Nie przepłacaj

Mamy kolejną szansę, by obniżyć wydatki z budżetu domowego. W województwie śląskim pojawiły się pierwsze punkty finansowe „Mieszko”, gdzie za jeden rachunek możemy zapłacić zaledwie 90 groszy. – Nasza oferta skierowana jest głównie do osób starszych, nie korzystających z internetu i przelewów elektronicznych, które oczekują szybkiej obsługi, a czasem i pomocy przy wypełnianiu rachunków – mówi Rafał Rudnicki z firmy PF „Mieszko”. – Trafiamy z nią także do osób niezamożnych, nie posiadających konta w banku lub niechętnie składających stałe zlecenia.

Rynek bieżących płatności jest w Polsce olbrzymi – miesięcznie dokonywanych jest 50 mln wpłat. Wielu osobom zależy, by nie wiązały się z nimi dodatkowe opłaty lub by były jak najniższe i by punkty opłat były dostępne. Dlatego też najwięcej punktów finansowych „Mieszka” prowadzonych jest przy supermarketach – zazwyczaj przez partnerów, którzy w ramach franszyzy opłacają firmie jednorazowo licencję.
Trzeba zaledwie kilku tysięcy złotych, by stworzyć sobie takie miejsce pracy. Zyski przychodzą po kilku miesiącach.
Organizatorzy punktów twierdzą, że szybko przekonują klientów do siebie. – U nas po wpłacie pieniędzy klient otrzymuje potwierdzenie i nie musi czekać, aż obsługa wprowadzi mozolnie dane do komputera, co przy każdym rachunku trwa kilka minut. U nas robi się to w centrali, gdzie trafiają rachunki przekazane dzięki czytnikom – wyjaśnia Jadwiga Lepieszko, dyrektor regionalny w województwie śląskim.

Jak mówi Piotr Stawicki z PF „Mieszko”, najczęściej klienci testują firmę i tę nową możliwość regulowania rachunków wpłacając nieduże kwoty, np. za gaz czy prąd i sprawdzają po tygodniu, czy ich pieniądze doszły.