50 tys. np. do funduszu obligacji, ma dzisiaj około 70 proc. więcej, czyli 85 tys. zł. Podobnie rzecz ma się z bankową lokatą.

Obecnie sprawa nie jest już taka prosta. Inwestor musi ulokować część środków w akcjach - jeśli chce osiągnąć dwucyfrową roczną stopę zwrotu. Lokaty bankowe nie wchodzą w grę, bo odsetki są już symboliczne. Fundusze obligacji są zbyt ryzykowne z uwagi na trudną sytuację w sektorze finansów publicznych.

Jaką strategię powinien przyjąć indywidualny inwestor?

Najlepiej całą kwotę zainwestować w fundusz rynku pieniężnego lub inny fundusz o minimalnym ryzyku. Następnie można stopniowo przenosić środki do funduszu akcji tak, aby uzyskać preferowaną strukturę portfela. Ta struktura będzie zależała od naszych indywidualnych skłonności do ryzyka oraz czasu inwestycji.

- Im dłużej chcemy utrzymywać lokatę, tym więcej należy ulokować w akcjach - radzi Monika Wartak, doradca finansowy Expandera w Katowicach. - Przykładowy podział środków to 30 proc. w funduszach akcji i 70 proc. w funduszach rynku pieniężnego.

Na rynku - także w oddziałach Expandera - dostępne są specjalne programy oszczędnościowe przeznaczone dla osób, które nie chcą płacić prowizji za konwersję przy przenoszeniu oszczędności z jednego funduszu do drugiego. Jednocześnie w ich ramach można skorzystać z tzw. funduszy gwarantowanych, które przynoszą z góry określoną stopę zwrotu. To dobra alternatywa dla kogoś, kto chce zarabiać więcej niż na lokacie i jednocześnie nie toleruje żadnego ryzyka. Takie programy oszczędnościowe oparte są na funduszach kilku lub kilkunastu różnych Towarzystw Funduszy Inwestycyjnych - firm zarządzających funduszami. Dzięki temu można dodatkowo zmniejszyć ryzyko. Jeśli jedno TFI będzie słabiej zarządzać naszymi pieniędzmi, wówczas mamy szansę, że drugie nadrobi stratę.

Inna ciekawa propozycja to zakup nieruchomości - w szczególności mieszkania lub działki budowlanej. Analizy ekspertów, jak również doświadczenia innych krajów UE wskazują, że ceny nieruchomości będą w najbliższych latach iść w górę, o 15-20 proc. w ciągu 5 lat. W przypadku mieszkania należy uwzględnić dochody z wynajmu. Oczywiście wiele będzie zależeć od tego, czy nieruchomość będzie atrakcyjnie zlokalizowana. Według naszych szacunków kupując mieszkanie na wynajem, z zamiarem jego sprzedaży za 10 lat, uzyskamy 8-10 proc. rocznie.

Inwestowanie w nieruchomości nie wyklucza jednak funduszy inwestycyjnych. Bardziej opłaca się zaciągnąć kredyt nawet na 90 czy 100 proc. wartości nieruchomości, a posiadaną gotówkę korzystnie zainwestować. Wówczas w razie kłopotów z pracą raty możemy spłacać z tego, co udało nam się odłożyć.

Ważne jest, by portfel oszczędności był odpowiednio zróżnicowany. Najlepiej, jeśli znajdą się w nim zarówno nieruchomości, jak i fundusze inwestycyjne. Ważne jest również, by nie trzymać dużej gotówki na koncie osobistym. Oprocentowanie rachunków bankowych to obecnie często zero procent. Uwzględniając opłaty pobierane przez banki dojdziemy do wniosku, że rachunek może mieć wyłącznie funkcję rozliczeniową, bo zaoszczędzić się na nim nie da. Łatwo to można uczynić inwestując w to, co już tradycyjnie daje dobre wyniki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto