Niemieccy adwokaci stawiają pod ścianą nie MTK, ale polski rząd

Niemiecka kancelaria prawna Ulricha von Jeinsena z Hanoweru zamierza zaskarżyć Międzynarodowe Targi Katowickie, jeśli te nie przystąpią do Funduszu na rzecz ofiar. MTK są oburzone ujawnieniem tajemnicy negocjacji w sprawie Funduszu. Oświadczenie kancelarii na ten temat może być próbą wywarcia nacisku na polski rząd.

Kancelaria z Hanoweru w komunikacie przysłanym do DZ ostrzegła MTK, że jeśli spółka nie przystąpi do funduszu "zapłaci tak czy inaczej", bo "będziemy skarżyć odpowiedzialnych za tragedię w Polsce i Anglii jeśli do 31 października nie wpłynie odpowiednia kwota." O jaką kwotę chodzi? Dlaczego w ogóle pojawił się pomysł powołania Funduszu?

O nim głośno było już tydzień temu, choć - jak mówił wtedy Grzegorz Słyszyk, pełnomocnik zarządu MTK - idea funduszu na rzecz ofiar zrodziła się już kilka dni po tragedii. W skrócie - chodzi o to, by poprzez Fundusz a nie ciągnące się miesiącami sprawy sądowe, załatwić zadośćuczynienie dla ofiar. To korzystniejsza droga dla wszystkich (dla MTK tylko wtedy, kiedy suma, którą spółka będzie musiała wnieść do Funduszu nie będzie wygórowana).

Tydzień temu ujawniono, że MTK prowadzi rozmowy z kancelarią z Hanoweru, która ma pełnomocnictwa około 100 poszkodowanych w katastrofie (z Holandii, Niemiec, Belgii i Polski). Jednak dla MTK sprawa była zaledwie finalizowana, a w komunikacie kancelarii wyglądała na załatwioną i pewną. Oto fragment tego komunikatu: "Dr Ulrich von Jeinsen, adwokat z Hanoweru (...) powołuje do życia już tego lata wraz z Grzegorzem Słyszykiem, pełnomocnikiem spółki MTK, fundusz pomocy "Katowice Fundraising Victims Funds". Przez Fundraising już przed pierwszą rocznicą katastrofy, to jest do 28 stycznia 2007 roku, wpłynie do Funduszu kwota w wysokości co najmniej 10 mln euro do podziału między członków rodzin 65 ofiar śmiertelnych i 140 rannych. Fundusz wesprze także budowę pomnika na miejscu katastrofy."

Według kancelarii "wpłaty wniosą obok MTK także rządy Polski, Niemiec, Holandii i Belgii oraz innych państw pochodzenia ofiar, a także Allianz Polska, ubezpieczyciel MTK."

Sęk w tym, że ani Słyszyk, ani Allians, ani rząd nie potwierdzili w pełni treści komunikatu. Pełnomocnik MTK powiedział, że prowadzi rozmowy, jednak nie tylko z Hanowerem, ale także z kancelariami z Hamburga i Gdańska, do tego 10 mln euro to suma z księżyca. Allianz ogłosił, że w ogóle nie uczestniczy finansowo w Funduszu. A rząd milczy, bo w ogóle nie znał sprawy.

Kancelaria von Jeinsena zagroziła teraz, że jeśli MTK wycofa się z pomysłu, będzie spółkę skarżyć. Ustawiła się w pozycji jedynej strony, z którą MTK powinna o tym przedsięwzięciu rozmawiać. Nie jest wykluczone, że powodem, dla którego kancelaria nagłośniła teraz tę sprawę, jest próba zwrócenia uwagi na problem polskiemu rządowi.

Komunikat kancelarii

W komunikacie kancelarii czytamy m. in.: Pełnomocnik MTK, mec. Grzegorz Słyszyk niezrozumiale nie dotrzymał terminu podpisania dokumentów KFO (Fundusz Pamięci Ofiar Tragedii w MTK), który był przyznany do 04.08.2006, godziny 12.00, chociaż obaj adwokaci uzgodnili powołanie funduszu. Do tego zarzucał inicjatorowi KFO, prawnikowi Dr. von Jeinsen, w relacji PAP nieuzasadnione złamanie poufności.

"Z tym podwójnym niepoważnym zachowaniem Międzynarodowe Targi Katowickie zdyskfalikowały się na razie na administracyjny współudział funduszem", powiedział dr. von Jeinsen.

W konsekwencji na zachowanie MTK, kancelaria Dr. von Jeinsen stworzy wspólnie z polską kancelarią Rubaszewscy, Ciesielski & Partnerzy z Poznania, reprezentującą 30 ofiar tragedii fundusz na rzecz ofiar katastrofy.