Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nie wiadomo gdzie podziały się głosy, oddane na kandydata do Rady Miejskiej w Skoczowie

Andrzej Czerny
Dagmara Raszka, przewodnicząca Miejskiej Komisji Wyborczej w Skoczowie uważa, że trudno nazwać pomyłką brak kilkunastu głosów.
Dagmara Raszka, przewodnicząca Miejskiej Komisji Wyborczej w Skoczowie uważa, że trudno nazwać pomyłką brak kilkunastu głosów.
Według danych z Obwodowej Komisji Wyborczej nr 8 w Pierśćcu, Bogusław Moczała otrzymał dwa głosy. Zebrał jednak 18 pisemnych oświadczeń od osób, które twierdzą, że na niego głosowały.

Według danych z Obwodowej Komisji Wyborczej nr 8 w Pierśćcu, Bogusław Moczała otrzymał dwa głosy. Zebrał jednak 18 pisemnych oświadczeń od osób, które twierdzą, że na niego głosowały. Gdzie podziały się pozostałe głosy? To rozstrzygnie sąd.

- Wielu moich znajomych z Pierśćca stwierdziło, że oddało na mnie ważny głos. Poprosiłem ich, żeby napisali stosowne oświadczenia. Złożyłem je do Sądu Okręgowego w Bielsku-Białej. Myślę, że takich głosów mogło być jeszcze więcej - wyjaśnia Bogusław Moczała, kandydat na radnego z komitetu wyborczego "Niezależni razem".

Istnieje szansa, że Moczała dostanie się do Rady Miejskiej w Skoczowie. Uzyskał łącznie 94 głosy, natomiast na Romana Korwina z tego samego ugrupowania, który został radnym, głosowało 126 osób. Gdyby zatem okazało się, że Bogusław Moczała otrzymał dodatkowo przynajmniej 33 głosy, miałby ich więcej od Korwina. Artykuł ustawy o ordynacji wyborczej mówi, że w ciągu 14 dni od dnia wyborów można wnieść protest przeciwko ważności wyborów na radnego. Niedoszły radny złożył protest 23 listopada, czyli 11 dni po wyborach. - Przede wszystkim sąd może orzec czy protest był zasadny czy nie i jaki miał wpływ na wynik wyborów. Jeżeli miał wpływ, wówczas poinformuje nas jakie czynności należy wykonać - mówi Bronisław Derlich, główny specjalista w delegaturze Krajowego Biura Wyborczego w Bielsku-Białej.

Po postanowieniu sądu komisja ponownie będzie musiała przeliczyć karty do głosowania. - Można się pomylić o jeden lub dwa głosy, ale nie o co najmniej kilkanaście. Ktoś w komisji mógł celowo podać nieprawdziwą liczbę głosów. Może się również zdarzyć, że wszystko jest w porządku. Wówczas należałoby się zastanowić, dlaczego niektóre osoby podpisały nieprawdziwe oświadczenia - mówi Dagmara Raszka, przewodnicząca Miejskiej Komisji Wyborczej w Skoczowie.

Wiceprzewodniczący Komisji Okręgowej w Pierśćcu nie sądzi, żeby ktoś z członków komisji celowo podał złe informacje. - Prawdopodobnie nastąpił błąd przy wpisywaniu danych do komputera. W tej chwili czekamy na orzeczenie sądu w tej sprawie - wyjaśnia Bartłomiej Urbański, zastępca przewodniczącego Obwodowej Komisji Wyborczej nr 8 w Pierśćcu. W składzie komisji wyborczej w Pierśćcu zasiadali ponadto Sebastian Budniok, będący przewodniczącym oraz jako członkowie: Irena Czyż, Franciszek Faruga, Katarzyna Karb, Bogumiła Macieiczek, Urszula Polok, Sandra Sikora i Zbigniew Zagórski.

Burmistrz Skoczowa Janina Żagan przekonuje, że pierwszy raz słyszy o takim przypadku. - To dla mnie zupełnie niezrozumiałe. Wiem, że ten pan był rozgoryczony wynikiem wyborów ponieważ pochodzi z Pierśćca i wiele osób go tam zna - mówi pani burmistrz.

Jeśli zostałby radnym, co chciałby zmienić w gminie?

Na pewno należałoby zrobić zmiany. Ale co będę wymyślał jak nie jestem radnym. To nie sztuka obiecywać gruszki na wierzbie - oznajmia Bogusław Moczała.

od 7 lat
Wideo

Nowi ministrowie w rządzie Donalda Tuska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto