Niemczyk postanowił zrezygnować z Małgorzaty Glinki

Trener kadry siatkarek Andrzej Niemczyk postanowił zrezygnować z Małgorzaty Glinki. Jedna z najlepszych zawodniczek świata po 14 lata rozstaje się z kadrą w dziwnych okolicznościach. Trener ogłosił to przed kolejnym turniejem Grand Prix w Ningbo. Decyzja ta zaszokowała pozostałe zawodniczki, które próbował nawet na trenera, by ją zmienił.

- Zastanawiałem się nad tą sprawą i byłem nawet skłonny zmienić decyzję, gdyby Gośka sama do mnie przyszła, a nie przysyłała koleżanki - tłumaczy szkoleniowiec. - Podczas takiej rozmowy mogłaby się wytłumaczyć, dlaczego trenuje gorzej od pozostałych. Wiem, że teraz spadnie na mnie lawina krytyki, ale już nie zmienię zdania.

To nie pierwsza taka kontrowersyjna decyzja Niemczyka. Wcześniej pozbył się z kadry Magdaleny Śliwy, Dominiki Leśniewicz, Karoliny Ciaszkiewicz, a nawet swojej córki Małgorzaty Niemczyk-Wolskiej.

- Teraz pozbywam się Gośki i robię to dla dobra zespołu - dodaje Niemczyk.

Glinka podziękowała swoim koleżankom za współpracę z łzami w oczach.

- Stało się i muszę to jakość przeżyć - powiedziała Maggie.- Najbardziej jednak boli styl w jakim zostałam odstawiona. Zachowam z kadry same najlepsze chwile, zawsze będę z wami.

Nasze siatkarki jak do tej pory w Grand Prix spisują się fatalnie i nie wygrały jeszcze meczu. Już jutro w trzecim i ostatnim turnieju Polki zmierzą się z Kubą (godz. 9.00), w sobotę rywalkami będzie drużyna Chin (13.30), a w niedzielę Azerbejdżanu (9.00).